Jedna z osób zmarła, druga została wyleczona.
Niepokojące są ustalenia, że obecnie w dwóch placówkach ochrony zdrowia są przekroczone normy występowania legionelli. – W obu wprowadzono działania naprawcze – zaznacza Joanna Like, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Siedlcach.
Codziennie dostajemy informacje z kraju, że coraz więcej osób jest zakażonych legionellą. Początkowo do zakażeń dochodziło jedynie na terenie województwa podkarpackiego, ale pod koniec ubiegłego tygodnia poinformowano, że zakażeni są również mieszkańcy województw małopolskiego i lubelskiego (czytaj więcej niżej). W Rzeszowie zmarło już osiem osób. Zwołano tam sztab kryzysowy, zarządzono również dezynfekcję wodociągu.
Główny Inspektor Sanitarny rozesłał do Sanepidów w całej Polsce informację o sposobach postępowania w sytuacji zakażenia legionellą.
– Otrzymujemy mnóstwo dokumentów i wytycznych – przyznaje Joanna Like.
Zgodnie z nimi, placówki ochrony zdrowia, domy pomocy społecznej, domy studenta, internaty itd. mają obowiązek prowadzenia badań na występowanie legionelli. – Większość obiektów zaczęła je robić – mówi dyrektor Sanepidu.
W tym roku potwierdzono obecność bakterii w 4 placówkach oświatowych na terenie miasta i w 1 ośrodku na terenie powiatu. Wszędzie wykonano już działania, które pozwoliły opanować sytuację.
Przekroczone normy bakterii odnotowano również w czterech placówkach ochrony zdrowia. – Wydaliśmy odpowiednie decyzje i zarządzenia – mówi Joanna Like. – W dwóch placówkach sytuacja jest już zgodna z przepisami, w kolejnych dwóch są prowadzone działania naprawcze. Sytuacja na terenie powiatu siedleckiego jest opanowana. W tej chwili nie ma u nas ani jednej osoby zakażonej legionellą.
– Apelujemy jednak do wszystkich zarządców wodociągów o dezynfekcję – mówi wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska. – Bakterie legionelli rozwijają się w temperaturze wody od 20 do 50 stopni Celsjusza, a upały sprawiają, że woda w miejskich wodociągach jest cieplejsza niż zwykle, co daje warunki do rozwoju tej bakterii.
Medycy uspokajają, że nie ma możliwości zakażenia legionellą od drugiego człowieka. Zakazić się można jedynie, wdychając mgłę wodną, wytwarzaną w prysznicach, wannach z hydromasażem, perlatorach zamontowanych przy kranach, kurtynach wodnych czy klimatyzacjach.
Jak podaje Główny Inspektor Sanitarny, legionelloza to choroba układu oddechowego. Jest chorobą zakaźną, ale nie zaraźliwą, nie przenosi się z człowieka na człowieka. Stanowi zagrożenie dla ludzi, gdy dostanie się do dróg oddechowych. Nie przenosi się drogą pokarmową, czyli nie zakazimy się, pijąc wodę. Większość przypadków legionellozy można wyleczyć antybiotykami. Ciężki przebieg choroby najczęściej dotyczy osób starszych, z obniżoną odpornością i przewlekłymi chorobami płuc, cukrzycą, dotyczy także palaczy.
Jak zmniejszyć ryzyko zakażenia (za GIS):
- Regularnie czyść i dezynfekuj urządzenia natryskowe w domu (głowice prysznicowe, nawilżacze powietrza, wanny z hydromasażem), zgodnie z zaleceniami producenta.
- Po nieużywaniu kranu ponad 2 tygodnie odkręć wodę na przynajmniej 2 minuty, zanim zaczniesz z niej korzystać.
- Okresowo opróżniaj i przepłukuj urządzenia grzewcze, zgodnie z zaleceniami producenta, aby zredukować osiadające na dnie i ściankach zanieczyszczenia.
- Jeżeli możesz, zachowaj temperaturę wody w urządzeniach grzewczych na poziomie 60°C.
od początku roku 2 przypadki. To nie za dużo. rilaks tejk it izi
Przecież to zawsze było i będzie. Widzę że w mediach chce się zrobić na siłę nową epidemię. Olaboga, legionella, szybko zamknijmy lasy, parki i kible
straszenie, to podstawa, będą siedzieć cicho i cieszyć się, że żyją, a reszta wtedy sie nie liczy