Bednarstwo na Podlasiu bylo kiedys bardzo popularnym rzemioslem. W beczkach przechowywano w okresie jesienno-zimowym wiele produktów zywnosciowych. Kiszono ogórki i kapuste, marynowano rózne miesiwa. Bywalo, ze cale wsie trudnily sie produkcja beczek. Teraz rzemieslników wykonujacych drewniane naczynia mozna policzyc na palcach jednej reki. Ewenementem jest dwudziestokilkuletni Lukasz Siestrzewitowski z podsiedleckiego Opola, który od niedawna zajmuje sie bednarstwem. Mlodego absolwenta siedleckiej Akademii Podlaskiej przekonal do tego rzemiosla tesc, który lubi dobre wino wlasnego wyrobu. Takie wino najlepiej dojrzewa w debowych beczkach, wiec mlody czlowiek spróbowal wykonac takie naczynia.
Do zrobienia pierwszej beczki zuzyl az metr szescienny debowego drewna. Teraz z takiej ilosci wytwarza 20 drewnianych zbiorników. Beczki i beczulki, antalki i kufle z Opola staja sie coraz bardziej popularne.