REKLAMA
19.3 C
Siedlce
Reklama

Bój o warsztaty

Kilkunastu niepelnosprawnych (na wózkach, z ciezkimi porazeniami, z zespolem Downa), ich rodziców i opiekunów przyszlo
w miniona srode na sesje Rady Powiatu Garwolinskiego, by prosic staroste i radnych o pomoc w ratowaniu Warsztatów Terapii Zajeciowej w Zelechowie.
W tej jednostce podleglej Katolickiemu Stowarzyszeniu Niepelnosprawnych Diecezji Siedleckiej trwa wielka czystka. Za prace podziekowano wszystkim terapeutom (zwolnienie nie dotknelo tylko syna czlonka zarzadu KSN). Prace stracil równiez kierownik warsztatów. Od kilku tygodni wiekszosc niepelnosprawnych równiez nie przychodzi na zajecia.
Dla czyjego dobra?
Katolickie Stowarzyszenie Niepelnosprawnych powstalo w 1994 roku. Dwa lata pózniej dopisano, ze jest to KSN Diecezji Siedleckiej z siedziba w Zelechowie. Stowarzyszenie zalozono po to, by pomagac ludziom niepelnosprawnym. Zwienczeniem jego dzialalnosci mialo byc utworzenie Warsztatów Terapii Zajeciowej.

W ciagu kilku lat powstawal budynek, w którym mieszcza sie teraz warsztaty. Budowa kosztowala kilkaset tysiecy zlotych. W zbiórce funduszy uczestniczyli równiez niepelnoprawni, którzy kwestowali przed kosciolami. Udalo im sie pozyskac az 120 tysiecy zlotych. Reszta pieniedzy pochodzila z Panstwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepelnosprawnych. Pracami kierowal ks. Franciszek Klebaniuk. Jak mówia sami niepelnosprawni, ten budynek to jego dzielo, tymczasem podczas oficjalnego otwarcia Zarzad KSN o ksiedzu nawet nie wspomnial.
Pod koniec ubieglego roku garwolinskie starostwo ze srodków PFRON przekazalo 85 tysiecy zlotych na utworzenie warsztatów. Trzeba bylo jednak znalezc osobe, która by sie tym zajela. Zarzad Stowarzyszenia postanowil powierzyc te funkcje Miroslawowi Walickiemu. – Nie chcialem sie zgodzic, ale dwa tygodnie przed ostatecznym terminem uruchomienia warsztatów namówiono mnie do tego – mówi M. Walicki. Informacje te potwierdza starosta garwolinski, który jest posrednikiem w przekazywaniu pieniedzy z PFRON dla warsztatów. – Pod koniec listopada ubieglego roku przyjechali do mnie czlonkowie zarzadu Stowarzyszenia oraz ksiadz i prosili mnie, bym namówil pana Walickiego, by zajal sie organizacja warsztatów – mówi starosta Stefan Gora. – Przyznaje, ze wplynalem na pana Walickiego, który równoczesnie byl pracownikiem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Zostalo niewiele czasu, bo do 15 grudnia warsztaty musialy ruszyc. Inaczej pieniadze by nam przepadly.
Wszyscy zwolnieni
Pól roku pózniej kierownik przestal sie podobac czlonkom zarzadu Stowarzyszenia i zostal zwolniony, podobnie jak czterech terapeutów. – Nie zatrudnilem osób, które mi kazano – mówi M. Walicki.
Czterech terapeutów otrzymalo identyczne wypowiedzenia. Jako przyczyny wypowiedzenia umowy o prace prezes KSN, Barbara Rudnicka podala w nich m.in. „nienalezyte wykonywanie obowiazków pracownika, polegajace na: nieprawidlowym realizowaniu procesu terapeutycznego niepelnosprawnych uczestników Warsztatu Terapii Zajeciowej w Zelechowie, naruszaniu zasad wspólzycia spolecznego w zakladzie pracy wskutek zachowania, stwarzajacego niewlasciwa atmosfere w pracy, napiecia, konflikty i zagrozenia spokoju podopiecznym niepelnosprawnym uczestnikom, przekroczeniu dopuszczalnych granic krytyki poczynan pracodawcy (…) i lekcewazace oraz aroganckie odnoszenie sie do prezesa i wiekszosci czlonków Zarzadu pracodawcy”.
– Czy kiedykolwiek miala pani podczas swoich zajec hospitacje? Czy ktos sprawdzal, w jaki sposób zajmuje sie pani swoimi podopiecznymi? – pytala na sesji wiceprzewodniczaca Rady Powiatu Garwolinskiego, Teresa Bak zwolniona terapeutke Edyte Metere-Rozmanowska.
– Nigdy nikt mnie nie kontrolowal – odpowiedziala terapeutka. – Nie mam pojecia, skad wziely sie takie zarzuty.
Boimy sie…
Za terapeutami murem staneli niepelnosprawni. W ramach protestu przestali oni przyjezdzac na zajecia. Niepelnosprawni, którzy przylaczyli sie do protestu (25 osób z 30), otrzymali pisma podpisane przez prezes KSN, Barbare Rudnicka, w których napisano, iz „Zarzad Katolickiego Stowarzyszenia Niepelnosprawnych informuje, ze konsekwencja takich dzialan (nieprzychodzenia na zajecia – przyp. red.), moze byc wstrzymanie dotacji ze srodków PFRON przez Staroste Powiatu Garwolinskiego”.
– Nie wiedzialem, ze takie pismo zostalo skierowane do niepelnosprawnych – mówi starosta S. Gora. – Nikogo nie upowaznialem do pisania w moim imieniu.
Komisje dwie
Organem nadzorczym dla KSN-u jest Kuria Biskupia w Siedlcach. Jej przedstawiciele równiez badaja sytuacje w zelechowskich warsztatach. – Juz w lutym po Zelechowie zaczely krazyc plotki, ze niepelnosprawnych w warsztatach bardzo zle sie traktuje, ze sa oni bici, ponizani i zamykani w salach – mówi M. Walicki. – Wtedy miala powstac komisja biskupia dla sprawdzenia tych zarzutów.
W Kurii Biskupiej czesto pojawiali sie równiez rodzice i opiekunowie niepelnosprawnych. – Prosilismy biskupa, zeby zajal sie ta sprawa. – mówia rodzice. – Mamy wrazenie, ze nie wszystkie informacje do biskupa docieraja, ze zatrzymuja sie na pewnym poziomie – dodaje terapeutka E. Metera-Rozmanowska.
Niedlugo po oficjalnym otwarciu budynku warsztatów (maj 2004) pojawiala sie tam komisja biskupia. – Zabrali wszystkie dokumenty i na 10 dni wywiezli do Siedlec – mówi kierownik M. Walicki.
W ubieglym tygodniu komisje do sprawdzenia spraw finansowych wyslal równiez starosta garwolinski, ale ta zadnych dokumentów nie otrzymala. W piatek 27 sierpnia kontrola z garwolinskiego starostwa po raz kolejny nie zostala wpuszczona do Warsztatów Terapii Zajeciowej w Zelechowie.
Zaistnialej sytuacji nie chce komentowac czlonek komisji biskupiej, ks. Krzysztof Hapon. – Nie bede komentowal tej sprawy. Wszystko wyjasni sie w odpowiednim czasie – mówil ks. Krzysztof Hapon. – Nie bede komentowal tym bardziej, ze chodzi o wasza gazete.
Wiem, ale nie powiem
Sprawy nie chce komentowac równiez prezes Stowarzyszenia, Barbara Rudnicka. – Zabroniono mi udzielania jakichkolwiek informacji. – mówi. – W tej chwili komisja biskupia konczy sprawdzanie dzialalnosci warsztatów, ale nie moge powiedziec, co stwierdzono. Od komentarzy wstrzymuje sie równiez jedyny niezwolniony terapeuta, Jacek Dobrzynski (jego ojciec Marian Dobrzynski jest czlonkiem zarzadu KSN). Zapytany o to, kto jest w zarzadzie KSN i ilu czlonków on liczy, ucina krótko: – Wiem, ale nie musze pani tego mówic.
O co wiec chodzi w calej sprawie? – Z tego co slysze, jest to walka o stolki – mówi starosta, Stefan Gora. – Az mi wstyd, ze do takich rzeczy dochodzi w Stowarzyszeniu, które ma w nazwie slowo „katolickie”.
Te wersje potwierdzaja równiez rodzice dzieci niepelnosprawnych. – Przyjezdzaja tutaj ludzie z Siedlec i decyduja, co ma sie robic w warsztatach – mówili w czasie sesji. – Im chodzi tylko o budynek, który budowalismy z takim trudem i o posady do rozdzielenia.

18 KOMENTARZE
  1. Niezwolniony syn czlonka Zarzadu KSN
    Katolickie Stowarzyszenie Niepelnosprawnych Diecezji Siedleckiej z/s w Zelechowie powstalo, jako jeszcze nieformalna grupa osób, ok. 11 lat temu. Idea tej grupy bylo “wyciagniecie” z czterech scian osób niepelnosprawnych. Spotykalismy sie w salce katechet

  2. M N I E N I E Z W O L N I L I ! ! !
    Katolickie Stowarzyszenie Niepelnosprawnych Diecezji Siedleckiej z/s w Zelechowie powstalo, jako jeszcze nieformalna grupa osób, ok. 11 lat temu. Idea tej grupy bylo “wyciagniecie” z czterech scian osób niepelnosprawnych. Spotykalismy sie w salce katechet

  3. a kilka osób jednak zwolnili
    nie tylko pan panie dobrzynski pracowal dla niepelnosprawnych bezinteresownie, niestety tamte osoby nie mialy ojca w zarzadzie, który by ich obronil. zastanów sie moze dlaczego te osoby dla których tak bezinteresownie “pracowales” teraz w 90% nie chca mi

  4. Sciemy wzruszonego Jacka Dobrzynskiego
    Drogi Jacku pamietam jak to bylo z twoja cudowna zona Malgosia. Na turnusie rehabilitacyjnym oraz na pielgrzymkach byles tak w nia zapatrzony, ze nie widziales pozostawionych samych sobie niepelnosprawnych i ich placzu. Malo tego, czasami nie wystarczala

  5. Zelechów
    Panie dobrzynski nie tylko pan pomagal bezinteresownie osobom niepelnosprawnym ale tylko pan ma tatusia w zarzadzie, który oslonil pana przed zwolnieniem.
    Gratuluje takich przemyslen ale warto byloby zastanowic sie dlaczego 90% ludzi którym tak dzielnie

  6. Jacek wielka sciema
    Drogi jacku wielka sciemo
    Dawno juz (na szczescie)sie nie widzielismy, wiec pozdrawiam i zycze szczescia w (totolotku). Bardzo mnie rozbawil twój? komwentarz, który pewnie pomagala napisac ci ciocia, bo w twojej glowie tak jak wtedy kiedy miales 17 lat n

  7. Zelechów
    Szkoda, ze “lekko zorienowani” nie sa dobrze poinformowani. Szkoda, ze nie bylo zadnego z nich, kiedy trzeba bylo karczowac las, by powstalo dla Was miejsce pracy. Powiedzcie gdzie byliscie, jak trzeba bylo wsiadac o piatej rano w samochód i gnac pod “rus

  8. Panie Zyczliwy!
    Dziekuje za to, ze uswiadomil mi Pan moja glupote. Do tej pory zylem w blogiej nieswiadomosci. Gdyby nie Pana trafne spostrzezenie, to trwalbym w niej do konca zycia. Niestety zaluje, ze nie moge Panu podziekowac osobiscie, poniewaz Pan w swojej niezmierz

  9. odwaga?
    taka mnie rzecz zainteresowala… odtsapiliscie od madrych przemów pisanych prezz praccownice (a pewnie nawet nie, bo zadna z nich nie wyglada mi zbyt inteligentnie..) ja pomine blady ortograficzne, ale nie podpisac sie,to juz zwykle tchórzostwo.
    Wspólcz

  10. ps.
    acha. papier wszystko przyjmie? to akurat udowodnila pani redaktor.. oby jej sie w swiezo upieczonym malzenstwie wiodlo mocno szczerzej niz w tych jednostronnych artykulach.
    Pozdrawiam, i mimo tak wielkiego zaklamania zycze. by Pani wychowala dzieci na w

  11. polecam poloniste
    wierzyc = wiara
    strecimy
    staneles
    acha, nazwiska,szanujemy czy tez nie, piszmemy wielka litera Panstwo Lesisz
    dziecmi
    niedojrzalego
    osiagnalby

  12. Przykro czytac…
    …jak wiecie kto pisze kolejne posty to porozmawiajcie ze soba, bo przykro czytac obelgi i wypominania od polonistów wsród ludzi, którzy maja byc m.in. moralnymi wychowawcami. Swoja droga jezyk polski nie jest taki latwy co widac w kazdym napisanym posci

  13. Ocena
    Choc nie znam calego tematu Warsztatów z Zelechowa to po przeczytaniu artykulu i wszystkich komentarzy na ten temat widac, jak obecny kierownik P. Jacek nie umie zapanowac nad osrodkiem. Sam interesuje sie sprawami osób niepelnosprawnych i mieszkam w pobl

  14. Biedni Dobrzynscy
    Piszecie o waszej bezinteresownosci i o wspanialym ojcu. A co z MGOK, którym kierowal Wasz ojciec? Gdzie jest niektóry sprzet i jego czesci? Dlaczego Pan Jacek tak pomagal przy budowie nowego osrodka, ze zdjal dach ze starej czesci budynku pod warunkiem,

  15. rodzina nieudaczników
    Czytam i mam cicha nadzieje ze oprócz klanu Dobrzynskich i pracowników czyta to ktos jeszcze. Jestem mieszkancem Zelechowa, nie jestem zorientowany zupelnie w sprawie Stowarzyszenia ale widze to co widza wszyscy i po cichu mówia( glosni nie bo mozna byc z

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Miał prawie 4 promile alkoholu

Pijany kierował samochodem, który uderzył w słup. 22 września o...

Ostatnie pożegnanie Artura Kozłowskiego

Znana jest już data uroczystości pogrzebowych Artura Kozłowskiego -...

Wysadzono i okradziono bankomat w Jeruzalu

24 września przed godz. 3 w miejscowości Jeruzal doszło...

Ale burak! Rolnik z Chłopkowa chwali się wyhodowanym okazem

Standardowej wielkości buraki ćwikłowe ważą około 150 g. Okaz...

IX Zjazd Absolwentów „Królówki”

Istnieje od 120 lat! Siedlecka „Królówka” to szkoła wyjątkowa....

Uwaga na krztusiec!

Kaszlesz, źle się czujesz, masz infekcję – zostań w...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje