W ubiegłym roku strażacy z Olszanki chcieli dostać wsparcie z urzędu marszałkowskiego na zakup specjalnej suszarki do ubrań strażackich.
– Dotacja wynosiła 5 tys. zł, ale tyle samo trzeba było wyłożyć wkładu własnego – mówi Grzegorz Pajnowski.
Zaznacza, że strażacy mieli sami go zagwarantować.
– Tak zapewniał mnie Dariusz Wojtczuk, wiceprzewodniczący rady gminy i jednocześnie strażak z Olszanki. Więc we wniosku do urzędu marszałkowskiego napisaliśmy, że środki własne zapewni straż.
Wniosek został zaakceptowany.
– A wtedy zaczął się marsz po środki z budżetu gminy. Dariusz Wojtczuk mówił, że ich jednostka nie ma pieniędzy. Dlatego gmina wyłożyła za nich 5 tys. zł – relacjonuje wójt.
Suszarka została kupiona, projekt został rozliczony, ale temat wrócił jak bumerang. Na ostatniej sesji wójt stwierdził, że był niedawno na zebraniu OSP w Olszance. Było to zebranie połączone ze sprawozdaniem z działalności jednostki.
– Okazało się, że w tamtym roku mieliście 7 albo 9 tys. zł na swoim rachunku oraz 4 tys. zł w kasie. A pan, gdy składaliśmy wniosek do urzędu marszałkowskiego, deklarował, że nie macie żadnych środków w swoich zasobach – powiedział wójt, zwracając się do wiceprzewodniczącego rady gminy.
Dariusz Wojtczuk był zaskoczony. Stwierdził, że nie przypomina sobie takiej sytuacji.
– To ja mam krótką pamięć?! To dlaczego dołożyliśmy wam do dotacji? Co było powodem?! – oburzył się wójt.
Cały tekst jest dostępny w papierowym i e-wydniau „TS” nr 12.
pazerny straszak…
ale do kościoła pewnie biega i baldachim nosi…?
Kłopoty
Wojt czesto ma kłopoty z pamięcią. Prawdy jeszcze nie powiedział.
Wojt
Może niech wojtsobie przypomni jak wyrzucił dyrektorkę ze szkoły tylko dlatego że jej nie lubi
pan wójt
pan wójt sporo już nakręcił i nakłamał,
i zapomina chyba że karma wraca,
.
Ale kogo ??
Brawo Panie Wójcie!
Możecie sobie ujadać ale prawda jest taka że tak dobrego gospodarza dawno w naszej gmonie nie było! Panie Wójcie proszę robić swoje pokazać całemu społeczeństwu te układy tych naganiaczy do sprzedaży zboża…..