Samorządy zostały z węglem z rządowej pomocy. Jego cena jest dziś znacznie wyższa od rynkowej.
W kwestii węgla nastroje zmieniały się w sposób skrajny. Od alarmu, że tego opału zabraknie, po zmartwienie, że samorządy zostaną z kupionym węglem i nie będą miały co z nim zrobić.
Teraz, u progu lata, z kupnem węgla nie ma żadnych kłopotów. To zaś sprawia, że jego ceny, przede wszystkim w prywatnych składach, zdecydowanie spadły. Czasem nawet poniżej ceny oferowanej w ramach programu rządowego. Czy zatem samorządy nie pozostaną ze zwałami węgla, z którymi nie będą miały co zrobić?
– My z zamówieniami węgla trafiliśmy niemal w „dziesiątkę” – mówi wójt gminy Paprotnia Leszek Trębicki. – W tej chwili na składzie w Mordach, z którego korzystamy, jest około
10 ton węgla przeznaczonego dla naszej gminy. Każdy, kto chciał, a został objęty rządowym programem dofinansowania, mógł ten węgiel kupić. Te 10 ton to raptem przydział dla trzech osób. Trudno było zresztą zrobić zamówienia co do tony, bo ciężarówki wożące węgiel mają ładowność 24-26 ton.
Wójt nie martwi się pozostałym na składowisku węglem, który jest w cenie 1900 złotych za tonę.
– Czekamy na decyzje odgórne, co zrobić z pozostałym węglem w sytuacji, kiedy nie znajdą się nabywcy – dodaje wójt. – Ale kto wie, co będzie jesienią, kiedy zaczną się zakupy na kolejny sezon grzewczy.
Generalnie jednak samorządy czekają na jakąś decyzję, która „wyzeruje” zapasy na składach. Bo mieszkańcy zaczęli rezygnować z zakupów w samorządach. Powodem jest cena. Ta, choć dotowana, jest i tak wyższa od ceny, jaka oferuje PGG w swoim sklepie internetowym. Tam cena bywa poniżej 1500 złotych. PGG stosuje też inne promocje, wobec których węgiel samorządowy zdecydowanie przegrywa konkurencję. Niesprzedany węgiel to jednak zamrożone pieniądze, które samorządy wydały na kupno opału. Składowanie węgla też kosztuje. (…)
Są samorządy, które nie czekają na decyzje rządowe, tylko same rozwiązują problem z nadwyżką. W jaki sposób?
Cały artykul przeczytacie w najnowszym papierowym i e-wydaniu “TS” (kup teraz).
Po 500zl
3 tony
He he kto kupi ten jelen
Na giełdzie po 500
Na składzie 1500…
Wolę Szyszka i palic
Po 600 kupimy…
Super plan
Składy aut.
Węgiel na zapisy cena razy 3…
Jak przyjdzie zima to wykupią wszystko. Zabraknie.
Teraz w lecie każdy mądry.
A niech tylko w grudniu ściśnie – 20 stopni i już cena wróci do poziomu 3000 za tonę.
Zobaczycie.
A za Tuska
węgiel był po 700zł i było go do oporu.
A za Kaczyńskiego zimą był po 4000zł!!!
Taka mała ciekawostka ja k kto nie wie.
A i jeszcze jedno: węgla mamy na 500 lat a sprowadzamy z Australii (kangury leżą do góry brzuchem i śmieją się z nas?
Na giełdzie ARA jest po 500zł
trzeba doliczyć transport, sortowanie, magazynowanie itd, itd do Polski.
Fachowcy (nie politycy) policzyli że węgiel w Polsce po doliczeniu wszelkich kosztów powinien kosztować
uwaga: maksymalnie 850zł.
Widzicie jak na nas zarabiają państwowe firmy, Sasiny, Morawieckie i inni koledzy…..
Ps. a mówili wystarczy nie kraść i co z tego wyszło.
Szydło, puste słowa i obietnice.
socjalistyczna gospodarka planowa
kończy się tak zawsze… awsze… awsze…
i, z powodu że kochamy echo – tu nad Odrą, Wisłą, Wieprzem, Bugiem, Narwią doświadczamy takich samych specjalistów od tej zaplanowanej gospodarki co jedno, dwa pokolenia
u nas, gdy tylko robi się normalnie – na białym koniu wjeżdża ktoś, kto mówi, że można dobrobyt osiągnąć bez edukacji, codziennego znoju, nagromadzonego kapitału i pracy – przecież to “rząd”” daje dodatki socjalne, “”ratuje dzieciaczki””, “”uszczelnia vate”” i nie w ogóle kradnie. Zawsze… awsze… awsze…”
A Kto narobił paniki?
Rządzący ramię w ramię z mediami i składy opału.
Teraz niech oddają z własnej kieszeni.
Bo gdzie była logika żeby kraj ,który na węglu śpi sprowadzał go z drugiego końca świata. Lasów też ci u nas dostatek jakoś byśmy przeżyli do czasu zwiększenia wydobycia.
Zresztą składy przez panikę z węglem to zarobiły w ciągu roku “wojennego”” tyle co przez 20 lat swojej działalności. Więc nie siejecie kolejnej paniki.”
chcieliśta wsioki pisa
no to mata pisa. a tera kupywać wungiel po tyle ile pis wam nakazuje
samorządy wrobione w węgiel
kolejny pomysł pisu, żeby dobić samorządy – te niepisowskie.
Pisowskie dostana pomoc od rządu i wyjdą na swoje.
Przepisy o handlu weglem przez samorządy to kolejny bubel prawny, bo powinny tam być ustalone instrumenty prawne, jakimi może posłużyć się samorząd wobec tych co węgiel zamówili, a nie odebrali. W takiej sytuacji samorząd nic nie może zrobić i zostaje z ręką w nocniku.
Chłam nie węgiel
Kupiłem z rządowego dofinansowania na składzie w W*** gm.Siedlce. Trudno to było nazwać węglem. Błoto zmieszane z niby to węglem 50/50. Wiosną próbowałem go palić. Nie palny. Sam nie wiem co z nim zrobić. Mnie przestrzegano,bym w tym punkcie nie kupował, nie posłuchałem to teraz mam. Dobrze, że to tylko 1.5 tony. Przestrzegam, by ten skład opału omijać z daleka.
Są dwa wyjścia..
Jeśli samorządy dały sobie wcisnąć węgiel od pisiorów, to są dwa wyjścia. Załadować na ciężarówki i sprytnie wysypać na Nowogrodzkiej, a drugie wyjście to sprytnie wysypać na Mickiewicza. Bez obaw, Agrounia wysypywała to co uważała i nikt im nic nie zrobił.
biedny konsument
to jak KGS i Agrochem z nawozami teraz sprzedają poniżej
Tfusk tak straszył wszystkich niech teraz se to wykupi
Tfusk tak straszył wszystkich niech teraz se to wykupi
…
Tego z Bogdanki, to nawet z dopłatą nie chcę.
Hehe
Przecież największą panikę i zamieszane z węglem robiła opozycja z tfałenem jak to pozamarzamy z braku węgla:). Na początku tusk pokazywał jak to ruski węgiel do nas wjeżdża i rząd z tym nic nie robi, następnie zmienili retorykę iż za szybko zaprzestali sprowadzać ruski węgiel bo przez to doprowadzo
no do braków na rynku i gwałtownego wzrostu cen.
Zimę mieliśmy łagodną nikt nie zamarzł jak wieszczył donald to teraz nagonka że za dużo go znowu zostało na składach…
Czy się już ktoś taki urodził co by tym tuskom dogodził?