Kierowcy, którzy jadą zbyt szybko lub zagapią się, wypadają z drogi i wjeżdżają prosto w uprawy. – Kiedyś było tego mniej, a teraz nie ma praktycznie dnia, żeby ktoś nie wjechał. Bardzo dużo zasiewów mi przez to zniszczyli – ubolewa pani Agnieszka.
TO ISTNA PLAGA
Droga powiatowa z Wierzbna do Roguszyna to odcinek trasy z Paplina do Kałuszyna, łączącej drogi krajowe nr 63 i 2. W latach 2017-2018 staraniem ówczesnych władz powiatu węgrowskiego droga przeszła gruntowną modernizację. Dzięki temu jedzie się po niej jak po stole.
Nawierzchnia drogi została zmieniona, ale stare zakręty pozostały. Przy jednym z ostrych zakrętów, kilometr za Wierzbnem, pole ma pani Agnieszka. W tamtym roku była tam pszenica, teraz rośnie rzepak. Rozpędzone samochody, które nie wyrabiały się na zakręcie, wjeżdżały wprost na pole, niszcząc uprawy.
– Rozumiem, że czasami wypadek się może zdarzyć, ale teraz to istna plaga. Samochody niemal jeden za drugim tu wpadają. Przed niedzielą ze dwóch tam wjechało, a wczoraj też jednego traktorem wyciągali – mówi pani Agnieszka.
W sprawie zabezpieczenia ostrego zakrętu zwracała się w ubiegłym roku do radnego powiatowego Łukasza Komorowskiego. Dzwoniła też do Starostwa w Węgrowie i Zarządu Dróg Powiatowych. – Prosiłam, żeby postawili jakiś widoczny znak ostrzegawczy, a oni powiedzieli, że nie postawią, bo pieniędzy na tabliczki nie mają. Ja bym za te znaki nawet zapłaciła – mówi gospodyni. – A jeden pan to mi poradził, żebym stała na polu i pilnowała. Jak wjedzie jakiś samochód, to spiszę numery rejestracyjne i będę miała od kogo wziąć odszkodowanie za zniszczone zboże. To ja mam na pole się przeprowadzić, czy co?
Przeczytaj cały artykuł w papierowym i e-wydaniu (kup teraz) “Tygodnika Siedleckiego”.
spostrzegawczy
trza sie ubezpieczyć firm jest full
do TEDDY00
Ubezpieczenie nie jest wyjściem z sytuacji. Jest możliwe, natomiast działa jak AC przy samochodzie. Jeżeli ktoś zarysuje ci samochód na parkingu, ale nie wiesz kto, to zgłaszasz się po naprawę zarysowania do swojego ubezpieczyciela AC. Natomiast jak szkód będzie dużo, to ubezpieczyciel zacznie po pierwsze ucinać ci zniżki, a po drugie robić zwyżki na składce ubezpieczeniowej.
Długofalowo więcej zapłacisz za składkę AC, niż wartość zniszczonych upraw.
Ostatecznie wyjściem byłoby i tak monitorowanie sprawców zniszczenia. Wtedy ubezpieczyciel AC zgłaszałby się z regresem do ubezpieczyciela OC sprawcy.
Ale trzeba wiedzieć i tak kto wjechał na pole.
Ja rozwiązania widzę 2.
Pierwsze to monitoring (ale nie wiem jak doprowadzić na pole prąd) i wtedy znamy nr rejestracyjne sprawców (co i tak nie zawsze musi oznaczać sukces).
Drugie, to betonową zaporę, aby gapowicze zatrzymywali się na niej i nie przelatywali na pole.
trzeba Ustalic sprawce i firma bezbieczenoiwa sprawcy wyplaci za wyrzadzone szkody
Nie widze tych sladow co po kilka razy w tygodniu w pole tej Pani wjezdzaju moze dwa trzy przypadki w skali roku typowe pieniactwo wiejskie w stylu kargula i pawlaka.Pamietam za komuny u nas na wsi na lace wyladowal szybowiec bo nie bylo sprzyjajacych wiatrow i wlasciciel tej laki zarzyczyl sobie odszkodowanie rownowartosci nowego malucha bo szybowiec mu wyryl row w lace na dlugosci 50 metrow i twierdzil ze nie pozwoli zabrac szybowca przyjechala milicja na miejce i szybowiec zabrano a rolnkowi zrobiono sprawe za grozby karalne i tak czasami konczy sie pieniactwo wiejskie o miedze
Drzewa
A jakby pani Agnieszka tam ze dwa rzędy drzew nasadzila.
To moze drzewa prędzej by kierowcy dostrzegli.
A tak na poważnie to wbić ze trzy kołki ,a na nich jakieś elementy odblaskowe to już by kierowcy wieczorem i w nocy zwalniali.
Jeździć uważniej
Położyć duży głaz na polu, szybko się nauczą wolniej jeździć.
biznes
Proponuje ogrodzić działkę pięknym drogim płotem z porządnym systemem monitoringu. Całość w razie czego dobrze ubezpieczyć i żyć dalej skromnie z tych przypadkowych wydarzeń
Parking
Ja miałem problem pikników i pozostawiania wszystkiego po sobie w uprawie aronii, zrobiłem pługiem rów odwadniający wzdłuż drogi że można tylko traktorek wjechać i teraz las na przeciwko wygląda jak sracz i wysypisko odpadów.