– Mieszkańcy osiedla Bitwy Warszawskiej zdjęli część ogrodzenia i zniszczyli trawnik, żeby mieć skrót do sklepu. To nasza polska gospodarność! – oburza się nasz Czytelnik z Siedlec. Co na to administracja?
Kilka dni temu zadzwonił do nas starszy pan, mieszkający niedaleko ul. Bitwy Warszawskiej w Siedlcach. Jak mówi, od jakiegoś czasu rośnie tu osiedle ogrodzone siatką. Tyle że…
– Przy bloku, który stoi za sklepem „Lidl” na ul. Partyzantów, ktoś zdjął jedno przęsło. Teraz jest tam wydeptana ścieżka. Mieszkańcy zrobili sobie skrót do centrum handlowego. Widziałem starszych i młodszych, którzy wolą chodzić tędy, żeby nie nadkładać drogi oficjalnymi chodnikami do wyjścia z osiedla. Ale przy okazji zniszczyli rosnącą w tym miejscu trawę, więc kiedy pada deszcz, robi się błoto. Na dodatek niedawno zostały tu posadzone dwa nieduże drzewka. Dziś są połamane, bo miały wątpliwe szczęście rosnąć na trasie – opowiada mężczyzna.
Jak dodaje, niedawno spacerował w tych okolicach.
– Pomyślałem sobie wtedy, że tak właśnie wygląda nasza polska gospodarność – mówi. – Na niejednym nowym osiedlu w Siedlcach widziałem tego typu obrazki. Ludzie niszczą miejsce, za mieszkanie w którym zapłacili niemałe pieniądze. Na ul. Bitwy Warszawskiej jeszcze nie zdążyli zasiedlić wszystkich bloków, a już jest błoto zamiast trawy i drzewka, które posadził deweloper, połamane, zanim zdążyły urosnąć.
Zdaniem siedlczanina, także administracja osiedla nie widzi problemu w zauważonej przez niego sytuacji.
– Przecież mogła położyć w miejscu tego skrótu chodnik z kostki brukowej i wtedy byłby porządek – ocenia. Przyznaje jednak, że nie kontaktował się z zarządcą.
„Tygodnik” postanowił przekazać jego obserwacje pracownikowi zarządzającej tym osiedlem firmy ADMIZ Administracja i Zarządzanie Hanna Strus. Jak odpowiada pracownik, w miejscu wskazanym przez naszego Czytelnika nie było wcześniej przęsła.
– W chwili montowania ogrodzenia mieszkańcy zwrócili się do dewelopera z prośbą o pozostawienie wolnej przestrzeni. Argumentowali to faktem, iż nieruchomość stanowi ich własność, zatem prawo decydowania o pozostawieniu pustej przestrzeni należy do nich – informuje.
Dodaje też, że mieszkańcy wystąpili o wykonanie przy bloku za „Lidlem” utwardzenia terenu i chodnika.
– Niemniej jednak, by w tym miejscu powstał chodnik, jest konieczne podjęcie stosownej uchwały przez członków wspólnoty mieszkaniowej oraz dostosowanie strefy ruchu do ruchu pieszych przez zarządcę sklepu. W chwili obecnej nie ma możliwości wskazania dokładnej daty wykonania chodnika – mówi przedstawiciel administracji osiedla.
To ci afera
Wspólnota niech się dogada z właścicielem centrum handlowego i razem zrobią normalne przejście. Co za problemy? Dla wszystkich to dobre rozwiązanie.
Widać że potrzebny chodnik w tym miejscu mieszkańcom
jeśli tędy wszyscy często chodzą do sklepu to położyć kawałek kostki i po problemie
….
Na wsi mieszkam i nie muszę się zakrywac trzciną z marketu jak ten gość co kupił mieszkanie za 500tys. I jeszcze wędrówki ludu 24h.
Co za ormowiec (…….)
Nie wiadomo kiedy jakaś tam uchwała, jakiś przetarg i jakieś tam wykonanie więc niech ludziska mordują się nakładając drogi bo jakiemuś (tu wstaw ulubione słowo wyrażające najwyższą pogardę) ścieżka się nie widzi.
A może by tak…
Wincyj ogrodzeń! Będzie bardziej prestiżowo.
Chodnik
Teraz niech ułożą sobie w tym miejscu chodnik i będzie wygodnie.
Miało być ogrodzone
Ciekawe co zrobią mieszkańcy jak będziecie mieć wizytację przyszłego, lub byłego pensjonariusza z głównej ulicy miasta? Albo gdy dziecko biegnąc za piłką wtargnie pod jadący samochód, czy mały bombek będzie miał ubaw i czmychnie rodzicowi na rowerku wprost pod koła dostawczaka???
AdministracjaNaTO
Juz jadą chlopaki z pustakami – skonczy sie samowolka.
Prosze Panstwa w planach zagospodarowania terenu, developer przewidzial mieszkańcom troche ruchu ze względu na ciasne zabudowanie. Działania te mialy na celu optymalnego wykorzystania kazdego cm2 działki na której wybudowane zostaly bloki mieszkalne.
Prosze nie niszczyć ogrodzen.
tam mieszkają same czosnki
to i przywiezli swoja kulturę
Tak…
To się nazywa Kreatywność.
No i
Wstawić betonowy mur i po problemie. Chcieli mieszkać na osiedlu z ogrodzeniem to niech teraz chodzą na około.
…
To dzikie wyjście na wybieg z chowu klatkowego. Proszę mi je zamknąć.
Temat do napisania artykułu
Żałosne. Starszy pan mieszkający gdzieś dalej narzeka, że mieszkańcy jakiegoś osiedla zrobili sobie skrót. A komu to szkodzi? A w miejscowości XYZ sąsiedzi zrobili furtkę między podwórkami. Też temat do gazety?
Realia
Faktem jest że jak dzieciak wybiegnie z tego osiedla pod koła cieżarówki to odpowiadać będzie administracja. Te ogrodzenie było pełne podczas odbioru przed zamieszkaniem ludzi. Żaden strażak czy inna osoba odpowiadająca za odbiór nie zgodziła by się na takie “dzikie”” wyjście. Ale jak już jest po to “”róbta co chceta””.”
Administracja
Na jednym z osiedli M3 ludzie domagają się płotu bo nie chcą płacić za osoby z poza osiedla(chodzi tu o zniszczenia itp) administracja twierdzi że na to potrzebna jest zgoda miast. Nie wiem ile w tym prawdy ale co może mieć UM do prywatnej posesji? Świerże osiedle a jest strasznie znoszone przez osoby z poza niego.
Dobre
Myślę że za tydzień już by samochodami jeździli
BIZNESMENII!!!
KLAAWE ZYCIE MACIE CIASNOTA NIE PASUJE JESZCZE NAZWA BITWY WARSZWSKIEJ PRESTIŻ TYLKO DLA DEWELOPERA MOZE ZAMIENIA NA MIESZKANIE+ZABAWA TRWA NAWET HISTORII NIE BEDZIECIE ZNAC MIEJSCA NA KTORYM POSTAWILI TE OSIEDLE!!!
Czytając te komentarze
To człowiekowi słabo się robi widząc jacy są złośliwi i ta zawiść sączącą się jak jad, żeby dobić innego człowieka. Ludzie bądźcie dla siebie mili co oni wam zrobili że mieszkają na osiedlu ogrodzonym i chcą mieć przejście do sklepu, nie wierzę już w ten kraj, miało być lepiej ale widzę że z mentalnością ludzi w tym kraju jest coraz gorzej. Polska się stacza mentalnie. Nie ma już ratunku.
Odp
Wieśniaki to z was komentujacych, polowa nawet nie przeczytala artykulu. Ogrodzenia tam nigdy nie bylo i nie mialo byc w planach osiedla. Przejscie zostanie utwardzone … ciekawe czy wy majac sklep pod nosem chcielibyscie chodzic 50 razy dalej ze swoich pieknych wielkich willi 🙂
Ścieżka
Przecież to naturalne że ludzie szukają najkrótszej drogi , ale o tej prostej zasadzie
urzędnicy, projektanci i budowlańcy zapominają, ciekawe czy autor tego odkrycia do Warszawy jeździ przez Białystok
Ehhhh
Co komu do domu jak dom nie jego?
Chyba czegoś nie rozumiem
Boicie się, że dziecko wbiegnie pod koła samochodu? Przecież idąc tym tokiem myślenia to należy ogrodzić Piłsudskiego bo dziecko wbiegnie pod samochód w trakcie spaceru na lody. To jest miasto, a nie prywatne obejście. Litości! Miasto powinno być otwartą przestrzenią, a nie zespołem “wybiegów dla kur””. Od dekad ludzie mieszkają na otwartych osiedlach i niech tak zostanie!”
do Lidla chodzą tylko poliniacy, a Polacy tam NIE chodzą
przypomnę tylko, że oddanie polskiego handlu w obce ręce to SABOTAŻ (tylko Lidl rocznie wyprowadza z Polski miliardy zł czystego zysku handlując GŁÓWNIE POLSKIM TOWAREM), o biedaronkach, kufffmanach, essmanach, eichmanach… nie wspomnę
Tragiczne nazwy
W Siedlcach rosną osiedla , powstają nowe ulice s ich nazwy to same tragiczne wydarzenia, bitwy i wojny. Dlaczego nie są to nazwy radosne i kolorowe, pozytywne. Wtedy byłoby przyjemniej żyć w naszym mieście.
Przejście za Lidlem na Bitwy Warszawskiej
Ułużcie tam chodnik proszę
Chodniki robi się tam gdzie chodzą ludzie
a nie tam gdzie się projektantowi wydaje, że będą chodzić!
Nie ma się co oburzać
Niestety nie znam szczegółów tej historii ale kiedyś chyba w USA na jakimś uniwersytecie specjalnie nie budowano chodników, tylko czekano aż ludzie je wydepczą. Po tych śladach wiedzieli gdzie te chodniki są potrzebne.
Nie walczcie z tym tylko zróbcie chodnik i będzie spokój.
Ogrodzenia
Nie wiem jak ludzie za PRL -u mieszkali na nie ogrodzonych osiedlach. I niby też ze wsi się posprowadzali i jakoś nie dążyli odgradzania się od reszty społeczeństwa.
Znam go
Widziałam tego faceta co doniósł do gazety na ta ścieszkęjak szedł wtedy jak było błoto i przewrócił sie twarza w błoto i złamał dwa drzewka i klął, ze doniesie do gazety.
Jaka kultura, taki czyn
Można zniszczyć ogrodzenie i nasadzenia, za które się płaciło. A co z osobami, które miały mieć mieszkanie z balkonem od strony trawnika, a nie chodnika i nie chce tak mieszkać lub zwyczajnie spadnie ich wartosc? Chętnych do płacenia za chodnik i wyrównanie strat będzie tyle samo, co do chodzenia pod cudzymi balkonami bo krócej?
Prywatny teren więc mogą sobie chodzić albo grodzić.
Najgorsi są nadgorliwcy, którzy robią z tego powodu aferę.
AD: Czy inna kultura była?
Kiedyś to były czasy, dzisiaj nie ma czasów 😉 Ja pamiętam wyprawy “Nowotki”” na “”Warszawską””. W takich momentach ogrodzenie by nie pomogło
Kto to wymyslił taka
nazwę osiedla kojarząca się z bitwą, wojną, śmiercią, przelaną krwią.
Poprostu
Zrobić chodnik a nie rozpisywać się po gazetach. Tak było na moim osiedlu, ludzie zrobili sobie skrót wiec zrobiono tam chodniczek.
Mieszkaniec
Najwięcej do powiedzenia ma mają ludzie, którzy tam nie mieszkają, otóż proszę Państwa na etapie zakupu mieszkania wszyscy byliśmy informowani, że przejście do Lidla będzie wybudowane jak zostaną oddane do użytkowania te trzy małe bloki, nagle komuś się odwidziało i ogrodzenie z dnia na dzień bez naszej zgody zostało postawione przez dewelopera. Mieszkańcy zbierali podpisy w tej sprawie i jedyne co udało się wskórać to brak jednego przęsła. Deweloper w dalszym ciągu utrudnia budowę przejścia, mając w dalszym ciągu znaczący udział we wspólnocie przegłosował uchwały wszystkie, prócz tych “niewygodnych”” tj. wykonanie przejścia i zwiększenie liczby osób w radzie wspólnoty.
mieszkanka bloku
Przejście miało być a nagle jak już ludzie kupili mieszkania zmieniono decyzję, nikt sam przęsła sobie nie zdjął, a jak ktoś nie wie to niech się nie wypowiada.
Wyjdźmy na przeciw potrzebom mieszkańców.
Wykopmy tam fosę.