Ostatnia wichura dala sie we znaki mieszkancom wschodniego Mazowsza. Choc wiatr osiagnal tu „tylko” 90 km na godz., narobil wiele szkód. Duzo pracy mieli, jak zwykle energetycy. Wiele dachów zostalo zerwanych lub uszkodzonych. Najwieksze zagrozenie stanowily lamiace sie pod naporem wichury konary przydroznych drzew. Na wszystkich drogach w wielu miejscach lezaly galezie i cale drzewa. Pod Wisniewem spróchniala topola zwalila sie na przejezdzajacego busa. Tylko centymetry dzielily kierowce od zmiazdzenia. Stan przydroznych drzew jest w wielu przypadkach fatalny. Niektóre, spróchniale w srodku, trzymaja sie doslownie tylko na korze.