II edycja Łukowskiego Budżetu Obywatelskiego kończy się niemałą sensacją. Projekt, który zdobył najwięcej głosów mieszkańców, najprawdopodobniej nie zostanie zrealizowany. Burmistrz Płudowski nie chce jednak szukać winnych.
(…)
W ubiegłym roku odbyło się głosowanie w ramach II edycji ŁBO. Najlepszy spośród 6 zgłoszonych projektów wybierało prawie 1000 łukowian. Ostatecznie zwyciężyła renowacja boiska „Górka” w kompleksie stadionu przy ul. Warszawskiej, która była też zgłaszana w I edycji ŁBO.
Zaproponowany projekt obejmował: automatyczne nawodnienie, zabiegi pielęgnacyjne (oprysk na krety,
czesanie, piaskowanie i dosiewanie brakującej trawy) oraz oświetlenie obiektu, a kosztorys opiewał na 298,8 tys. zł. Ale urząd miasta zdecydował się na pewne modyfikacje.
– Pamiętając o perturbacjach z boiskami nad Krzną, postanowiłem, że do projektu należy dodać np. odwodnienie i specjalną siatkę przeciwko gryzoniom, w tym przeciw kretom, na które skarży się środowisko piłkarskie – wyjaśnia burmistrz. – Uznałem: jeśli już coś robimy, to zróbmy to zgodnie ze sztuką budowlaną i mając na uwadze komfort przyszłych użytkowników tego obiektu.
ZWYCIĘZCA PRZEGRAŁ
Jednak kiedy rozstrzygnięto pierwszy przetarg, okazało się, że wykonawca chce za renowację „Górki”…
prawie 3 razy więcej, niż pierwotnie zakładano. I zaczęły się pojawiać głosy, iż winę za to ponosi magistrat, bo powinien odrzucić wniosek jako źle skalkulowany.
Cały tekst przeczytacie w najnowszym paierowym i e-wydaniu „TS” nr 34.
I wychodzi genialne rozwiązanie na odrzucanie projektów – mamy projekt, który nam się nie podoba, lekko go modyfikujemy, żeby było “lepiej”, z przetargu wychodzi, że potrzeba X razy większy budżet, więc uziemiamy projekt jako źle skalkulowany…