Jak się okazuje węgrowski zalew jest atrakcyjny nie tylko dla turystów, ale także dla wędkarzy. 5 maja członek węgrowskiego koła PZW złowił rekordowej wielkości karpia, który ważył 18 kg.
"Bydlaczek" (takie pieszczotliwy przydomek otrzymała ryba) dzielnie walczył przez 30 minut, w końcu jednak uległ doświadczonemu wędkarzowi. Po obowiązkowej, pamiątkowej fotografii ryba została wypuszczona i czeka na kolejnych śmiałków. (Marcin Siekierzyński, Urząd Miejski w Węgrowie)
Gratulacje
Gratulacje!
Ładna rybka
j.w
ktos te zdjecia robił chyba domofonem bo jakoś kiepska… 😉
Nikt nie wozi aparatu na ryby
ja bym przerobił sumika na szamkę.
jA obstawiam że kalkulatorem
Ciekawe, czy dziecko do fotografii też by trzymał za szczękę?
Łaski nie zrobil!Sum ma teraz okres ochronny!
Cos mi sie wydaje,ze ta rybka wyladowala na stole!Jak jest ryba w okresie godowym czyli cos jakby w ciazy to nalezuy ja bezzwlocznie wypuscic ,bez narazania jej na szwank!Patrzac na te foty nie trudno sie domyslic,iz zadza lowcy, by pochwalic sie watpliwym w zasadze trofeum byla wazniejsza ni dobro tejze ryby!
Ale wielka ryba!Nie wiedzialem ,ze w zalewie sa takie potwory!teraz juz nie bede sie tam kapal i dzieciom zabronie! Taki krokodyl to i noge moze obgryzc a dziecko polknie w calosci!Dobrze ,ze ten Pan wylowil gryzonia!Ale moga byc jeszcze inne krokodyle!
Wypuścił do zalewu….hehehe Tak trzeba powiedzieć bo tarło przecierz…
Reneza , czy faktycznie sadzisz wszystkich wedlug siebie? Nie rob kichy, fakt ze tu sciana wschodnia i zasada wez wszystko jest modna, jednak nie znaczy ze kazdy jest chlopem panszczyznianym z zaboru rosyjskiego. Ogarnij sie, jest XXI wiek nawet nieraz tu na wschodzie to widac
Już niedługo artykuł pt. “Poszedł do lumpeksu i kupił spodnie 2zł taniej za kilogram niż zawsze w środę”, z gratulacjami biegnie Jerzy Długosz..
Cieszę się, że nie przepłyną obok mnie jak się kąpałam w Zalewie. Bo robiłam to nie raz.
O fuuu, nie wyobrażam sobie tego. ;__;