REKLAMA
-0 C
Siedlce
Reklama

Nie ma rady

Od pewnego czasu sesje: powiatowe i miejska w Garwolinie nie przebiegaja wedlug wczesniej ustalonego schematu. Sa notorycznie zaklócane przez psychicznie chora osobe.
Chociaz sytuacja mogla na poczatku bawic, to po pewnym czasie zaczela irytowac, a nawet meczyc. Osoba, o której mowa, na sesjach pojawia sie regularnie. O ile wczesniej tylko mówila do siebie, po pewnym czasie stala sie duzo bardziej agresywna. W czasie obrad wstaje, krzyczy, chodzi po sali, przeglada lezace na stolikach dokumenty, na kazdy temat ma swoje zdanie, uczestniczy nawet w glosowaniach i zwykle jest na „nie”. Jej agresja przejawia sie równiez w uzywaniu obrazliwych i niecenzuralnych slów, które ostatnio padly pod adresem radnych powiatowych. To juz trudno bylo wytrzymac. Chociaz pewnie w Garwolinie znalazlaby sie niejedna osoba, która chetnie w dosc ostry sposób skrytykowalaby postepowanie niektórych radnych, to ostatnie wystapienie owej persony przekroczylo granice dobrego smaku.
Nie nasz problem…
Co ciekawe, z ta osoba nie potrafi sobie poradzic kilkudziesieciu mezczyzn zgromadzonych na sali. Wszyscy ograniczaja sie do uspokajania halasliwego „goscia”, udajac wrecz, ze jego obecnosc nie jest zbyt wielkim problemem. – Rzeczywiscie, podczas sesji, na której obecna byla ta osoba, bylem w bardzo trudnej sytuacji – przyznaje Zbigniew Leszek, przewodniczacy Rady Powiatu Garwolinskiego. – Taka sesje prowadzi sie duzo trudniej niz zwykle obrady. Niemniej jednak, kazdy ma prawo uczestniczyc w sesji. Moim zdaniem, przebieg sesji nie byl az tak bardo zaklócany, zeby trzeba bylo wzywac sluzby porzadkowe. Byloby to niesmaczne i nietaktowne.
O odczucia po sesji zapytalismy tez staroste garwolinskiego, Stefana Gore. – Jak sie czulem? Normalnie – odpowiada S. Gora. – Trzeba pamietac, ze ludzie chorzy tez sa wsród nas, i ze choroba ujawnia sie w róznych okolicznosciach. Oczywiscie, takie zachowania zaklócaja przebieg sesji, bylo to denerwujace, ale nie widzialem potrzeby, by wzywac policje. Moim zdaniem, trzeba zajac sie leczeniem tej osoby, a nie tylko wzywaniem policji.
Komfortowo podczas prowadzonej przez siebie sesji Rady Miasta w Garwolinie nie czul sie równiez przewodniczacy Rady, Zbigniew Marciniuk. – Oczywiscie w takiej sytuacji, gdzie non stop zaklócana jest sesja, mozna wezwac Straz Miejska – przyznaje przewodniczacy. – Tylko po co? Uznalem, ze nie ma to wiekszego sensu, bo mogloby to tylko wzbudzic u tej osoby jeszcze wieksza agresje. Staralem sie po prostu przywolywac ja do porzadku.
I rzeczywiscie, poczatkowo interwencje dawaly jakis rezultat. Gdy ta osoba zabierala glos, przewodniczacy zwykle mówil, ze bedzie mogla wyrazic swoje zdanie w punkcie „Sprawy rózne”. Te „magiczne slowa” sprawialy, ze na kilka minut zapadala cisza, a sesja przebiegala prawidlowo. Potem wszystko zaczynalo sie na nowo, a gdy nieublaganie zblizaly sie sprawy rózne, zarówno radni, jak i publicznosc zgromadzona na sali zaczynali sie lekko denerwowac. Przewidywania byly sluszne, bo wlasnie pod adresem powiatowych radnych w czasie tego punktu obrad posypaly sie inwektywy.

Pozyjemy, zobaczymy
Przed nami kolejne sesje i pewnie niektórzy zadaja sobie pytanie, co jeszcze sie wydarzy. Pytanie tym bardziej zasadne, ze widac, iz choroba u tej osoby przybiera na sile. – Nie obawiam sie kolejnej sesji – stwierdza Z. Leszek. – Jezeli nie da sie prowadzic obrad, to po prostu wyprosze ja z sali. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem rozwiazan silowych i policji na pewno nie bede wzywal.
Tego samego zdania jest równiez starosta garwolinski. – Na pewno porozmawiamy z ta osoba – stwierdza S. Gora.
Sila spokoju chce sie równiez wykazac przewodniczacy, Zbigniew Marciniuk. – Nie bede interweniowal, dopóki nie bedzie sytuacji na ostrzu noza – stwierdza Z. Marciniuk. – Oczywiscie, mozna wyprowadzic kogos sila z sali, tylko co dalej? Pierwszy raz znalazlem sie w takiej sytuacji.
Dwa wyjscia proponuje Tomasz Wilk, lekarz psychiatra pracujacy w Garwolinie. – Oczywiscie, mozna takie osoby traktowac poblazliwie, przytakiwac im i ich wysluchiwac
– mówi T. Wilk. – Jest to jednak rozwiazanie na krótka mete. Po prostu postepujac w ten sposób, mozemy liczyc na to, ze nie wzbudzimy u takich ludzi agresji, ale na przyszlosc tez nie jest to zadne wyjscie z sytuacji. Mozna równiez zadzialac w bardziej zdecydowany sposób i nie wpuscic takiej osoby na sale obrad, lub tez wyprosic ja w trakcie sesji. Ten sposób na pewno wzbudzi agresje. Wtedy jedynym rozwiazaniem pozostaje wezwanie karetki pogotowia. I to wlasnie lekarz musi ocenic, czy ta osoba zagraza zyciu lub zdrowiu innych i czy powinno sie ja leczyc. Nie mozemy sie bac takich ludzi, a oni nie moga nam paralizowac normalnego zycia. Trzeba pamietac, ze osoba chora psychicznie ma swój wlasny swiat przemyslen i wniosków i rozmowa z nia raczej nic nie da, bo po prostu nie jest ona w stanie logicznie myslec i nie mozemy jej wytlumaczyc, ze podczas sesji nie mozna przeszkadzac.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Znaleźli zwęglone ciało w samochodzie. To prawdopodobnie poszukiwany Bogdan Cz. (aktualizacja)

W okolicy Osin, znaleziono spalony samochód, a w środku...

Znana bezpośrednia przyczyna śmierci Bogdana Cz. Wcale nie zginął od płomieni

Wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną śmierci Bogdana Cz. Mężczyzna...

Wsparcie dla bliskich Darii. 34-latka zginęła w wypadku

W wypadku drogowym w miejscowości Sionna zginęła siedlczanka Daria...

Adam Tarkowski nowym dyrektorem Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach

Adam Tarkowski zastąpi Artura Mydlaka na stanowisku dyrektora Centrum...

Zabójstwo kobiety w Siedlcach. Podejrzany się oddalił, trwają poszukiwania (aktualizacja)

W Siedlcach doszło do zabójstwa kobiety. Informację potwierdziła prokurator...

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje