Pomiędzy miejscowościami Kowiesy i Bielany na szlaku kolejowym z Siedlec do Sokołowa Podlaskiego ciężarówka nie zastosowała się do obowiązujących przepisów i wjechała pod jadąca lokomotywę.
Na szczęście nikomu nic się nie stało i groźnie wyglądająca sytuacja zakończy się prawdopodobnie jako kolizja.(jmm)
stara prawda
“rzadko jeździ – często trafia” – kilka lat temu przecież na przejeździe w Strzale zginął chłopak też wjechał po pociąg…
o ile wiem
O ile wiem, to stoi tam i w Strzale znak STOP,
wiec chyba po cos tam stoi, zeby sie zatrzymac i rozejrzec,
a nie pędzić na złamanie karku.
Widzę, jak kierowcy dziwnie się patrzą, jak zatrzymuję sie przed takim przejazdem i rozglądam.
Ale to oni sa potencjalnym dawca organów, a nie ja.
A minuta mnie nie zbawi, jak zwolnię, zatrzymam się i rozejrzę.
Szerokości i Wesołych Świat.
Rutyna ich gubi
LDN ma rację ,minuta nikogo nie zbawi ,a można stracić wiele.Nawet przed zaporami o ile nie są opuszczone zawsze zatrzymuje się i rozglądam czy nic nie jedzie tak doradził mi teść który 35 lat jeżdził jako kierowca zawodowy bez żadnej kolizji i mandatu.
Pozdrawiam
stara indiańska metoda
Wiele osób po prostu ignoruje szlaki torowe, o których wiadomo że mają mały ruch – a to bywa złudne. Tymczasem najlepszą zasadą jest chyba: ignoruj przejazd kolejowy dopiero jeśli widzisz, że między szynami wyrosły już drzewka;-)
głupota
Tamten przejazd jest o tyle specyficzny że tory krzyżują się z drogą pod kątem 45*. Jeśli kierowca ciężarówki nie wykona manewru w postaci łuku i nie ustawi ciężarówki mniej więcej prostopadle do torów nie zobaczy czy coś jedzie z prawej strony po torach. Wielu kierowców ciężarówek z głupoty jedzie po prostu na pałę.
aa
To jest zły przejazd bo na prawą stronę kto kiedy kolwiek jeżdżił ciężarówką to wie że natakich nic niewidać
Jak można nie zauważyć lokomotywy??? nie rozumiem tego
jeżeli nie będzie miał przed sobą betonowej ściany to wjedzie albo wlezie i koniec. Ciekawe jest to, że tylko przekroczy byle którą granicę i nagle widzi wszystkie znaki, jedzie tyle ile można a nie tyle ile chce itd. JAK MOŻNA WJECHAĆ POD POCIĄG?! Przecież od dziecka uczą, żeby zatrzymać się i sprawdzić czy coś jedzie czy nie.
STOP
oczywiście że jest znak STOP tylko żeby zatrzymać sie i zobaczyć czy nic nie jedzie trzeba wjechać prawie na tory- takie zakrzewienie tam jest, nie dalej jak wczoraj tamtędy jechałam. Nie gdybajcie i nie opowiadajcie głupot
Przecież linia kolejowa przebiegająca przez Stok Lacki nie jest jakoś strasznie uczęszczana. Wjechanie pod pociąg w takich okolicznościach wydaje się być czym nieprawdopodobnym, a jednak w Polsce wszystko jest możliwe….
mieszkałem tam i jeździłem całe życie. nie jest tam może najwygodniej się oglądać, ale jakoś NIGDY do głowy mi nie przyszło żeby sobie życie lekce ważyć. jest też niemożliwe (ze względu na ukształtowanie podjazdu) żeby go nie zauważyć. nie, tam się nie da zamyślić. ten podjazd wymaga specjalnego podjeżdżania. po prostu są tacy co mają za nic prawo i zdrowy rozsądek. to nie jest pierwszy tego typu wypadek w StL oraz okolicy. to się dzieje bez przerwy. ten miał szczęście. nie żal mi go. pasażerów może.. chyba że mieli frajdę..
Kiepskiej baletnicy….i tak dalej.Caly komentarz o takich kierowcach.
Zakrzewienie to ty masz przed swoimi oczami.Przejazd jest oznakowany prawidłowo a widoczność 100%.Problem leży w panu kierowcy któremu dawno bym zabrał prawo jazdy.On nie przejerzdza przez ten przejazd tylko zawsze go przeskakuje.
i policja ma znowu problem kogo się * może pogody ?
https://maps.google.com/?ll=52.154912,22.365117&spn=0.010163,0.033023&t=h&z=16&layer=c&cbll=52.154872,22.3653&panoid=BX_pa-QS_jZjZl9lt-ynkQ&cbp=12,45.38,,0,10.06
Tylko ten drugi z zakrętami…
Mam kolegę, który nie uważa na pociągi. Jadąc z nim zauważyłem zblizającą się do przejazdu lokomotywę. Gdy krzyknąłem ,, Janek ! Pociąg!”, on ze stoickim spokojem odpowiedział ,, Eee tam pociąg , sama lokomotywa…”Jeszcze nigdy nie widzialem tak blisko jadącej lokomotywy frontem. Już z nim nie jeżdżę..
jaka cenzura w tej gazecie
tylko 2 pociągi prze dzień tam przejeżdżają trzeba mieć klapy na oczach i mozg w dupie
“tylko 2 pociągi prze dzień tam przejeżdżają trzeba mieć klapy na oczach i mozg w dupie”
a dokładnie 10 pociągów osobowych (5 w kierunku Siedlec, 4 do Czeremchy i jeden do Hajnówki) i dwa pociągi towarowe (relacja Czeremcha – Łuków i powrotna; pociągi nr 88870, 88871).
I małe sprostowanie. Samochód nie zderzył się z lokomotywą, bo lokomotywa nie wozi pasażerów. Był to szynobus spółki Przewozy Regionalne relacji Siedlce – Hajnówka.
Wczoraj “na starych samochodach”” widziałam Pana z takim mini aparacikiem. Ale nie to mnie zainteresowało – zainteresowało mnie to jak Pan zgubił na moje oko “”sto”” kg. Zazdroszczę Panu ! “
albo do fachowców których zawsze tu pełno
co to są ” stonki “” 2 złączone lokomotywy, bo nie rozumiem”
rzadko jezdzi, często trafia
kierowca juz zostal wypisany do domu.szczesci w nieszczesciu.
Ale ja się pytam jak można wjechać pod pędzącą 50 km /h lokomotywę. To nie maluch to ma swoje gabaryty… 🙂
Do: @łowca androidów (2015-06-15 17:43) – to jest to samo co Gagariny, tylko słabsze mocą.