Do zdarzenia doszło w w niedzielę 26 lutego po 4 rano. Funkcjonariusze otrzymali zgloszenie o pożarze budynku mieszkalnego w jednej z wsi w gminie Halinów.
– Na miejsce błyskawicznie udali się policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego, st. sierż. Beata Kisiel i st. sierż. Radosław Sakowski. Docierając jako pierwsi, zauważyli kobietę z czwórką dzieci, stojących przed płonącym domem. Kobieta poinformowała mundurowych, że wewnątrz budynku został jeszcze mąż – relacjonuje sierż. szt. Elżbieta Zagórska, oficer prasowy mińskiej policji. – Po tej informacji policjanci niezwłocznie rozpoczęli działania. W jednym z okien domu zauważyli mężczyznę, który machał rękoma i wzywał pomocy. Niezwłocznie pomogli mu wyjść z domu przez okno. Obecna na miejscu straż pożarna prężnie zajęła się gaszeniem pożaru, wezwała również pogotowie, któremu przekazano mężczyznę. Następnie został on przewieziony do szpitala. Na miejscu pozostała żona mężczyzny z czwórką dzieci, bez dachu nad głową. Stan domu po pożarze nie pozwalał na powrót do niego. W tej sytuacji mundurowi nie pozostawili rodziny bez pomocy. Wraz z zarządzaniem kryzysowym, bezpiecznie przetransportowali rodzinę do ciepłego hotelu.
(za KPP w Mińsku Mazowieckim)
Pozar
Brawo