REKLAMA
3.9 C
Siedlce
Reklama

Nataszka wyzdrowiała, ale na nowotwór zachorowała Hania… Potrzebna pomoc!

Mała dziewczynka przeszła już trzy cykle chemioterapii, czekają ją kolejne. Wspiera ją rodzina innej dziewczynki z Siedlec, Nataszki Żółkowskiej.

Nataszka też miała 3 latka, gdy zachorowała na neuroblastomę. Jest to złośliwy nowotwór, który atakuje małe dzieci. Leczenie trwało około dwóch lat. W tym czasie dziewczynka przeszła wiele cyklów chemioterapii i radioterapię. Już w trakcie leczenia rodzice zaczęli zbierać pieniądze na sfinansowanie specjalnej szczepionki, której podanie zapobiega nawrotom choroby. Ale szczepionkę można podać tylko w określonym czasie po zakończeniu leczenia. Jej koszt to prawie 1,4 mln zł. Na koncie Nataszki zgromadzono niecałe 900 tys. zł.

W ubiegłym tygodniu jej mama ogłosiła, że na podanie szczepionki jest już za późno…

– Protokół leczenia nie pozwoli na przedłużenie tego czasu – poinformowała mama Nataszki. – Nasze uczucia są nie do opisania…. Pozostaje nam teraz jedynie modlitwa i wiara w to, że ten potwór nigdy nie wróci… Mieliśmy nadzieję że po podaniu szczepionki nasze noce będą już spokojne. Niestety, nie udało się.

Jednocześnie zapewniła, że wszystkie zebrane pieniądze zostaną zabezpieczone w fundacji, gdyby u Nataszki doszło do wznowy. Jeśli nie dojdzie (na co wszyscy liczymy), to pieniądze zostaną przeznaczone dla innego dziecka. Natomiast fundusze, zebrane podczas koncertu charytatywnego w parafii św. Józefa, rodzice Nataszki przekazali Hani Szczepańskiej, u której neuroblastomę zdiagnozowano w połowie grudnia, czyli nieco ponad miesiąc temu.

Niepokojące objawy rodzice Hani zauważyli pod koniec sierpnia. Hania zaczęła wymiotować, ale po trzech dniach objawy ustąpiły. Gdy po tygodniu zaczęły się znowu, wykonano u dziecka badanie USG. Niczego nie wykazało. Dziewczynka trafiła z bólami brzucha do szpitala, ale została wypisana bez diagnozy.

– Hania miała gorączkę – mówi jej mama, Karolina. –Miałyśmy zrobić badania, gdy gorączka minie. Coś mi jednak nie dawało spokoju, więc zrobiłam je, mimo że córka wciąż gorączkowała. Potem trafiłyśmy znowu do szpitala.

Ponowne badania naprowadziły lekarzy na to, że mogą mieć do czynienia z nowotworem. Po dwóch dniach Hania była już w Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie zdiagnozowano neuroblastomę IV stopnia, co oznacza, że nowotwór rozsiadł się już do szpiku kostnego. Dziewczynka ma w brzuchu guz o wymiarach 13 na 6 centymetrów.

– Pierwszy tydzień po diagnozie był dla nas najtrudniejszy psychicznie – mówi mama. – To ogromny szok. Teraz już wiemy, z czym się zmagamy, i wierzymy, że będzie dobrze. Zresztą, mamy przykład Nataszki, która wyszła z tej choroby.

Gdy zbierano pieniądze dla Nataszki, mama Hani chodziła z córeczką na festyny organizowane dla Nataszki.

– Nigdy nie pomyślałabym, że znajdziemy się w podobnej sytuacji.

Rodzice Hani są w stałym kontakcie z rodzicami Nataszki.

– Śmiejemy się, że dziewczynki są jak siostry – dodaje.

Na początku stycznia ruszyła zbiórka pieniędzy na leczenie Hani.

– Przez 70 dni będzie miała chemioterapię, co nie pozostanie bez wpływu na jej zdrowie – mówi pani Karolina. – Będzie jej potrzebna rehabilitacja. Jeśli leczenie w Polsce nie przyniesie odpowiedniego rezultatu, mamy już klinikę w Barcelonie, która leczy takie nowotwory. Ale to kosztuje milion złotych.

W optymistycznym scenariuszu pieniądze są zbierane na szczepionkę, którą Hania będzie mogła przyjąć po zakończeniu leczenia. Jest ona bardzo droga i musi być podana w określonym czasie. Przykład Nataszki pokazuje, że spóźnić się nie można.

Największą pasją Hani jest taniec

– Chodziła na zajęcia do Caro Dance, nie opuszczała ich, nawet gdy źle się czuła. Na razie na chemioterapię reaguje dobrze. Gdyby nie to, że praktycznie nie ma już włosków, to może nawet byłoby nie widać, że to chore dziecko.

Hania wie, że musi być leczona, ale nie zadaje pytań, co się z nią dzieje. Ostatnio, rozmawiając z kolegą, stwierdziła: Wiesz Adam, jak dokończę leczenie, to będziemy biegać jak Spidermany…

JUSTYNA JANUSZ


Na portalu siepomaga.pl prowadzona jest zbiórka dla Hani. Pieniądze zbiera również Fundacja Kawałek Nieba. Wpłat można dokonywać na poniższe konto:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba

Santander Bank 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374

Tytułem: 3467 pomoc dla Hani Szczepańskiej

Na Facebooku jest również prowadzona grupa „Licytacje dla Hani z neuroblastomą IV stopnia”. Można tam zarówno wystawiać, jak i kupować różne rzeczy. Całkowity dochód jest przeznaczony dla Hani.

 

2 KOMENTARZE
  1. Tytuł
    Czasy jakie nadeszły nie są łatwe. Żyje się ciężej i wszystko drożeje.
    Ale bardzo proszę – pomagajmy.
    Życia ludzkiego nie da się wycenić. Pomóżmy rodzicom tej cudnej dziewczynki zawalczyć bo sami nie dadzą rady.

  2. Jedzenie z marketów
    Dziwi mnie fakt ze nikt się nie zastanowi się czemu nowotwory tak się panoszą wśród ludzi. Kiedyś wystarczył szpital onkologiczny w Warszawie, a teraz jest w każdym mieście wojewodzkim. Przyczyną raka lub nowotworu jest przetworzone jedzenie z marketów. Te pyszne parowki dania gotowe, PLATKI SNIADANIOWE, napoje słodzone i odejscie od warzyw i owoców stwarzają środowisko dla chorób nowotworowych i autoimmunologicznych. Dodatkowo leczenie antybiotykami powodują problemy z jelitami oraz wątrobą i nerkami co prowadzi do niewydolności układu wydalniczego. Wystarczyło by powołać fundacje która bedzie dbała aby markety nas nie truły i żadne dziecko wtedy nigdy niezachoruje! Wtedy takowe milion zlotych bylby dobrze wydany bo chronilby zdrowie 100 tyś dzieci. Pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Łuków: Nie żyje adwokat Łukasz Jończyk. Trwa zbiórka na pomoc rodzinie

Łukasz Jończyk zginął 10 lipca w wypadku drogowym. Tego...

Zderzenie w Broszkowie. Droga nieprzejezdna (aktualizacja)

Na DK2 w Broszkowie zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierujący...

Porażenie prądem podczas wycinki gałęzi

13 sierpnia ok. godz. 12 w Sulejówku na ul....

Dachowanie w Pruszynie (aktualizacja)

W Pruszynie doszło do zderzenia samochodów osobowych.

Ciąg dalszy sprawy z Brzezin – dziecko urodziło się żywe

Wykonano sekcję zwłok noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje