REKLAMA
19.8 C
Siedlce
Reklama

Gwalciciel w potrzasku

Krzysztof W. znów trafil za kratki
Ta wiadomosc zelektryzowala spolecznosc gminy Skórzec. 3 stycznia, ok. godz. 17.20, w miejscowosci Grala dwudziestoletni mieszkaniec Zebraka, Krzysztof W., rzucil sie z nozem na powracajaca ze szkoly siedemnastolatke.
Grozac, ze ja zabije, dokonal bezlitosnego gwaltu. Dzieki przytomnej postawie matki ofiary policjanci blyskawicznie trafili na trop sprawcy.
O Krzysztofie W. pisalismy juz w artykule „Zebrak pod napieciem” (pazdziernik 2004 r.). Ma 20 lat i pochodzi z wielodzietnej, patologicznej rodziny. Problemy sprawial od malego. – Nie przykladal sie do nauki, kradl. Po prostu diabelskie nasienie – przyznaje ojciec. W rodzinnej wsi Zebrak (gm. Skórzec) chlopak od lat uchodzi za wyjatkowego drania. Jej mieszkanców terroryzowal na rózne sposoby. Ma na sumieniu kradzieze, wlamania i pobicie. Swój bandycki proceder uprawial tez w Siedlcach i Minsku Mazowieckim. Nic wiec dziwnego, ze ludzie sie go boja. Jest nieobliczalny.
Kiedy Krzysztof zawalil szkole, umieszczono go w osrodku resocjalizacyjnym. Dwa lata temu w trakcie przepustki blakal sie po terenie siedleckiego PKP. Szukal wrazen, wiec je znalazl. Zaatakowal niepelnosprawna dziewczyne i usilowal ja zgwalcic. Poniewaz przyznal sie do winy, trafil tam gdzie powinien – za kratki. Dostal trzyletni wyrok. Kiedy w 2004 roku warunkowo zwolniono go z wiezienia, cala wies drzala. Nie bez powodu. Krzysztof znów zaczal krasc w Zebraku, a i coraz czesciej wypuszczal sie na „goscinne wystepy”. Policjanci z Wodyn prowadzili przeciw niemu postepowanie w sprawie pobicia. Tymczasem on bil rekordy arogancji i zuchwalosci. Przed wiejskim sklepikiem chwalil sie swoimi kryminalnymi osiagnieciami, snul tez barwne opowiesci z celi. Dla spolecznosci Zebraka bylo niepojete, ze zlodziej ciagle cieszy sie wolnoscia. – Niech wreszcie ktos zrobi z nim porzadek, odizoluje od normalnych ludzi. Przeciez to recydywa – mówili. Przeczuwali najgorsze. Niestety nowy 2005 rok ich obawy potwierdzil.
3 stycznia w Krzysztofie znów odezwala sie jego mroczna natura. Chodzil niespokojnie wokól domu, a potem niczym drapieznik wypuscil sie na lowy. Tym razem do Grali, wsi sasiadujacej z Zebrakiem. Krazyl po drodze, nieopodal lasu, w te i z powrotem. Jak sie pózniej okazalo, w poszukiwaniu ofiary.
Bylo juz dobrze po zmroku, gdy wiejska droga wracala ze szkoly siedemnastolatka. Okolo 17.20 Krzysztof rzucil sie na nia z nozem. Dziewczyna byla potwornie przerazona, nie miala zadnych szans na obrone. Napastnik zagrozil, ze ja zabije i zaciagnal w ustronne miejsce. Tam dokonal bezlitosnego gwaltu. Kiedy skonczyl, zaczal deptac po dziewczynie.
Jesli myslal, ze ujdzie mu to na sucho, bardzo sie przeliczyl. Zostawil tak duzo sladów, ze policjanci z Sekcji Kryminalnej z Siedlec i posterunku w Skórcu blyskawicznie trafili na trop sprawcy. – Mimo szoku ofiara byla bardzo dzielna, a co najwazniejsze, wykazala sie zdrowym rozsadkiem – ocenia rzecznik prasowy KMP, Beata Borkowska. Do domu dziewczyna dotarla niespelna 20 minut po zdarzeniu. O swojej krzywdzie opowiedziala matce, a ta natychmiast powiadomila policje. Dzieki temu szybko zabezpieczono slady kryminalne w miejscu gwaltu (m.in. czapke Krzysztofa W.), a sprawce ujeto juz po godz. 18.00. – Postawa matki jest godna podziwu – mówi B. Borkowska. – Po pierwsze dlatego, ze zachowala sie przytomnie w tak dramatycznym momencie. Po drugie, miala odwage, zeby zglosic przestepstwo. Byc moze inne matki, szczególnie w srodowisku wiejskim, wolalyby ten fakt ukryc.
Jeszcze 3 stycznia Krzysztof zostal osadzony w policyjnym areszcie. O jego losie siedlecki sad zadecydowal kilka dni pózniej. Postanowiono zastosowac wobec niego areszt tymczasowy na okres trzech miesiecy. Nim one mina, sprawa trafi na wokande. Dowody zgromadzone przez policje kaza przypuszczac, ze nareszcie spotka go zasluzona kara. Bylby to sprawiedliwy koniec jego zuchwalych czynów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Łuków: Nie żyje adwokat Łukasz Jończyk. Trwa zbiórka na pomoc rodzinie

Łukasz Jończyk zginął 10 lipca w wypadku drogowym. Tego...

Pijana 23-latka dachowała skodą

Kilka dni temu w Przygodach (gmina Suchożebry) doszło do...

Zderzenie w Broszkowie. Droga nieprzejezdna (aktualizacja)

Na DK2 w Broszkowie zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierujący...

Porażenie prądem podczas wycinki gałęzi

13 sierpnia ok. godz. 12 w Sulejówku na ul....

Dachowanie w Pruszynie (aktualizacja)

W Pruszynie doszło do zderzenia samochodów osobowych.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje