Z rozstrzygnieciem przetargu nie czekano nawet do ukazania sie w prasie anonsu o tym przetargu.
12 marca starosta sokolowski podpisal protokól kontroli przeprowadzonej w Starostwie Powiatowym przez Najwyzsza Izbe Kontroli i nie ukrywal, ze odetchnal wówczas z ulga, bo mógl spodziewac sie, ze wystapienie pokontrolne nie bedzie pietnowaniem pracy starostwa pod jego kierownictwem. Gdy
5 kwietnia na jego biurko trafily ostateczne wnioski i zalecenia pokontrolne, Antoni Czarnocki mial mocny argument, którego nie omieszkal wykorzystac do obnazenia slabosci poprzednich wladz powiatu (z nadania PSL i SLD). Niezwlocznie, bo podczas sesji 6 kwietnia, odczytal w calosci wnioski pokontrolne.
NIK skontrolowal jedynie dzialalnosc Zarzadu Powiatu w waskim zakresie przeprowadzania zamówien publicznych w latach 2002-2003. Szczególowej kontroli poddano wybrane procedury.
– Delegatura NIK pozytywnie ocenia dzialania obecnego Zarzadu Powiatu, mimo stwierdzenia nieprawidlowosci, nie majacych zasadniczego wplywu na kontrolowana dzialalnosc oraz negatywnie ocenia dzialania poprzedniego Zarzadu Powiatu, którego kadencja trwala do 28 listopada
– czytal podczas sesji A. Czarnocki. Na twarzach kilku radnych Samoobrony pojawil sie wyraz zadowolenia. Andrzej Kublik, dawny wicestarosta sokolowski, zas obecnie, od niespelna dwóch miesiecy, przewodniczacy Rady, spuscil oczy.
NIK zwrócila uwage, ze zarówno w 2002, jak i 2003 roku, w ogloszeniach o przetargach nie byly umieszczane informacje o kryteriach oceny ofert. Nie spelnialy wiec one jednego z wymogów ustawy o zamówieniach publicznych.
Najciezsze zarzuty dotyczyly przetargów z 2002 roku. Kontrola kilkakrotnie pokazala, ze materialy przetargowe, dotyczace postepowan o zamówieniach publicznych do kwoty 30 tys. euro, byly wybranym oferentom przekazywane przed data ich wywieszenia na tablicy ogloszen i opublikowania
w prasie.
Przykladem byl przetarg na wybór wykonawcy chodnika na drodze powiatowej w Nowej Wsi, za blisko 34 tys. zl, który przeprowadzono w maju 2002 r. Ogloszenie o przetargu podpisano 9 maja i wyslano do prasy, natomiast materialy przetargowe przekazano do firmy „Budrem” i Roboty Drogowe I.D. i T. K. juz 22 kwietnia, czyli 18 dni przed wyslaniem anonsu prasowego. Najbardziej bulwersujace jest jednak, ze z rozstrzygnieciem przetargu nie czekano nawet do ukazania sie ogloszenia, bo 2 maja na wykonawce sposród dwóch oferentów wybrano firme „Budrem”.
Wszystkie umowy z wybranymi wykonawcami podpisali ówczesny starosta, Wincenty Trebicki i wicestarosta, Andrzej Kublik.
Jak tlumaczyli sie przed kontrolerem NIK?
„…uzasadniali, ze tylko podpisali to, co pracownicy im przedlozyli (wicestarosta, Andrzej Kublik
i etatowy czlonek Zarzadu Powiatu, Stanislaw Prokopczuk) lub
w ogóle sie tym nie zajmowali (Wincenty Trebicki)” – czytamy
w protokole NIK. Ponadto Andrzej Kublik nadmienil, ze preferowano firmy miejscowe, bo takie bylo poczucie patriotyzmu lokalnego.
NIK stwierdza, ze takie postepowanie naruszylo zasade uczciwej konkurencji i traktowania na równych prawach podmiotów gospodarczych.
To tylko czesc „kwiatków”
z protokolu NIK. O pozostalych nieprawidlowosciach popelnionych przez Zarzad, któremu przewodniczyl W. Trebicki
w jednym z najblizszych numerów. Napiszemy, jak blad przy oszacowaniu wartosci remontów dróg powiatowych w miescie narazil budzet powiatu na straty i spowodowal, ze podatnicy zaplacili o okolo 30 proc. wiecej za naprawy tych dróg
w 2003 roku.