I Liceum Ogólnokształcące im. A. Mickiewicza w Węgrowie przechodzi modernizację. Ale nie chodzi o przebudowę gmachu liceum, chociaż jest zaplanowany remont elewacji frontowej zabytkowej części szkoły, tylko o zmianę praktykowanych przez dziesięciolecia szkolnych standardów.
W szkole zrezygnowano z dzwonków oraz – co wydaje się bardziej rewolucyjną zmianą – z klasycznych ocen od 1 do 6 (te uczniowie widzą dopiero na koniec semestru lub roku szkolnego). Węgrowskie liceum inspiruje się ideą budzących się szkół. Co to za idea?
– Budząca się szkoła, to szkoła nastawiona na rozwój uczniów, dobre relacje między uczniami i nauczycielami, i ograniczająca do minimum stres związany z procesem nauczania i oceniania – wyjaśnia dyrektor Ewa Dmowska. – Szkoła nie może się kojarzyć ze stresem, który odbiera człowiekowi wiarę w siebie i podcina skrzydła. Jako kadra jesteśmy tu po to, żeby pomóc młodym ludziom rozwijać się. Oni mają otrzymać od nas nie tylko wiedzę, ale też pozytywną energię – dodaje wicedyrektor Iwona Bednarczyk.
Dyrektor Ewa Dmowska i wicedyrektor Iwona Bednarczyk
(…)
CO NA TO UCZNIOWIE?
Węgrowscy licealiści, z którymi rozmawialiśmy, są zadowoleni.
– Teraz w szkole jest ciszej i można się skupić na czymś ważnym, bez podświadomego czekania, kiedy rozlegnie się dzwonek oznajmiający początek lub koniec lekcji – mówi Julia Osmólska.
– Szkoła bez dzwonków jest mniej stresująca. Sami wiemy, kiedy zaczyna się lekcja – dodaje Wiktoria Rowicka.
– Na początku wszyscy do tej zmiany podchodzili z dystansem, bo nikt nie lubi zmian, ale teraz już się przyzwyczailiśmy i jest dobrze – zaznacza Aleksandra Kalisz.
– Nie jesteśmy już małymi dziećmi, żeby dzwonkami trzeba było „pilnować”, byśmy poszli na lekcję. Jesteśmy w takim wieku, że samodzidyscyplina powinna wystarczyć – mówi Bartosz Tchórzewski.
Licealiści pozytywnie wypowiadają się o procentowym systemie ocen.
– To ma duży wpływ na motywację do dalszej nauki – mówi Wiktoria Rowicka.
– Teraz nie ma takiego „metkowania” ludzi i „wrzucania” do szufladek, że ten jest piątkowy uczeń, a inny trójkowy. Nie da się już jechać na opinii „dobrego ucznia”. Na ile pracę wykonałeś i się nauczyłeś, na tyle zostałeś oceniony – dodaje Julia Osmólska.
Według Bartosza Tchórzewskiego, zaletą nowego systemu oceniania jest to, że wszystko jest jasne i klarowne.
Cały tekst jest dostepny w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 15.
to nie jest szkoła bez ocen
% to też oceny, tyle że jeszcze bardziej restrykcyjne. Najlepszą formą jest informacja zwrotna.
Tytuł
Uważam, że jest to bardzo zły kierunek – podobnie jak wprowadzenie systemu ocen opisowych w klasach 1-3.
Niby ma to służyć zaoszczędzeniu traumy dla psychiki dziecka. Czy aby na pewno??
Przez całe nasze życie jesteśmy oceniani: nasza praca, zachowanie, dostosowanie społecznie.
Ocena daje nam sygnał nad czym należy pracować, co trzeba poprawić. W jaki sposób nad tym pracować skoro ani rodzic ani dziecko nie ma świadomości na jakim poziomie się plasuje??
Później okazuje się, że idzie takie dziecko do 4 klasy, a ma tak potężne zaległości w wiedzy, że ciężko odnaleźć się w nowej rzeczywistości gdzie poziom oczekiwań jest już nieco wyższy niż na początku edukacji.
Dzieje się tak dlatego, że ocena opisowa nawet jeśli niekorzystna ma być napisana w pozytywnym wydźwięku – taki przykaz mają nauczyciele 1-3.
Jeryho
Porazka…szkoła bez ocen?a procenty to nie oceny?
brak iq
ludzie w komentarzach mają małe iq
NN
Ocena opisowa w klasach 1-3 to największa głupota jaka mogła wydarzyć się w systemie nauczania.
Szkoła bez ocen
A w praktyce podniesione są progi procentowe na poszczególne oceny i uczeń mając np. 30%,35%,30% itd. to wg niektórych znaczy, że coś umie a na koniec semestru doznaje szoku BO MA ocenę NIEDOSTATECZNĄ
Moim zdaniem super
Moim zdaniem – świetna sprawa. Po liceum większość uczniów wybiera się na studia, a tam na tym właśnie to polega. Nie ma żadnych głośnych dzwonków pilnujących uczniów co do minuty, każdy (komu zależy) pilnuje się sam albo jest zmuszony się tego nauczyć, gdy ma z tym problemy. Zgadzam się, że takie podejście uczy samodyscypliny. Nie jest to żaden problem sprawdzać i pilnować godziny w telefonie.
Sprawę ocen też uważam za lepsze rozwiązanie, też zbliżone do studiów. Artykuł jest trochę mylący bo procenty jednak dalej oznaczają obecność ocen, ale nie jest to tak gloryfikowane jak w szkołach.
Takie rozwiązanie pozwoli nie tylko uczniom doznać przedsmaku studiów (co sprawi że idea “jak to wygląda na studiach”” będzie mniej straszna i bardziej przyziemna), ale i trochę odetchnąć, zwłaszcza w czasach gdzie wymagania na maturę jak i program nauczania sam w sobie jest coraz bardziej absurdalny, a nauczyciele ledwo wyrabiają się z programem nauczania cudem bądź nie wyrabiają się w ogóle.”
Dziwne?
“Szkoła bez ocen. A w praktyce podniesione są progi procentowe na poszczególne oceny i uczeń mając np. 30%,35%,30% itd. to wg niektórych znaczy, że coś umie a na koniec semestru doznaje szoku BO MA ocenę NIEDOSTATECZNĄ
LO
Aby zreformować LO Węgrów trzeba najpierw wymienić nauczycieli.Nie jest dobrze jeśli uczniowie przed lekcją polskiego biorą tabletki uspokajające,bo stres sięga zenitu.Historyk wymaga poparcia dla swoich orientacji politycznych a wuefisci piją w kantorku
To Amerykę w Węgrowie odkryli…
System % był już bardzo długo w gimnazjach. Niespecjalnie miało to wpływ na odejście od klasycznej skali ocen. Były tabele z rozpisaniem ile max pkt można zdobyć za klasówkę, kartkówkę, odpowiedź ustną, pracę domową, czy aktywność. Siłą rzeczy od razu było wiadomo, że klasówka “waży”” więcej, niż kartkówka.
Rola ocen
Nie ocenia się ucznia tylko podaje się w jakim stopniu opanował dane umiejętności. Np. tzw. jedynka oz a za, że uczeń opanował materiał w stopniu niedostatecznym i powinien jeszcze nad tym popracować. W mojej opinii należałoby raczej zmienić samo podejście do oceny, a nie rezygnować z niej. Co do dzwonków, to pewnie jest część uczniów zupełnie zagubionych i notorycznie spóźniających się na zajęcia bo nie słyszeli dzwonka. Dzwonki faktycznie są bardzo głośne i nieprzyjemne nawet dla nauczycieli, ale zamiast rezygnować wystarczy je ściszyć.
Nauczyciel
Upadek szkoły i systemu edukacyjnego. Brednia brednią pogania.
Konserwatywny
“Można się skupić na czymś ważnym bez podświadomego czekania”” … no to już pierwsze efekty “”postępu”” widoczne 🙂