Okazuje sie, ze wybitnie zdolny mlody czlowiek takze miewa klopoty z nauka.
Michal Kopczynski jest obecnie uczniem kl. II minskiego gimnazjum nr 2. W szkole juz przyzwyczajono sie do mysli, ze chlopiec jest bardzo utalentowanym matematykiem. Wraz z ukonczeniem klasy I w gimnazjum, ukonczyl równiez program nauczania matematyki przewidziany na trzyletni tok edukacji w tego typu szkole.
W planie rozpoczetego przed dwoma miesiacami roku szkolnego nie uwzgledniono jednak faktu, ze Michal nadal powinien rozwijac swoje zdolnosci matematyczne na wyzszym niz gimnazjalny poziomie. Minione dwa miesiace nauki w szkole sa dla Michala stracone, gdyz w szkole nie uczy sie matematyki. Ubolewal nad tym radny Dariusz Kulma podczas obrad samorzadu: Szkola nie zapewnila srodków finansowych na prowadzenie lekcji z Michalem. To zajmuje paradoks, ze uczen, który zajmuje wysokie miejsca w ogólnokrajowych konkursach matematycznych, a w eliminacjach do tegorocznej olimpiady zdobyl 50 na 50 mozliwych punktów, jest pozbawiony mozliwosci nauki.
Burmistrz Zbigniew Grzesiak uwaza, ze tak zdolny uczen powinien byc otoczony opieka. Przypomnial, ze w szkole funkcjonuje Rada Pedagogiczna, dyrektor, sa wizytatorzy kuratoryjni i oni powinni najlepiej wiedziec, w jaki sposób ukierunkowywac tak zdolnych uczniów.
Aby szukac rozwiazan, nalezy od czegos zaczac. – Z tym problemem – wyjasnia Slawomir Kuligowski, kierownik Wydzialu Oswiaty Kultury i Wspólpracy Zagranicznej – nikt dotychczas oficjalnie sie do nas nie zglaszal. Gdyby z takim wnioskiem wystapil dyrektor szkoly, przygotowalibysmy aneks do arkusza organizacyjnego. Okreslono by w nim, ile godzin matematyki powinien sie uczyc Michal na poziomie szkoly ponadgimnazjalnej. O wszczecie procedury zwiazanej z nauczaniem Michala na wyzszym poziomie mogli zabiegac takze rodzice chlopca.
Dlaczego wiec szkola nie zadbala o swój matematyczny brylant? Jak wyjasnia zastepca dyrektora Gimnazjum nr 2, Urszula Cwiek, szkola moze zapewnic Michalowi nauke, ale, aby tak sie stalo, musi zapasc w tej sprawie decyzja burmistrza lub starosty (staroscie podlega nauczanie na poziomie ponadgimnazjalnym). – Do tej pory nikt jednak nie byl wladny, by podjac te decyzje – wyjasnia dyr. Cwiek. Wyslalismy pismo do burmistrza, ale przekazywano je z rak do rak i sprawa indywidualnego nauczania matematyki Michala gdzies utknela. Wicedyrektor zaprzeczyla twierdzeniu, ze w szkole Michal nie jest uczony matematyki. Od kilku lat (od szkoly podstawowej) opieke nad zdolnym uczniem sprawuje nauczyciel Dariusz Kulma (radny wystepujacy na sesji) i to on obecnie, spolecznie, udziela chlopcu lekcji w szkole. Nic nie stoi na przeszkodzie, by uczyl chlopca dalej, tylko musi to zostac uregulowane.
Michal, przyznaja to wszyscy, jest wybitnym matematykiem, z innymi przedmiotami nie ma klopotów. Dodatkowo jest takze zdolnym szachista, który w tej dziedzinie sportu osiaga sukcesy. W sytuacji, kiedy od dwóch miesiecy oficjalnie nie ma dla niego lekcji z matematyki, chlopiec ma prawo czuc sie zaniedbywany przez doroslych.
