REKLAMA
19.2 C
Siedlce
Reklama

Po milosc do biura

[j]gfx/gazeta/milosc.jpg[/j]
Szukaja szczescia, milosci, wsparcia w drugim czlowieku, a czasem gosposi lub bogatego faceta, którego mozna „naciagnac” na niezla kase. Mowa o… klientach biur matrymonialnych. Przychodza sami, sa przyprowadzani przez znajomych, a nawet rodziców. Bo samotnosc nigdy nie jest dobra…
Pani Irena biuro matrymonialne prowadzi od pieciu lat. Tyle par tez na pewno skojarzyla. Prawdopodobnie bylo ich wiecej, ale ludzie chuchajac na swoje szczescie pewnie zapomnieli powiadomic o nim swoja swatke – bo pani Irena nie tylko kojarzy pary, ale równiez dba o to, by kazda ze stron znalazla to, czego szuka. A jesli jednak cos sie nie uklada, nie zalamuje sie, tylko szuka dalej. Bo podobno ludzie sa jak polówki jablka…
Malo panien, duzo kawalerów
W czerwonym segregatorze sa oferty kobiet. Ten jest zdecydowanie cienszy niz zielony, w którym o swoich wadach i zaletach pisza mezczyzni. Tych jest zarejestrowanych w biurze dwa razy wiecej niz kobiet. – Szczególny problem mam z brakiem kobiet przed trzydziestym rokiem zycia – mówi pani Irena. – Byla jedna dwudziestoparolatka, ale chyba o stalym zwiazku nie myslala. Wybrzydzala strasznie. Z czterema panami ja umawialam, a ona tylko nosem na wszystkich krecila – bo wasy ma, nie takie oczy i tak dalej.
Kazdy, kto zglasza sie do biura pani Ireny, musi najpierw wypelnic wstepna ankiete. Sa tam pytania o wiek, wzrost, wyksztalcenie, kolor oczu i wlosów. Nastepnie taki „ochotnik” dostaje do domu druga ankiete. – W tej drugiej ankiecie jest kilkadziesiat pytan – tlumaczy pani Irena. – Wszystko po to, bym mogla jak najdokladniej poznac kandydata i wybrac mu odpowiedniego partnera.
Trzeba wiec szczególowo okreslic swoje oczekiwania wobec partnera dotyczace wygladu fizycznego, ale równiez intelektu czy nawet majatku. – Jak juz znam takie szczególy, wtedy wsród ofert, które posiadam, szukam osoby, która spelnialaby takie wymagania – dodaje pani Irena. – Jesli nikogo takiego akurat nie ma, to czekam, az sie pojawi. Potem kazdej z osób opowiadam o partnerze, którego dla niej wybralam. Jesli oboje stwierdza, ze gra jest warta swieczki i chca sie ze soba spotkac, wtedy takie spotkanie organizuje, najczesciej w restauracji lub kawiarni. Jesli któras z osób po pierwszym spotkaniu nie chce kontynuowac znajomosci, wtedy mówi mi to i ja szukam dalej. Przeciez nie ma sensu ciagnac na sile czegos, co nie ma przyszlosci.
Rolnik z wasami nie ma szans
Do biura zglaszaja sie równiez osoby, którym nie pasuje taki sposób kojarzenia par. Przychodza, i po prostu chca do reki dostac wszystkie ankiety, najlepiej ze zdjeciami, zrobic segregacje i moze wtedy sie umówic. – Na to nigdy nie pozwalam – mówi swatka. – Przeciez nie moge byc pewna tego, kto sie do mnie zglasza. A jesli ktos uslyszal, ze na przyklad jego sasiadka czy znajoma szuka milosci przez moje biuro i chce to sprawdzic, to potem bedzie plotkowalo o tym pól miasta.
W segregatorze pani Ireny mozna podejrzec kilka zdjec mezczyzn. No, no… nie jest tak najgorzej. Sa z wasami, sa i bez wasów. Mniejsi, wieksi – co kto lubi. – Mezczyzni przystojni, ale i tak mam z nimi problem – wzdycha pani Irena. – Najgorsze jest to, ze niewielu z nich ma wyksztalcenie srednie. Wiekszosc zakonczyla swoja edukacje na szkole zawodowej. A kobiety maja teraz inne wymagania.
Problem jest tez z kobietami. Plec piekna jest co prawda bardziej wyksztalcona, ale wiekszosc z nich ma za soba spory bagaz zyciowy. Panny zglaszaja sie niezwykle rzadko. Najczesciej druga milosc chca przezyc rozwódki. Tymczasem wsród panów wiekszosc stanowia kawalerowie. Kobiety maja za to bardzo duze wymagania. Jesli nawet mieszkaja aktualnie na wsi, to i tak za nic w swiecie nie chca kawalera – rolnika. – Chca mieszkac w miescie i juz – mówi pani Irena. – Zadna kobieta, czy to z miasta, czy to ze wsi, nie chce mezczyzny, który nie mieszka w miescie. Nie wiem dlaczego, ale nawet jesli poczatkowo kawaler sie podoba, to wystarczy tylko napomknac, ze mieszka on na wsi, a juz kobieta nie chce o nim slyszec. Rózne osoby do mnie trafiaja i to niezaleznie od miejsca zamieszkania. Mialam pana, który chyba nie szukal zyciowej partnerki, ale po prostu gosposi, która dobrze by mu gotowala i sprzatala. Mialam równiez wrazenie, ze jedna z pan zamiast meza szukala faceta, którego mozna byloby naciagnac na pieniadze.
Zona dla Ukrainca
Ostatnio w biurze pani Ireny rozdzwonily sie telefony od… obywateli Ukrainy. – Nie wiem, czy to jakis nowy trend, ale oni chca szukac towarzyszki zycia w Polsce – mówi wlascicielka biura matrymonialnego. Telefony rozdzwonily sie równiez z innego powodu. Ogloszenie o biurze pojawilo sie w gazecie tuz nad ogloszeniem o uslugach towarzyskich. – No i rozdzwonily sie telefony od panów z dziwnymi dla mnie propozycjami – smieje sie pani Irena. – Najgorzej bylo jednak w nocy, kiedy tych telefonów bylo najwiecej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Zdarzenie drogowe przy wjeździe na A2

Jedna osoba została przewieziona do szpitala. - Po godzinie 20...

Ostatnie pożegnanie Artura Kozłowskiego

Znana jest już data uroczystości pogrzebowych Artura Kozłowskiego -...

Siedlce: Będzie remont Terespolskiej, ale…

Siedleccy radni przyjęli zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej na...

15-latek przewrócił się na hulajnodze elektrycznej i stracił przytomność

W niedzielę 22 września około godziny 19 na ulicy...

Utrudnienia w ruchu w centrum Siedlec

W piątek i sobotę siedleckich kierowców czekają niewielkie utrudnienia...

Przejście-widmo na ul. Floriańskiej w Siedlcach?

Na jednym z przejść przez ul. Floriańską w Siedlcach...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje