Z dolu do nieba

Ksiadz proboszcz w Przesmykach ubolewal ostatnio, ze nowemu trudno zasymilowac sie tak od razu z parafialna spolecznoscia. To, ze niektórzy traktuja go jak raroga, najwyrazniej spisywal na karb przewrotnej ludzkiej natury, która nie tak szybko przekonuje sie do nowego.
Proboszcz zarzadza parafia w Przesmykach zaledwie od roku. Zdazyl jednak w tym czasie troche nawywijac. Bo jak inaczej nazwac smieciowa afere, która zapewne bedzie miala swój ciag dalszy. A przynajmniej powinna miec. I to niekoniecznie dobry dla proboszcza.
Do dolka?
O tym, ze ksiadz wykopal wielki dól na cmentarzu poinformowali nas skonsternowani parafianie. Dól, jak dól. Faktycznie duzy. Generalnie kopanie dolów na cmentarzu nie dziwi, ten jednak wywalila kopara, wiec miejscowej gawiedzi zrobilo sie nieco dziwnie. Niebawem nad dolem pojawily sie smieci. Te cmentarne, usypane na wielka kupe.
– Ksiadz chyba je bedzie w tym dole zasypywal! – przerazili sie mieszkancy.
No, ale jakze to tak? Takie, za przeproszeniem, plastikowe gówna do ziemi swietej chowac? A ekologia? Ilez to sie bedzie w ziemi rozkladac?! W calej gminie ludzie pozapisywali sie na odbiór segregowanych smieci, a ksiadz zamiast przykladem swiecic, do dolu chce zakopac? Jak jakis prosty chlop?
Nasz fotoreporter pojechal na miejsce, fotke smieciom zrobil i to chyba ksiedza powstrzymalo przed popelnieniem grzechu, badz co badz. Bo zasmiecanie ziemi wbrew prawu, to grzech chyba, no nie?
– Przedyskutujemy to z rada parafialna – obiecal ksiadz. – Cos z tymi smieciami trzeba zrobic.
Swieta racja. Cos trzeba.
Do nieba!
Kolejna informacja z Przesmyk nieco nas zszokowala. Pewni bylismy, ze smieci, jak Bóg przykazal, dawno juz trafily na wysypisko, a tymczasem…
– Ksiadz smieci spalil na cmentarzu.
– Jakie smieci? Nowe? Bo tamte juz chyba wywiezione – upewnialismy sie.
– Nie nowe, tamte.
– Plastiki palil? Stare wience, znicze, pojemniki?!
– W rzeczy samej. Juz drugi dzien chmura dymu unosi sie nad wsia. Wczoraj to przez dym i smród nie dalo sie oddychac.
Niemozliwe! Sprawdzamy te wiadomosc u wójta.
– No, niestety, stalo sie. Ksiadz smieci spalil – z rezygnacja mówi Andrzej Skolimowski, wójt Przesmyk. – Sanepid nakazal ksiedzu do 31 maja porzadek ze smieciami zrobic, to zrobil. Poinformowalem Sanepid, w jaki sposób.
Wójt pytany o samopoczucie po „swietym” zadymieniu przez dluzszy czas milczal.
– Dym, jak dym. Ale przez trzy dni od tych spalin to w ustach dziwnie slodko bylo.
A to juz nas nie dziwi. Spalany plastik emituje do powietrza silnie trujace toksyny nazywane dioksynami. O dioksynach dowiedzial sie caly swiat, po pomaranczowej rewolucji na Ukrainie. Obecnego prezydenta Wiktora Juszczenke zatruto wlasnie dioksynami. Facet wyglada dzis jak cyborg i wrózy mu sie krótki zywot, bo dioksny wywoluja najzlosliwsze i najbardziej parszywe nowotwory. Ile takich dioksyn wyfrunelo prosto w niebo z przesmyckiego cmentarza?
– Czuje sie bezsilny – rozklada rece wójt.
Na informacje, ze ma przeciez mechanizmy dyscyplinujace ksiedza: uchwale Rady Gminy o gospodarce odpadami i ustawe o ochronie srodowiska, przez chwile sie zastanawia.
– Taka walka lokalnego samorzadu z lokalnym kosciolem? Czy to sie przysluzy dobru naszego spoleczenstwa? Jaki to da przyklad ludziom?
No fakt. Glupio. I co tym ludziom powiedziec? Z jednej strony autorytet wladzy, z drugiej strony autorytet kosciola, który ataki na ksiezy nazywa atakami na chrzescijanska wiare. Mozna zglupiec. No, ale zeby takie dioksyny… prosto do nieba? To nie jest w porzadku!
Zobaczymy
Adam Mróz z siedleckiego starostwa podobnych dylematów nie ma. Odpowiada za ochrone srodowiska i przez dlugi czas nie wierzy mi w to, co mówie.
– Ksiadz spalil smieci na cmentarzu? Eeee, nie wierze! To niemozliwe.
Po kilku minutach rozmowy nie jest juz tak pewny siebie.
– Pojedziemy na miejsce i sprawdzimy, co tam sie stalo. Prosze pani, to nie chodzi tylko o toksyny emitowane do powietrza. Nawet spalanie galezi wyzwala temperature okolo 600 stopni Celsjusza, co niszczy najblizsza mikrofaune i flore, zmienia strukture gleby. Obiecuje, ze zajmiemy sie ta sprawa.
Do ksiedza proboszcza nie udalo nam sie dodzwonic. O sprawie bedziemy informowac nadal.