Z koncem roku szkolnego, po 11 latach istnienia, przestanie unkcjonowac pierwsze i jedyne prywatne Liceum Ogólnoksztalcace w Siedlcach. Szkola wypusci tegorocznych maturzystów i zamknie swoje podwoje.
Szkoda placówki, która usilowala wniesc wiele dobrego do siedleckiej oswiaty, oferowala nowa jakosc ksztalcenia, kameralna atmosfere, indywidualne podejscie do ucznia. „Tichner” byl alternatywa dla mlodziezy o wrazliwszej psychice, potrzebujacej indywidualnego prowadzenia przez nauczyciela.
– Zadecydowal rynek. Nie bylo zapotrzebowania na niepubliczne, prywatne liceum. Swoje zrobila tez reforma oswiaty, która skrócila czas nauki w liceum z czterech do trzech lat. Uczniów ubywalo, a ogólne koszty utrzymania budynku i placówki pozostawaly bez zmian – mówi dyrektor szkoly Anna Adamczyk.
Nie tylko jej, ale takze wielu innym osobom, które od kilku lat zwiazane byly z ta szkola, szkoda lat i zapalu, z jaka budowaly te placówke. Udalo sie zbudowac zaplecze pomocy naukowych, ale przede wszystkim dobra kadre.
– Jesli mlody czlowiek chcial sie uczyc, to bylismy w stanie przygotowac go do kazdych studiów. Nasi uczniowie szli w zycie nie tylko z wiedza, ale równiez z pewnoscia siebie i otwartym, kreatywnym umyslem – mówi A. Adamczyk.
O porazce zadecydowalo glównie ubozenie naszego spoleczenstwa.
– Przez minione dwa lata fiaskiem konczyly sie próby utworzenia nowych klas. Zglaszalo sie zaledwie po 6 osób. To zbyt malo, aby przynajmniej pokryc koszty – dodaje dyr.
A. Adamczyk.
Zapleczem liceum mialo byc takze prywatne gimnazjum, ale od kilku lat chetnych bylo takze zbyt malo.
– Zapadla decyzja, ze ci, którzy rozpoczeli u nas nauke, zdadza mature i … zwijamy zagle. Nie kryje, ze do utrzymania szkoly od pewnego czasu dokladamy z wlasnych kieszeni – nadmienia dyrektor.
Czesne w prywatnym LO im. Tischnera wynosilo 350 zl miesiecznie. Czy bylo to istotna bariera?
Rodzice siedleckich licealistów niejednokrotnie wydaja wiecej na korepetycje swojej pociechy.
W Siedlcach panuje przeswiadczenie, ze najlepsza droga po dobre wyksztalcenie jest renomowane liceum (czesto to, do którego chodzili rodzice) oraz prywatne korepetycje. W sferze ksztalcenia dzieci niechetnie eksperymentujemy, co tez nie dziwi, bo dzieci to skarb najwiekszy.