Do seniorki zadzwonił „prokurator”. Powiedział, że pieniądze zgromadzone na jej koncie bankowym są zagrożone i koniecznie trzeba przekazać je do depozytu…
– Polecił kobiecie, by pilnie pojechała do banku i je wypłaciła. Na miejscu miał czekać na nią „policjant” i pokierować, co dalej musi zrobić. Rozmówca zamówił kobiecie taksówkę. Gdy kobieta była już w pojeździe, niespodziewanie zadzwonił do niej syn, ale zbyła go, mówiąc, że nie może teraz rozmawiać, bo ma „akcję” z policją i jedzie do banku po pieniądze. Mężczyzna zdążył tylko powiedzieć, by matka nie wypłacała żadnych pieniędzy, ale ta rozłączyła się i wyłączyła telefon. Zaniepokojony syn od razu zadzwonił na policję – relacjonuje podkom. Ewelina Radomyska, oficer prasowy KMP Siedlce. – Siedleccy funkcjonariusze ustalili taksówkę, którą podróżowała kobieta. Zatrzymali samochód i dzięki temu udaremnili oszustwo.
A,,,
Na leki mówią , że nie mają – Jak TEN rząd PiS-u ICH głodzi itp , itd.
tyle się pisze, tyle się mówi
ludzie podobno takie cytate
i pisate
i tv oglondajo
jak krew w piach
Na policjanta
To za POpaprańców Seniorzy nie mieli na leki. Za PIS już mają i nawet odkładają oszczędności do banku dla potomnych. Jak będziecie w wieku tej pani to pierwszych was oskubią wasi potomkowie.
Ubezwłasnowolnić?
Czy tylko ja myślę że po takiej akcji powinno się ubezwłasnowolnić taką naiwną osobę?
…
Moze warto by było pociągnąć Akcję dalej i złapać oszustów na gorącym uczynku, żeby nie skrzywdzili kolejnej osoby