– W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze Straży Leśnej, wraz z leśniczym leśnictwa Miastków przemierzali tamtejsze lasy, wykonując obowiązki służbowe. W pewnym momencie usłyszeli szczekanie, które przez dłuższy czas nie ustawało. Postanowili udać się w jego stronę z podejrzeniem, że jakiś pies mógł złapać się we wnyki. Ku ich zaskoczeniu znaleźli psa, ale w studzience, będącą pozostałością po czasach, kiedy w tamtym miejscu znajdowały się pola i łąki – czytamy na fanpejdżu Nadleśnictwa Garwolin. – Nasi dzielni panowie od razu ruszyli z pomocą. Na szczęście studnia nie była głęboka i zwierzaka udało się wydostać bez większych problemów. Po akcji ratunkowej pozostał pod opieką leśniczego, a po kilku godzinach znalazł się także właściciel czworonoga. Okazało się, że młody labrador uciekł w Święta Bożego Narodzenia z pobliskiej hodowli. Na szczęście historia znalazła swój szczęśliwy finał i psiak jest już bezpieczny w swoim domu.
Studzienka
Co ze studzienką?!
Odkryta studzienka
A gdyby to człowiek wpadł do odkrytej studzienki ktos za to odpowiada