Na kawe w towarzystwie Leszka Moczulskiego i rozmowe o Polsce siedlecki KPN zaprasza o godz. 15.00 do malej Pizzerii przy ul. Rynkowej (obok sklepu „Biedronka”). L. Moczulski przywiezie jedne z ostatnich juz egzemplarzy wyczerpujacych sie nakladów swoich ksiazek. Bedzie mozna uzyskac podpis autora z dedykacja. Nastepnie zostanie odprawiona msza, podczas której bedzie poswiecony sztandar KPN.
Konfederacja Polski Niepodleglej przed laty znikla z polskiej sceny politycznej, ale wielu osobom program i idealy gloszone przez jej lidera sa wciaz bliskie.
– Namawiano mnie, abym KPN wlozyl miedzy wspomnienia i zapisal sie do jednej z partii, które walcza o pozycje w sondazach. Jednak odrzucilem juz niejedna propozycje. Chce pozostac wierny partii, która jest dla mnie symbolem walki o wolna i suwerenna Polske. Nie jestem koniunkturalista, zle postrzegam tych, którzy dla kariery zmieniaja przynaleznosc partyjna jak rekawiczki – mówi Zbigniew Andrzejewski, szef okregu siedleckiego KPN.
Podobnie jak Z. Andrzejewski, wiezi z KPN nadal utrzymuje okolo 40 osób z naszego regionu. To garstka w porównaniu z liczba 250 czlonków, która liczyla Konfederacja.
W najblizsza niedziele siedlecki KPN otrzyma sztandar, który ufundowalo Kolo Przyjaciól KPN w Siedlcach.
Relikt przeszlosci.
Ten sztandar to chyba funduja sobie sami poniewaz po ich dzialalnosci to juz chyba nie pozostal zaden slad a tak jak w siedlcach to grupka jakis krzykaczy musi cos robic i pokazac sie ze jeszcze cos takiego jak kpn to istnieje.Przechodzac ul.Aleksandrowsk