O tym, jak ważne są relacje partnerskie miast, można przekonać się w najcięższych, kryzysowych sytuacjach. Takich jak wojna. I przekonało się o tym licząca ok. 13 tys. mieszkańców ukraińska Borodianka (miasto partnerskie Mińska Mazowieckiego). W pierwszych tygodniach wojny z Rosją było na ustach dziennikarzy równie często jak Bucza. Zawalone bloki mieszkalne, zrujnowana infrastruktura, kilkaset ofiar cywilnych. Przerażające przekazy wideo obiegły cały świat. Po ciężkich walkach rosyjskie wojska obróciły miasto w ruinę.
Na szczęście jednak w tej ogromnej tragedii Borodianka nie została sama. Mińsk Mazowiecki solidaryzuje się ze swoimi ukraińskimi przyjaciółmi od pierwszych wystrzałów. Od początku wojny przy współudziale mieszkańców zorganizowano kilkanaście transportów pomocy humanitarnej. – To dary przyjaciół z kraju oraz z zagranicy, m.in. z partnerskich miast Saint-Egreve (Francja), Lacey (USA), od fundacji Crutches4Ukraine z Cork (Irlandia) czy od hiszpańskiej firmy Tahe.
W styczniu do Borodianki (Ukraina) wyjechała kolejna ciężarówka z darami. Tym razem większą jej część stanowiły ławki i krzesełka szkolne oraz koce i pieluchy dla dorosłych, które zebrali mieszkańcy Cork w Irlandii. Tradycyjnie w skompletowanie darów włączyli się lokalni darczyńcy z Mińska Mazowieckiego.