3 kwietnia br., okolo godz. 21, do budynku Komendy Powiatowej Policji w Minsku Mazowieckim wszedl 51-letni mezczyzna, który trzymal w reku nóz. Petent poinformowal oficera dyzurnego, ze zabil swojego, 44-
-letniego brata.
Dyzurny niezbyt dowierzal mezczyznie. Na wszelki wypadek wyslal radiowóz na posesje przy ul. Stankowizna w Minsku Mazowieckim, gdzie rzekomo mialo byc popelnione bratobójstwo. Prawda okazala sie przerazajaca. W mieszkaniu lezal mezczyzna z widoczna rana cieta szyi. Wezwany na miejsce zdarzenia lekarz stwierdzil zgon 44-latka.
Ze wstepnych ustalen policji wynika, ze do zabójstwa doszlo w wyniku nieporozumien miedzy bracmi. Bratobójca zostal osadzony w areszcie.