REKLAMA
7.4 C
Siedlce
Reklama

O roku ów! Co za rok! Co krok, jak nie rocznica, to jubileusz, jak nie okolicznościowe wspomnienie, to okazja do bezpardonowych rozrachunków lub choćby beznamiętnych podsumowań. Z początkiem roku 2009 rozpękła się nad nami bania pełna jubileuszy. I końca nie widać.

Minęło właśnie 10 lat od wstąpienia Polski do NATO. W maju minie 5 lat Polski w Unii Europejskiej, w czerwcu – 20 lat od wyborów 1989 roku.
A przecież nie same pamiętne wybory mieliśmy tamtej wiosny. Rok 1989 pełen był wydarzeń niewyobrażalnych. Okrągła rocznica tamtego roku zapewnia nam pełny zestaw akademii i okolicznościowych referatów – bo najpierw okrągły stół, potem czerwcowe wybory, rząd Tadeusza Mazowieckiego, później pamiętna jesień ludów Europy Środkowej i cudowny pochód wolności od Budapesztu przez Pragę po Berlin, zakończony w Bukareszcie pokazowym sądem i rozstrzelaniem Ceauşescu.
Na dobrą sprawę obchody powinniśmy zacząć wcześniej. W styczniu 2009 r.
minęło lat 10 od powołania w Polsce samorządowych powiatów i województw. Dziesięć lat temu mieliśmy rząd Jerzego Buzka, jedyny, który od czasów Mazowieckiego i Balcerowicza, miał odwagę wprowadzić w życie niezbędne, a przez innych wiecznie odkładane reformy.
Mamy też przed sobą okrągłą, 70 rocznicę 1939 roku: 1 września 1939 roku i 17 września 1939 roku. W październiku minie 25 lat od zamordowania księdza Jerzego Popiełuszki. A to zapewne nie koniec rocznicowego repertuaru. Jak się człowiek na dobre w przeszłość obróci, to niejeden jeszcze bolesny lub radosny jubileusz sobie wygrzebie.
Ten natłok jubileuszy w roku kończącym się cyfrą 9 to – myślę – nie może być przypadek. Czy końcówki dekad, po latach gnuśności i zaniedbań, lubują się w piętrzeniu i nawarstwianiu zaległych wydarzeń? Kto wie? Może cierpliwie kręcący znakami zodiaku Chronos zagapi się czasami? I potem, gdy mija mu deadline, rzutem na taśmę nadrabia zaległości? Może tak być.
Przy takim natłoku rocznic i jubileuszy, moglibyśmy spędzić rok w oparach nostalgii, z rozrzewnieniem wspominając stare lata. Nie liczmy jednak na to. Historia wyśmiewa się z Francisa Fukuyamy, autora „Końca historii”,
i – jak na złość – skończyć się ani myśli. Przeciwnie – uparcie produkuje nowe wydarzenia, nieszczęścia i fakty. Trzeba czymś zająć nudzącą się ludzkość. Jak nie wojną, to katastrofą samolotu, krachem na giełdzie, pokazowym bankructwem albo widmem gospodarczego kryzysu.
Liczba wydarzeń na świecie jest stała. Codzienne gazety mają przecież każdego dnia taką samą objętość i zawsze tak samo długo trwają wieczorne wiadomości.
Dariusz Kuziak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Obchody Święta Niepodległości w Skórcu

10 listopada odbyły się uroczystości z okazji Święta Niepodległości...

Gminne obchody Święta Niepodległości

Przy pomniku Bitwy pod Iganiami odbyły się gminne obchody...

Noc muzeów

Muzeum Regionalne w Siedlcach zaprasza na nocne spotkanie z...

Agata – Perełka

Uczennica II LO w Siedlcach, Agata Mielczarek została Laureatką...

Chłopaki płaczą

25 października o godzinie 19.00 w sali kameralnej Miejskiego...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje