REKLAMA
26 C
Siedlce
Reklama

Co to bylo?

Trwa akcja nad siedleckim Zalewem.
Przez niemal trzy dni plaza i kapielisko siedleckiego Zalewu byly niedostepne dla ludzi spragnionych ochlody. Wygrodzony teren, karetki pogotowia, wozy strazy pozarnej, policji i strazy miejskiej – ten widok wzbudzal dreszczyk niepokoju u kazdego, kto trafil w weekend nad Zalew!
– Granatu szukaja – informowali gapie kazdego, kto dolaczal do podekscytowanego tlumu.
Zaczelo sie niewinnie, od zwyklych figli w wodzie. W piatek okolo poludnia nurkujacy pod wode siedemnastolatek wylowil jakis przedmiot.
– Podniósl z dna, obejrzal i przestraszyl sie – mówi Beata Borkowska, rzecznik siedleckiej policji. – Uznal, ze przedmiot, który trzyma w reku, to granat. Automatycznie odrzucil go do wody, kolo mola.
Chlopak powiadomil straz miejska, policje. Podal swoje dane, jak tez swiadka zdarzenia – pietnastoletniego kolege. Ekipa policyjna i strazy miejskiej natychmiast zabezpieczyly teren. Wygrodzono tasmami obszar uznany za niebezpieczny i rozpoczeto akcje.
– Saperzy z Minska Mazowieckiego nie maja specjalistów nurków, wiec zrezygnowano z pomyslu poproszenia ich o pomoc – mówi Beata Borkowska. – Rozwazalismy mozliwosc sciagniecia ekipy z marynarki wojennej z Gdyni, gdy komendant wojewódzki policji z Lublina przyslal zespól minersko-pirotechniczny z brygady antyterrorystycznej.
Saperzy przyjechali dopiero w sobote. na plazy ustawiono karetke pogotowia na wypadek, gdyby doszlo do nieszczescia. Bylo dosyc pózno. Poszukiwania rozpoczeto dopiero okolo 20, trwaly one do 23 bez skutku. W niedziele przystapiono do ponownej penetracji dna Zalewu okolo godziny 10. Akcje zakonczono o 14.30.
– Nie znaleziono granatu, ani zadnego przedmiotu, który by go przypominal – przyznaje Beata Borkowska. – Poszukiwania byly tak skrupulatne, ze wykluczamy, aby tak niebezpieczny przedmiot mógl pozostac na terenie kapieliska.
Skad wiec ta panika i angazowanie tak duzych sil do akcji? Czy to glupi zart?
– Chlopak podal swoje dane i najwyrazniej wierzyl w to, ze znalazl granat. Moze to wynik niedoswiadczenia i wyobrazni? Nie wyglada to na glupi zart.
Ekipa pirotechniczna zapewnia, ze nie mogla przeoczyc niebezpiecznego granatu. Chlopak jest przekonany, ze to, co wylowil, bylo granatem. Siedlczanie dziela sie na tych, którzy pytaja: gdzie jest granat i na tych, którzy dochodza – czy to byl granat?

1 KOMENTARZ
  1. Niech mlodziez panieta.
    Mysle,ze mlody czlowiek postapil bardzo slusznie podajac swoje dane personalne i nie obawial sie zadnych reperkusji ze strony strazy miejskiej czy policji.Uwazam zachowanie tego czlowieka mlodego za bardzo rozsadne bo prosze sobie pomyslec,ze nawet niech

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Miał prawie 4 promile alkoholu

Pijany kierował samochodem, który uderzył w słup. 22 września o...

Wysadzono i okradziono bankomat w Jeruzalu

24 września przed godz. 3 w miejscowości Jeruzal doszło...

Ostatnie pożegnanie Artura Kozłowskiego

Znana jest już data uroczystości pogrzebowych Artura Kozłowskiego -...

Ale burak! Rolnik z Chłopkowa chwali się wyhodowanym okazem

Standardowej wielkości buraki ćwikłowe ważą około 150 g. Okaz...

IX Zjazd Absolwentów „Królówki”

Istnieje od 120 lat! Siedlecka „Królówka” to szkoła wyjątkowa....

Uwaga na krztusiec!

Kaszlesz, źle się czujesz, masz infekcję – zostań w...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje