REKLAMA
2.3 C
Siedlce
Reklama

Zebrak pod napieciem

Kamil L. przez kilka lat terroryzowal rodzinna wies. Co trzeci dom
w Zebraku (gm. Skórzec) byl przez niego okradziony. Gdy trafil za kratki, wszyscy odetchneli z ulga. Kamil L. wlasnie wyszedl z wiezienia. – Od najmlodszych lat byly z nim problemy – mówi ojciec. – Broil w okamgnieniu. – Raz byl tu, a juz za chwile tam – potwierdzaja sasiedzi. – No diabel wcielony. W domu nie bylo dyscypliny. Bo jak mogla byc? Najliczniejsza rodzina na Mazowszu, nawet w telewizji ich pokazywali. Kilkanascie osób gniezdzi sie w dwóch malenkich izbach. Bieda, az piszczy. Jakie wychowanie? Panie, patologia! Nie zajmowali sie dziecmi, a one biegaly po czyichs podwórkach i kradly – stwierdza mezczyzna stojacy pod sklepem w Zebraku. – Lazarkowa tylko rodzila. A Lazarek rozpowiadal po calej wsi, ze zalozy druzyne pilkarska i wszyscy beda sie ich bali – dodaje.
Kamil byl krnabrny od malego. Nie chcial sie uczyc. Przez jakis czas dojezdzal do szkoly specjalnej, przyuczajacej do zawodu w Minsku Mazowieckim. Nie ukonczyl jej jednak, bo nie w glowie mu byla nauka. – Mial zlodziejska zylke – mówia wychowawcy. – A to pralnie okradl, a to jakis samochód… Oczy mial bystre, dookola glowy. Do tego podnosil reke na nauczycieli, byl agresywny. Nie daalismy sobie z nim rady.
Za kradzieze i naganne zachowanie trafil do osrodka resocjalizacyjnego. Ale przedtem sterroryzowal cala wies. Przez kilka lat robil z mieszkancami Zebraka, co tylko chcial. Zaczelo sie od drobnych kradziezy. Upieklo mu sie raz, drugi, wiec próbowal dalej. Policjanci ze Skórca prowadzili przeciw Kamilowi postepowania osiem razy w roku. Co trzeci dom w Zebraku byl przez niego okradziony. Wlamywal sie zarówno do drewnianych jak i murowanych domów. Wchodzil od szczytu budynku. Z czasem mieszkancy wsi zaczeli juz wierzyc w duchy, bo ktos chodzil po ich strychach. A to Lazarek chodzil. Kradl, co tylko sie dalo. Wynosil z cudzych domów sprzety, pieniadze, a nawet sztucce. – Latem ludzie bali sie isc na pole, bo Kamil grasowal. Raz zamknelam dom na klucz, nie wiedzac, ze on jest w srodku – mówi jedna z mieszkanek Zebraka.
Innego dnia, gdy przed sklepem zatrzymal sie samochód i kierowca zostawil otwarte drzwi, chlopak gotów byl nim odjechac. Wiedzial o wszystkim, co dzialo sie w jego bliskim otoczeniu. Nawet to, kiedy sasiadka dostaje rente. Wtedy pojawial sie w jej domu, zabieral co grubsze i zostawial tylko drobne. Okradl tez sklep spozywczy.
Rozmawialem z rodzina chlopaka w okresie najbardziej zuchwalych kradziezy. Ojciec i matka Kamila na przemian wybuchali placzem. – A co ja jestem winna? Ja juz sie przez niego na wsi nie pokazuje. Jak ide na przystanek, ludzie wytykaja mnie palcami. Od zlodziei wyzywaja – mówila z gorycza w glosie Lazarkowa. Ojciec co chwila sciskal powieki, powstrzymujac lzy. – Toc to moje dziecko. Syn jest taki, jaki jest. Co mam z nim zrobic? Reke mu uciac? Juz nie raz dostal manto.
– Dostal… Ale trzeba bylo zapytac, z jakiego powodu – smieja sie mieszkancy Zebraka. – Nie za to, ze ukradl, tylko ze byl glupi i dal sie zlapac. Przeciez to zywiciel rodziny – komentuja. – On kradnie, a wszyscy Lazarkowie maja z czego zyc. Dla matki i ojca to wygodne.
Choc niektórym szkoda dzieci, w Zebraku nad losem Lazarków nikt sie nie lituje. Za wlamania i kradzieze odsunela sie od nich cala wies. Kamil dal sie we znaki wszystkim. Kiedy rozmawialem z nim dwa lata temu, albo patrzyl na mnie bezczelnym wzrokiem, albo sprawial wrazenie nieobecnego. Nie zachowywal sie jak czlowiek, który zaluje swoich czynów. Dlaczego kradl? Bo byl biedny, chcial miec to samo, co jego rówiesnicy. Tylko tyle mozna bylo sie od niego dowiedziec.
– Mówia, ze sa biedni i nie maja co jesc. A ja mialam, kiedy ich syn ukradl mi cala rente? – wybucha zdenerwowana sasiadka. – Teraz tylko czekac, az reszta dzieci pójdzie w slady starszego brata.
Przez kilka lat cala wies nie mogla sobie poradzic z jednym niesfornym chlopakiem. Najpierw nie mozna bylo go ukarac, bo byl niepelnoletni. Pózniej zaslanial sie swiadectwem o lekkim uposledzeniu, a na dodatek sad patrzyl na niego przez pryzmat ubogiej wielodzietnej rodziny. Mieszkancy Zebraka tkwili w bezradnosci i apatii. A Lazarek kradl.
W koncu jednak przyszla kryska na Matyska. Kamil skonczyl osiemnascie lat. Siedzial w osrodku resocjalizacyjnym. Pewnego razu przyjechal na przepustke. I stalo sie.
W Siedlcach usilowal zgwalcic dziewczyne. Po wyroku trafil do wiezienia. Mieszkancy Zebraka odetchneli z ulga. We wsi znowu zapanowal lad i spokój. Niestety, nie na dlugo. Wiadomo bylo, ze Kamil predzej czy pózniej wróci.
I wrócil – dostal warunkowe zwolnienie z aresztu. Kiedy wychodzil na wolnosc, caly Zebrak byl pod napieciem. Ludzi znów ogarnal niepokój. – Od nowa trzeba wszystko chowac i zamykac na trzy spusty – mówiono we wsi. Przezornosc niestety okazala sie uzasadniona. Kamil znów zaczal krasc. Kilka tygodni temu zabral sasiadowi silnik samochodowy. Podczas przeszukiwania gospodarstwa Lazarków policjanci znalezli tez inne skradzione rzeczy, których zaginiecie pokrzywdzony sasiad przeoczyl – skrzynie biegów oraz kilka drobnych czesci. Kamil zamierzal je sprzedac w skupie zlomu.
– Podejrzanemu zostana przedstawione dwa zarzuty, oba dotycza kradziezy. Poniewaz dopuscil sie jej, przebywajac na zwolnieniu warunkowym, grozi mu odwieszenie kary. Ale o tym, czy tak sie stanie, zadecyduje sad – mówi rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach, Beata Borkowska.
Mieszkancy Zebraka chca spac spokojniej. Nie trzeba wiec zgadywac, jakiego wyroku oczekuja.

Imie i nazwisko bohatera tekstu oraz jego rodziny zostaly zmienione.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Społem PSS w Siedlcach buduje bloki…

Wielu siedlczan zastanawia się, co powstanie w miejscu budynków handlowych i przystanku dla busów przy ul. Sienkiewicza, nieopodal ronda św. Andrzeja Boboli. Już wiemy! Inwestor PSS Społem planuje wybudować w tym miejscu budynek mieszkalno-usługowy.

Nie żyje 3-letnia dziewczynka, matkę aresztowano

W nocy z 1 na 2 sierpnia do jednego...

Grzybiarze, uważajcie na żmije!

Dziś do redakcji zgłosił się pan Daniel z Siedlec,...

Pijany policjant spowodował kolizję i uciekł. Tropiono go z psem po polach. Będzie wydalony ze służby.

Siedlecka policja nie ma dobrej passy. Wczoraj media informowały...

Nowi dyrektorzy w siedleckich szkołach. Pożegnania i powitania

Podczas spotkania w Urzędzie Miasta prezydent Siedlec podziękował dyrektorom,...

Ktoś rozpylił gaz w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Siedlcach. Ewakuowano 120 uczniów (zdjęcia)

W Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Siedlcach (ul. Sokołowska) doszło...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje