Chciałabym aby ktoś zwrócił uwagę na stan chodników w mieście – mówi Czytelniczka i prosi o interwencję.
– Służby oczyszczania miasta i wszystkie prace skierowane są na ronda i ulice w centrum. A co z pobocznymi ulicami? – Zdjęcia z ulicy Piaski Zamiejskie. Niedługo nie będzie można tędy przejść. Chodniki o przynajmniej pól metra zwężone przez zarośla wychodzące na chodnik i z niego wyrastające.
Jak przejść z wózkiem? – pyta kobieta. – Czy nie można zwrócić uwagi mieszkańcom, by dbali o chodnik przy posesjach? Miasto pobiera podatki, warto, by też wymagało chodnika, po którym można chodzić, a nie omijać go, wychodząc ulicą lub przeciskać się między wystającymi krzakami. Jeśli nie wymaga od mieszkańców dbałości, to niech służby miejski o to zadbają.
Tak wygląda chodnik w dzielnicy Piaski Zamiejskie.
– Przejścia dla pieszych zrobione są w takich miejscach, że to cud że nie doszło tu jeszcze do tragedii. Na zakrętach, przez krzaki jest mała widoczność. Jest też spowalniacz, przez który wszyscy przejeżdżają środkiem, zlokalizowany na zakręcie.
Tego z Łukowa interesuje tylko Diedlecki stołek nic więcej. Pycha i pazernosc. Ten człowiek nie ma nic do zaoferowania oprócz kolesiostwa które szerzy w każdym miejscu. Mam nadzieję że mieszkańcy to widzą i dokonają zmian.
No pewnie, wymagasz żeby mieszkańcy dbali o chodnik… idąc tym tokiem rozumowania, zaraz będziesz wymagała żeby w zimę odśnieżali drogę i posypywali piaskiem z solą. Nie do mieszkańców, tylko do służb z tymi rozczeniami !!!
CHCIAŁBYM MIEĆ TAKIE PROBLEMY W ŻYCIU…
Sytuacja z zarośniętymi chodnikami to problem nie tylko w mieście ale i okolicznych miejscowościach. Problem leży raczej w ludzkiej mentalności i braku chęci dbania o wspólne otoczenie. Posesje położone blisko zaniedbanych miejsc są schludnie utrzymane, nie jest wielkim problemem dwa razy w sezonie przyciąć pas zieleni z chwastami przy sąsiedniej niezamieszkałej posesji, tym bardziej że co roku na wiosnę odcinek ulicy od torów do kolektora ściekowego jest sprzątany przez służby. Progi jak to progi w naszym mieście, nie dość że źle umiejscowione to jeszcze gorzej wykonane i przekraczające przepisami określoną wysokość 10 cm. Moim zdaniem mieszkańcy Piasków mają dużo więcej ważniejszych problemów m.in. fatalny stan nawierzchni rozjeżdżanej przez przeładowane samochody ciężarowe.
W wojsku wychodziliśmy na miasto i musieliśmy takie chodniki czyścić. A Siedlce mają więźniów i nie potrafią tego wykorzystać.
Rozjeżdżone droga przez przeładowane tiry i ciężarówki wjeżdżające na ulicę pomimo zakazu wjazdu pow.12 ton oczywiście tak(nigdy nie widziałem policji która choć raz by to skontrolowała pomimo zgło0szeń na stronę mapa zagrożeń… ale również niechlujne wcinki kanalizacyjne i wody do posesji bo jakiś i,,,,ta zaprojektował rurę z wodą w jezdni i do każdej posesji niechlujnie wykonana wcinka wylana byle jak asfaltem. A ten próg zwalniający zamiast pomagać, stwarza dodatkowe niebezpieczeństwo ponieważ auta jadące z dużą prędkością z naprzeciwka robią sobie skrót i i na pełnej prędkości wyskakują z zakrętu nieomal wpadając na auta z naprzeciwka. Przejścia dla pieszych…gratuluję…nagroda za brak bezmyślności…są w takich miejscach że strach przejść.
Ps. dobrze że ktoś w końcu się wkurzył i napisał do gazety bo chciałem wielokrotnie to zrobić.
Mam kosę, kosiarkę,nożyce do żywopłotu i chęć zadbania o ul.Piaski Zamiejskie. Wezmę śmieszna kwotę za koszenie w pz tym co biorę firmy.
Problemem fatalnej nawierzchni na Piaskach są nie tylko ciężkie pojazdy, ale również cięcie nawierzchni pod kolejne przyłącza i byle jakie łatanie tych wcinek.
Co do samochodów – prawda. Ograniczenia nagminnie są łamane. Piaski stały się – zgodnie ze słowami Kudelskiego – małą obwodnicą miasta i nie ma szans na zmianę. Natężenie ruchu jest ogromne i nikt nie martwi się o mieszkańców, ktorych domy oddalone są zaledwie 4 metry od ulicy, bo takie wydawano pozwolenia na budowę. Akurat zarośnięty chodnik to najmniejszy problem.
Również ulica Piaskowa w Strzale jest w tragicznym stanie, a zakazu wjazdu powyżej 12 ton nikt nie przestrzega.
Witam,
Witam,
Problem na Piaskach to głównie samochody ciężarowe które jeżdżą mimo zakazu.
Przejścia dla pieszych usytuowane na zakrętach.
Słynne już spowalniacze które są zagrożeniem dla wszystkich ponieważ wjeżdżające na środek auta wypadaja na łuk drogi.
A chodniki pokazane na zdjęciach znajdują się nie przy posesjach tylko to twlasnosc miasta i to ono powinno dbać , przy każdej posesji chodnik jest ok, ale po drugiej stronie ulicy masakra.
przynajmniej dwa lub trzy zdjęcia pokazują chodnik przy prywatnych działkach – reszta zgadza się, a te “cycki” spowalniacze to problem nie tylko Piasków.
Może jak powstanie w końcu obwodnica dk 63 to ruch się odciąży,,,,miejmy nadzieję bo jak na razie to z tego co wiem to niektórzy mieszkańcy są przeciwko. Dwóch, trzech krzykaczy nastawiło ludzi nie wiedzieć czemu na nie… a to błąd. Miejmy nadzieję że powstanie i jak to w Polsce dwóch, trzech najwięcej krzyczących nie zadecyduje za większość. Za chwilę będzie tu autostrada…i moim zdaniem dopiero zacznie się duży ruch…..bo zjazd w Gręzowie z zachodu i zjazd w Swobodzie ze wschodu są najbardziej dogodne dla kierowców i dalej na północ to idealnie przez Piaski, ta obwodnica musi powstać.
Szkoda że włodarze pomimo iż z Łukowa nie widzieli spowalniaczy właśnie w tym mieście…niech odwiedzą rodzinne strony. Spowalniacze na takich uliczkach są na całej szerokości nie ma możliwości oszukania ich…inaczej miska olejowa do wymiany….mało tego spowalniacze np na całym skrzyżowaniu….proszę uwierzyć…nikt nie zapi…….dala, wszyscy grzecznie bo wiedzą ze bez sensu cisnąć w gaz. A tu strach dziecko do szkoły wysłać lub sklepu po cukierki.
Jakby każdy po sobie posprzątał, Siedlce były by czyste, i nie trzeba niego z ratusza do interwencji w tej sprawie do ogarnięcia . Śmieci wyrzucane na chodniki, psy na chodniki wyprowadzane. Sami zawalacie Siedlce syfem