REKLAMA
15.1 C
Siedlce
Reklama

Spadaj na drzewo

Nie zdziw sie, jesli zbierajac grzyby czy jagody w prywatnym lesie, przyjdzie jego wlasciciel i cie z lasu wyrzuci. Jak bedziesz „marudzil” to wezwie policje,
a wtedy mozesz odpowiadac za naruszenie prywatnej wlasnosci…
Ochrona srodowiska to dzisiaj jeden z najmodniejszych tematów. Wszedzie jest dobrze odbierany,a wielu robi na nim nawet kariere polityczna. Wydawac by sie moglo, ze w ostatnich latach znacznie latwiej chronic srodowisko, a juz szczególnie po wejsciu naszego kraju do UE. Obowiazuja nas bowiem nowoczesne rozwiazania ekologicznei prawdziwie europejskie standardy. To jednak tylko pozory, którym latwo dajemy sie zwodzic.
Dzisiaj ochrona srodowiska jest trudniejsza niz przed kilkunastu laty. Powód wydaje sie bardzo zaskakujacy – poszanowanie dla wlasnosci prywatnej… A poszanowanie sprowadza sie czasem do powiedzenia: wolnoc Tomku w swoim domku… Ma to oczywiscie swoje plusy i minusy. Widac to w sposób niemal kliniczny na przykladzie lasu o powierzchni 10 hektarów, jaki znajduje sie nad zalewem w Siedlcach i graniczy ze zwarta zabudowa miejska. Niektórzy nazywaja go nawet, chyba przesadnie, zielonymi plucami miasta. Twierdza, ze te pluca sa systematycznie niszczone i degradowane, ze kompleks lesny ginie w oczach, a oni, choc próbuja, nie sa w stanie tego powstrzymac. Nie pomagaja skargi nie tylko do Urzedu Miasta, ale nawet do Ministerstwa Ochrony Srodowiska. Bo, jak sie okazuje, zgodnie z obowiazujacym prawem wiele pomóc nie moga…
– Nie raz widzialam, jak do lasu nad zalewem przyjezdzali jacys mezczyzni i wycinali najdorodniejsze drzewa – mówi pani Beata T. – Twierdzili przy tym, ze wykonuja przecinke. Ja i inni mieszkancy usilowalismy interweniowac. Przyjezdzala nawet policja, zeby skontrolowac, czy to czasem nie zlodzieje kradna drzewa. Ale policja szybko odjezdzala, bo wszystko bylo w porzadku…
– Po kilkudniowym wycinaniu w lesie pozostalo mnóstwo obcietych kikutów drzew i galezi – dodaje mieszkanka osiedla „Warszawska”.- Pozostawienie takiego balaganu stwarza przeciez wielkie zagrozenie pozarowe. Juz zeszlego lata wielokrotnie przyjezdzala tu straz pozarna, zeby gasic palaca sie sciólke.
– Widze z okna swojego mieszkania, co dzieje sie w lesie nad zalewem – dodaje inna kobieta. – Ciagle ktos wycina tu drzewa, zabiera grube pnie, a reszta go nie interesuje. Zbieraniem i skladaniem na sterty wysychajacych galezi zajmowali sie uczniowie z pobliskiej Szkoly Podstawowej nr 8, a Przedsiebiorstwo Uslug Komunalnych wywozilo je likwidujac zagrozenie pozarem. Tylko czy to uczniowie powinni zajmowac sie takimi sprawami?
Wycinanie lasu nad zalewem stalo sie glosne glównie dzieki skargom kierowanym przez mieszkanców do najrózniejszych instytucji – od Strazy Miejskiej po Ministerstwo Ochrony Srodowiska. Pismo kierowane do tej ostatniej instytucji wrócilo do prezydenta Siedlec, bowiem to on nadzoruje gospodarke w lasach.
Prezydent zadanie to zlecil Nadlesnictwu Siedlce i to ono przeprowadzilo kontrole lasu nad zalewem, dodajmy – lasu nalezacego do prywatnych wlascicieli.
– Las ze wzgledu na bliskosc zalewu i duzego osiedla mieszkaniowego jest systematycznie zasmiecany, okaleczany i podpalany – dowiadujemy sie w Nadlesnictwie Siedlce. – W czasie ostatniej kontroli, która byla efektem skarg mieszkanców, znaleziono kilkanascie pni po drzewach, których wycinki mozna bylo uniknac, gdyby wlasciciel zawiadomil nadlesnictwo przed dokonaniem wycinki. Niestety, trzeba wyjasnic, ze nie ma on takiego obowiazku.
I w tym wlasnie tkwi sedno calej sprawy. W obecnej sytuacji prawnej rola lesników ogranicza sie w praktyce do cechowania wycietego drewna, czyli poswiadczenia, ze nie pochodzi ono z kradziezy. Dla ludzi szanujacych przyrode musi to byc raczej smutne zajecie…
– Zdarza sie, ze wlasciciel lasu zadysponuje swoim mieniem z sposób niezgodny z przyjetymi w Lasach Panstwowych zasadami hodowli lasu – informuja w Nadlesnictwie. – Wówczas, przy wydawaniu swiadectwa legalnosci pozyskania drewna, najczesciej otrzymuje on pouczenie i fachowa porade lub okreslona decyzje administracyjna. Ale bywa i tak, ze wlasciciel w ogóle nie zawiadomi nadlesnictwa o wycieciu drzew. Wtedy mozliwosci naszej reakcji sa bardzo ograniczone…
Chyba nawet wiecej niz bardzo, czyli praktycznie zadne. Obroncy przyrody moga co najwyzej pozgrzytac zebami na takie prawo. W tym bowiem wypadku prawo wlasnosci jest zdecydowanie silniejsze.
W podsumowaniu odpowiedzi skierowanej przez Nadlesnictwo Siedlce do Urzedu Miasta czytamy:(…) ogólnie nalezy stwierdzic, ze las ten byl uzytkowany w ostatnim dziesiecioleciu ponizej jego potrzeb pielegnacyjnych, czesciowo zostal juz zmarnowany przez brak wlasciwej pielegnacji, czyli silniejszych ciec we wlasciwym czasie.
– Jesli chodzi o las nad zalewem, to mozemy interweniowac u wlascicieli, aby sprzatali pozostawione po wycince galezie, bowiem stwarzaja one zagrozenie pozarowe – mówi nadlesniczy Nadlesnictwa Siedlce, Janusz Szerszen. – Takie interwencje, wspólnie ze straza lesna, byly podejmowane. Jesli chodzi natomiast o sama wycinke, to w praktyce nie mozemy jej wlascicielom lasu zabronic. Kiedys moglismy wplywac na wstrzymanie wycinki, a teraz pozostaje nam praktycznie legalizacja wycietych drzew…
Na tym jednak nie koniec przykrych informacji dla tych, którzy wystapili w obronie lasu – zreszta nie tylko tego, ale kazdego prywatnego. Okazuje sie bowiem, ze to nie ci, którzy dokonuja wycinek, ale ci, którzy wchodza do lasu, sa intruzami i moga byc w zwiazku z tym narazeni na przykre konsekwencje… Ustawa o lasach z 1991 roku (z pózniejszymi zmianami) mówi bowiem, ze wlasciciel lasu moze zakazac do niego wstepu. Wystarczy, ze ustawi tablice z napisem „Teren prywatny. Wstep wzbroniony”. I obroncy przyrody musza wykonac w tyl zwrot…
– Wlasciciel ma prawo uzytkowac swój las jak chce i nie zyczyc sobie na przyklad, zeby ktos po nim spacerowal – wyjasnia nadlesniczy J. Szerszen. – Jesli ktos zignoruje tablice z zakazem wstepu, to zgodnie z prawem narusza wlasnosc prywatna. To identyczna sytuacja, jakby wszedl na cudza posesje. Moze byc wiec z niej po prostu wyrzucony.
Jesli wiec ktos wejdzie do lasu nad zalewem, a bedzie tam umieszczona stosowna tablica informacyjna, to moze sie okazac, ze przyjedzie patrol policji i „zgarnie” spacerowicza za lamanie prawa… A jesli natkniemy sie na wlasciciela, który powie nam – spadaj na drzewo – to nie pozostanie nam nic innego, jak spadac. Takie prawo…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Miał prawie 4 promile alkoholu

Pijany kierował samochodem, który uderzył w słup. 22 września o...

Ale burak! Rolnik z Chłopkowa chwali się wyhodowanym okazem

Standardowej wielkości buraki ćwikłowe ważą około 150 g. Okaz...

Uwaga na krztusiec!

Kaszlesz, źle się czujesz, masz infekcję – zostań w...

IX Zjazd Absolwentów „Królówki”

Istnieje od 120 lat! Siedlecka „Królówka” to szkoła wyjątkowa....

Zmarł Artur Kozłowski

20 września 2024 r. zmarł Artur Kozłowski właściciel i...

Martyna Dołęga dziewiąta na świecie

W hiszpańskim Leon odbywają się Mistrzostwa Świata w Podnoszeniu...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje