Ta szkoła to w mieście żywa legenda – i nic dziwnego, bo jest z nami już równo wiek. Przez ten czas przewinęły się przez nią tysiące nauczycieli i uczniów. Ludzie „po Prusie” mieszkają w Siedlcach, w Polsce, za granicą. To z myślą o nich na początku roku powstało Stowarzyszenie Przyjaciół I LO im. B. Prusa w Siedlcach.
Jego prezesem jest Danuta Koper, jeszcze do niedawna nauczyciel języka niemieckiego.
– Moje całe życie to „Prus”. Tu się uczyłam, tu wróciłam po studiach i pracowałam do
emerytury – mówi.
Jak dodaje, po miesiącu działalności stowarzyszenie ma ok. 30 członków. A w planach jest dużo więcej: – Nasza główna misja to integrowanie osób związanych ze szkołą. Absolwenci chętnie wracają do „Prusa”, każdy zjazd gromadzi tłumy. Chcemy skorzystać z tego potencjału.
Pierwszy duży projekt Stowarzyszenia Przyjaciół I LO im. B. Prusa w Siedlcach to wydanie książki.
– Znajdą się w niej teksty 100 absolwentów z różnych roczników. Poszukując osób, których wspomnienia chcemy zebrać, trafiam na naprawdę znane nazwiska profesorów, polityków czy dziennikarzy. Kiedy w Wikipedii znajduję słowa: „ukończył I LO im. Bolesława Prusa w Siedlcach”, kontaktuję się w ciemno. Ale odwiedzam też osoby niekoniecznie publiczne, które mają coś ciekawego do opowiedzenia. Oraz oczywiście nauczycieli, bo jest spore grono ludzi, którzy najpierw chodzili do naszej szkoły, a potem w niej pracowali czy pracują. Nawet w gronie obecnych nauczycieli stworzyliśmy nieformalną grupę „2 x Prus”. Liczymy też na wypowiedzi najmłodszych roczników, choćby o nauczaniu zdalnym i pandemii. Autorów wspomnień będziemy szukać do końca kwietnia – informuje pani prezes.
Zbiór ma się ukazać w listopadzie. Wtedy też odbędą się uroczystości z okazji 100-lecia „Prusa”, w tym kolejny zjazd absolwentów. Ale nim do tego dojdzie, stowarzyszenie szuka potencjalnych członków i osób chcących zaangażować się w organizację obchodów. – Mamy już swoją zakładkę na stronie internetowej szkoły. Tam można znaleźć informacje formalne, kontakty. Prowadzimy też fanpage na Facebooku – zdradza Danuta Koper. Anita Woźnica, obecna dyrektor i oczywiście absolwentka „Prusa”, uzupełnia: – Zależy nam bardzo na tym, żeby w tę działalność włączyło się jak najwięcej byłych pracowników i absolwentówale też po prostu przyjaciół naszego liceum.
Obie panie zapowiadają, że na 100-leciu się nie skończy. Stowarzyszenie chce promować dorobek szkoły i jej uczniów, m.in. naukowy czy artystyczny. – „Prus” to fantastyczne liceum, ale nie byłoby takie bez ludzi: uczniów, rodziców i kadry. Poza tym szkoła możne niewiele zdziałać bez wsparcia materialnego. Oczywiście pieniądze płyną od władz miasta, ale dodatkowe środki dałyby nam przyspieszenie. Liczymy, że stowarzyszenie pomoże nam w zbudowaniu nowocześniejszej bazy dydaktycznej i wspieraniu różnych inicjatyw – kończy Anita Woźnica. (BS)