Mamo kupisz to?! Kupisz?! – krzyczy mój trzyletni synek, zasiadajac na fotelu. Czeka wlasnie na dobranocke. Wpatruje sie jak zaczarowany w szklany ekran, na którym reklama za reklama neci go pieknymi zabawkami.
Zaczelo sie – przedswiateczna goraczka. W telewizorze atak kredytów na swieta, Mikolajów od czerwonej coca-coli, aromatycznej kawy, pysznych czekoladek. To wszystko ma nam zapewnic piekny, mily, rodzinny bozonarodzeniowy nastrój. Producenci, niemalze wszystkiego, co dostepne na rynku, przescigaja sie w promocjach i jak najlepszych reklamach. To pierwszy znak, ze Swieta tuz, tuz. Wiekszosc doroslych jednak, znajac swoje mozliwosci budzetowe, potrafi czasem wykazac sie rozsadkiem i nie ulec presji reklamy. Jednak dzieci, które od ponad miesiaca „kuszone” sa przez telewizje najlepszymi, najcudowniejszymi zabawkami, po prostu daja sie zwabic. Wszystkie marza wlasnie o rzeczach, które sa na topie, które trzeba po prostu miec, by móc zablysnac w przedszkolu czy szkole.
SILA REKLAMY
Jakis czas przed przyjsciem Mikolaja dzieci zaczynaja pisac listy. Daja je rodzicom, którzy z tymi pogniecionymi kartkami biegaja po sklepach. Szukaja tych upragnionych, wspanialych zabawek. O czym tak naprawde marza dzieci? Prawda jest przerazajaca. Nie sa to juz zwykle lale, misie, samochody czy klocki. Dzisiaj dzieci chca lalki, które robia siusiu, placza i gaworza. Barbie nieco wyszla z mody, choc wciaz podobno jest na topie. Zastapily ja chyba interaktywne zabawki – pieski, które sie przytula, bawi z nimi – a one szczekaja niczym zywe, chca na spacer i przytulac sie. Chlopcy zas nie bawia sie juz w wojne, tylko w spidermana albo innego bohatera kreskówek. By sie zamienic w walczacego bohatera, musza miec specjalne gadzety. No i jeszcze jeden reklamowany prezent – zawsze modny – klocki Lego. Poza tym wszystkie dzieci w wieku szkolnym ogarnal szal na: plecaki, piórniki, portfele firmy Nici
i Diddle. One marza takze o komputerach, komórkach – no bo jak dzisiaj mozna bez tego zyc?…
ZAKUPY
Powoli zbliza sie Wigilia. Kazdy rodzic chcialby, by pod choinka znalazl sie ten wymarzony przez dziecko prezent. Zaczyna sie szal zakupów. Przypominamy sobie, o co od miesiaca wierci nam dziure w brzuchu nasze dziecko. Biegajac po sklepach, szukajac tych reklamowanych, wysnionych zabawek, niejednokrotnie przecieramy oczy ze zdumienia…
– Zabawki reklamowane w telewizji, to produkty z górnej pólki. Nie sa tanie. Przecietnego rodzica zapewne na nie stac, wtedy zastepczo wybiera nie maskotki, resoraki. Przyznam szczerze, ze mamy jednak wielu klientów, którzy przychodza i pytaja o te zabawki z reklamy i kupuja je. Najczesciej to nie oni sami ulegaja presji, magii telewizji, tylko ich dzieci – mówi Iza Krystosiak, sprzedawczyni w sklepie z zabawkami „Koala”.
MARZENIA KOSZTUJA…
Ceny zabawek, które kusza nasze dzieci przed dobranocka, wahaja sie od 170 zl do prawie 500 zl!!! Mówiace, sikajace i gaworzace lalki, czyli upragniona Chou Chou albo Baby Born kosztuje prawie 300 zl. Interaktywny „Piesek Znajda” 170 zl, a „Mis Panda” 300 zl. Tory wyscigowe Hot Wheels to wydatek od prawie 70 zl do 250 zl. Klocki Lego zawsze wlasciwie byly drogie, ale prawie 500 zl za reklamowany zestaw pirackiego statku i zamku, to chyba lekka przesada. Ciagle emitowane w telewizji reklamy „bezpiecznych zabawek z EPEE” to od 100 zl w góre mniej w naszym portfelu. Rodzice, których budzet nie jest zbyt zasobny, a nie chca pozbawic przynajmniej czesci marzen swych pociech, kupuja gadzety firmy Nici i Diddle.
– Piórniki i portfele sa w cenie okolo 30 zl. Torby 80 zl. Obydwie te firmy produkuja: ramki na zdjecia, olówki, pokrowce na komórki, plecaki – wszelkie akcesoria szkolne – mówi sprzedawczyni z tego samego sklepu.
Modnym i upragnionym prezentem jest komórka teraz przeciez wszyscy wysylaja SMS-y, rozmawiaja przez telefon. Dzieci tez? Ceny zestawów na karte wahaja sie od prawie 200 zl wzwyz. Najdrozszym prezentem – marzeniem jest komputer, mimo to na ten sprzet w okresie przedswiatecznym jest popyt. Furore robia takze dodatki do komputerów, gry, specjalne kierownice z pedalami.
– Cena takiego podstawowego, dobrego zestawu to prawie 3 tys. zl. Nie brakuje jednak chetnych. Mamy mnóstwo zamówien. Przyznam szczerze, ze rodzice sugeruja sie zawsze cena
i nie ulegaja presji swoich dzieci. Wybieraja raczej najtansze zestawy. Kierownice zas wahaja sie w granicach od 100 do 150 zl – mówi Monika Kaliwoda-Ejnik wlascicielka sklepu komputerowego Netland.
Kazdy z nas swoje dzieci kocha i chcialby zrobic wszystko, by spelnic ich marzenia. Jednych na to stac, innych nie. Czy biedne czy bogate – wszystkie dzieci marza o tym samym, o tym, czym ich kusi reklama telewizyjna. Skromne, piekne pragnienia nie sa teraz modne. Cóz, w takiej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak wziac reklamowany, przedswiateczny szybki kredyt gotówkowy i poczuc magie Swiat…