– Przebieg wydarzeń przedstawionych wczoraj w mediach to jedna z najbardziej prawdopodobnych wersji, odnoszących się do okoliczności śmierci – mówi Krystyna Gołąbek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. Dodaje jednak: – Śledztwo nie zostało jeszcze zakończone, a wykonywane czynności zmierzają do weryfikacji wersji, którą podali podejrzani. Dla nas dowodami wyjaśniającymi przyczyny śmierci są sekcja zwłok i wyniki badań histopatologicznych.
Tydzień temu jeden z ogólnopolskich portali napisał, że 4,5-letni Leon, którego zwłoki policja znalazła w Górkach, w powiecie garwolińskim „konał w męczarniach”.
O tym zdarzeniu nabieżąco pisaliśmy w październiku:
W lesie znaleziono ciało 4,5-letniego chłopca. Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku zabójstwa
Damian G. przyznał się do zabójstwa 4,5-letniego Leonka
Po dwóch miesiącach jeden z dziennikarzy miał ustalić, że ciało chłopca „było poparzone prawie w 80 procentach”. Napisał, że matka chłopca Karolina W. „wlała wrzątek do wanienki”, by wykąpać dziecko. Leoś miał wpaść do tej wody, został wyjęty z niej przez matkę i jej partnera Damiana G. Nie wezwali pogotowia, nie poszli do lekarza. Dalej w drastyczny sposób portal opisuje, co działo się z ciałem 4,5-latka. Dodaje też, że chłopczyk przestał jeść i (…) „wreszcie zasłabł na podłodze. Wtedy Damian G. chwycił go na ręce, lecz malec nie ruszał się. Przestraszeni opiekunowie chłopczyka zawinęli go w kocyk i zakopali za domem” – podawał tydzień temu portal.
Ta historia obiegła wczoraj wszystkie media. Okazuje się, że nie są to nowe informacje.
– To treść wyjaśnień podejrzanych złożona 26 października. Prokuratura tych wyjaśnień nie ujawniała, bo dopóki nie ma wyników sekcji zwłok, jest to tylko wersja podejrzanych – mówi Krystyna Gołąbek.
Jak dodaje Krystyna Gołąbek media ogólnopolskie, podając informację, że nastąpił przełom w śledztwie są w błędzie.
– Bo to informacje, którymi prokuratura dysponuje od 26 października – zaznacza rzecznik i mówi: – Ze złożonych wyjaśnień podejrzanych wynika, że szykowali kąpiel dla dziecka w brodziku, do którego nalali wrzątku, żeby potem dolać zimnej wody. Trudno powiedzieć, czy chłopczyk szedł, czy pośliznął się i miał wpaść do tego wrzątku. Oni go wyciągnęli, próbowali jakoś opatrzyć. Myśleli, że poparzenia się zagoją, ale się nie goiły. Dziecko miało czuć się coraz gorzej, lecz matka i jej partner nie wezwali lekarza. Chłopiec zmarł 21 sierpnia, a oni go zakopali.
Krystyna Gołąbek zaznacza także: – To jest na razie ich wersja wydarzeń, ale o tym, o rzeczywiście się stało i co było naprawdę przyczyną śmierci chłopca, będzie można się dowiedzieć dopiero wtedy, gdy będą wyniki badan histopatologicznych i wyniki sekcji zwłok.
Jak informuje Krystyna Gołąbek, biegła która ma dokonać sekcji czeka na wyniki badań histopatologicznych, których wciąż nie ma.
Damian G.
W siedleckim więzieniu przesiedział raptem 20 min. Kraty w oknach niemało powywalali jak się dowiedzieli że ma tutaj siedzieć do sprawy. Krzyki że na ulicy było słychać. Dla jego “bezpieczeństwa”” zabrali go w inne miejsce.”
Ale…
Teraz zostaną oskarżeni za nieudzielenie pomocy i dostaną po 3-5 lat — ALE , że to było przyczyną śmierci dziecka TO już mało istotne.
Gracz
Ludzie jak to dziecko musiało cierpieć Po co to trzymać w więzieniu Zrobić to samo
Kk
Płakać się chce potraktowali dziecko gorzej niż zwierzaka
Współwinni niewyobrażalnego losu dzieciaczka
są ci wszyscy (…) prokuratorzy i inni funkcjonariusze, którzy w razie jakiś wypadków na siłę szukają winnych i z lubością i śliną na premie i awanse, ładują ludzi w dodatkowe jeszcze problemy. Tygodnik nie dopisał, że “opiekunowie”” bali się , że jak wezwą pogotowie to zaraz po pogotowiu zjawi się policja by ich karać, poniewierać. Abstrahując od niepojętego debilizmu powyższego rozumowania, ma ono niestety pewne podstawy. Gdy zdarzy się dziecku wypadek to aparat opresyjny “”naszego”” państwa dodatkowo gnębi rodziców, jakby samo zdarzenie nie było wielką tragedią.”
do 1500100900.2
zaiste interesująca logika rozumowania – to lepiej zakopać dziecko jak zwierzaka pod płotem z naiwną myślą, że nikt się nie dowie…
@abc
cytuję adekwatny fragment swojej wypowiedzi:
“Abstrahując od niepojętego debilizmu powyższego rozumowania…””
Tragedia
Dziecko było ciężarem dla konkubenta.
Ci ludzie mają 19 lat a komentarze piszą 40+
Co z niej za matka?
Jak można takie dziecko tak zamęczyć? Jak można na to pozwolić? Powinni z nimi yo samo zrobić.