Prezentujemy felieton Dariusza Kuziaka.
Wycieczka nie tylko do Auschwitz
Berlin, lata 30. ubiegłego wieku. Na przystanku tramwajowym Eisberg czyta „Der Stürmer”. Pochodzi do niego Rosenberg i pyta zdziwiony: – Icek, ty mnie powiedz, po co czytasz te hitlerowskie szmate? – Jak ja czytam nasze gazety, to ja się dowiaduję, że jest źle. Tu napadli na synagogę, tam urządzili pogrom… A jak ja ich czytam, ja się dowiaduję, że Żydzi wszystkim rządzą. Żydzi przejęli banki. Żydzi rządzą giełdą. Żydzi opanowali handel. To się bardzo przyjemnie czyta.
Przypomniała mi się ta anegdotka, bo mam to samo. Nie, żebym czytał „Der Stürmer”. Zwłaszcza że się nie ukazuje. Ale jak czytam nasze gazety, to wiem, jak jest. Bez czytania też zresztą wiem. – Ruina, dyktatura, ciemnota, porażka za porażką i klęska za klęską. Kraj na skraju przepaści.
Po informacje przyjemne trzeba sięgnąć do mediów zagranicznych. „Już za kilka lat Polacy mogą być bogatsi od nas” – ubolewa brytyjski polityk. Tygodnik „Die Zeit” opisuje rosnące obawy Niemców przed budową portu kontenerowego w Świnoujściu. Mała rzecz, a cieszy.
W Izraelu też się niektórzy martwią. Przykro wyznać, że z naszego powodu. Mówiąc ściśle z powodu podpisanej niedawno przez MSZ Polski i Izraela umowy w sprawie organizacji wycieczek. Młodym Izraelczykom przyjeżdżającym do Polski nie będą już, jak dotychczas, towarzyszyli ochroniarze uzbrojeni w broń palną. Za bezpieczeństwo odpowiada strona przyjmująca. Poza tym, jak to w umowach między państwami – pełna równoprawność stron i wzajemność świadczeń. Programy wycieczek młodych Izraelczyków – jak dowiadujemy się z komunikatu MSZ – nie będą obejmowały wyłącznie wizyt w miejscach pamięci związanych z historią Holokaustu, lecz także w placówkach informujących o polskiej historii, „niemal tysiącletnim dziedzictwie Żydów polskich i tak samo długich relacjach polsko-żydowskich, którzy w wymiarze tysiąclecia miały najczęściej harmonijny charakter”.
„Oburzająca polska propaganda” – zagrzmiał izraelski dziennik „Haaretz”. „Poddanie się w sprawie wycieczek młodzieży do Polski to hańba narodowa” – uznał Jair Lapid, były premier Izraela, obecnie lider tamtejszej opozycji. Bo przecież nie do zaakceptowania jest fakt, by izraelska młodzież uczyła się „polskiej narracji” w sprawie Holokaustu: – „Izrael skapitulował przed Polską, to hańba”. Jak młodzi Żydzi oprócz Auschwitz odwiedzą np. muzeum Ulmów w Markowej, to się niestety dowiedzą, że byli Polacy, którzy oddali życie za ratowanie Żydów.
„Pozostaje pytanie, dlaczego izraelskie władze zgodziły się na ten haniebny dyktat” – pyta niezawodny w takich sytuacjach profesor Jan Grabowski w artykule „Kolejne zwycięstwo negacjonistów”. A kiedy profesor Grabowski zadaje takie pytania, to znaczy, że sprawy idą w dobrym kierunku.
To się bardzo przyjemnie czyta.
Prawda się kiedyś obroni.
Nie może być tak ,że w sprawie holokaustu jedno państwo ma prawo kreować historię. Druga wojna to nie tylko pogrom ludności żydowskiej. A w Auschwitz to nie tylko Żydów mordowano.
Ale nadal czekam na felietonik o tematyce ukraińskiego zboża.
Tym razem zgodzę się z autorem publikacji.
W Izraelu też rządzą idioci.
szanowni cenzorzy…
Nazywając ludzi rządzących w Polsce i Izraelu idiotami – to nie moja obraźliwa opinia, lecz diagnoza.
Red Kuziak przywołał w swoim wpisie list prof. Grabowskiego. Zastygł oczywiście z oburzenia.
Gdyby jednak list przeczytał (nie wymagam ze zrozumieniem) – to by zauważył, że niestety Grabowski ma w części rację.
Zacytuję więc list Gradowskiego (especially) dla red Kuziaka:
“Obok wielu muzeów polskiej martyrologii, widać tam Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Ulmów w Markowej. To tam młodzi Izraelczycy dowiedzą się, że Polacy masowo i z ryzykiem własnego życia rzekomo oddawali się w czasie okupacji ratowaniu Żydów. Nie dowiedzą się jednak, że w samej Markowej, w miejscu, w którym stoi muzeum, lokalna ludność dokonała „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” własnymi rękami, bez bezpośredniego niemieckiego udziału!
A gdyby Polaków spotkał holokaust to jabyśmy się czuli ?
Przede wszystkim należy zapytać dlaczego po 2000 lat rozwoju religii chrześcijańskiej w Europie czyli rzekomo ideologii miłości bliźniego, stał się taki koszmar wojny i rzeź ludzi tylko dlatego że takimi się akurat urodzili a nie innymi.
Antysemityzm to jeden z filarów religii chrześcijańskiej.
Od samego początku gdy Konstantyn ją upaństwowił od razu ostrze krytyki i wrogości zwrócił w kierunku Żydów za ich powstanie przeciw okupacji cesarstwa rzymskiego.
Z zemsty.
Tak jak z zemsty Hitler rozkazał zburzyć Warszawę za powstanie.
Nowa religijna idea potrzebowała kozła ofiarnego i kogoś kogo można obwinić za całe zło.
Nawet jeśli to była zmyślona bzdura i kłamstwo wobec słabszego i pokonanego.
Nic o TUSKU tym razem ?
Znalazł p. redaktor kolejną ofiarę z Niemiec przeszedł na Izrael i naród żydowski . Najpierw liznął stosunków III rzeszy pużniej przeszedł do III R P . Gdzie więcej turystów wyjeżdża od nas do Izraela?czy na odwrót stawia pytanie.
Brakuje mi III rozdziału stosunków i tamtych relacji jak to się stało że w kraju kolaborantów z III rzeszą w mieście najbardziej nam bliskim gdzie żydów wyrzucano nagich z mieszkań , pużniej podobnie ginęli tam tak Polacy . Teraz nastała totalna transformacja cały naród umiłował niskiego komedianta z korzeniami z Izraela .
?
Czy tylko ja mam poczucie różnicy warsztatu pana redaktora Kuziaka i pani Marioli, która z zapałem tworzy swoje – jak to nazywa – felietony?
Czy ktoś jeszcze tak ma?