Zbigniew Marciniuk – dyrektor Zespolu Szkól Ponadgimnazjalnych nr 1 w Garwolinie chcial wyslac pracownice tej placówki na badania ginekologiczne. Czesc kobiet podniosla jednak raban i okazalo sie, ze badania nie sa obowiazkowe.
Pelen dramatyzmu list do „TS” napisala pracownica tej szkoly. Kobieta prosila o pomoc. W czym mielismy pomóc? W tym, zeby odwiesc dyrektora Zbigniewa Marciniuka od wymuszania na zatrudnionych
w szkole kobietach… badan ginekologicznych. Tak, tak – badan. To nie zart. Pani pisala, ze sa to badania z czasów „komuny ZSRR” i zastanawiala sie, do czego sa one potrzebne… Tej czesci listu nie bedziemy cytowac, bo posypalyby sie na nas gromy o obraze moralnosci. Wszystkie panie pracujace w garwolinskiej szkole uspokajamy – badania ginekologiczne nie sa przymusowe! Jak zapewnia dyrektor, na badania moga pójsc panie, które tego chca. Reszta nie musi.
Najpierw cytologia, potem ginekolog
A zaczelo sie od pisma dyrekcji Zespolu Szkól Ponadgimnazjalnych nr 1 im. Bohaterów Westerplatte, które dotarlo do pracownic tej placówki. Dyrekcja poinformowala, ze „w dniach od 6 VI do 22 VI 2005 w ZOZ Garwolin w Poradni „K” nalezy wykonac profilaktyczne badania ginekologiczne”. Oprócz tego nalezalo równiez wykonac badania cytologiczne. I chyba wlasnie przez sformulowanie „nalezy” rozpetala sie cala afera. Byc moze zostalo ono uzyte niefortunnie, bo czesc pan zrozumiala, ze badania sa konieczne. Nic bardziej blednego… – Jesli któras z pan zatrudnionych u nas nie chce zrobic tych badan i nie pójdzie do poradni, nic sie nie stanie – zapewnia Zbigniew Marciniuk. – To nie jest zaden obowiazek. Po prostu udalo nam sie zalatwic dla pan pracujacych w naszej szkole bezplatne badania i myslelismy, ze robimy dobrze. Nam chodzi o ich zdrowie, a nie o chec wywolania konfliktów czy afery. Nasi pracownicy musza jedynie przyjsc z podpisana ksiazeczka zdrowia, ale wynik, czy nawet sam fakt przeprowadzenia badania ginekologicznego nie ma wplywu na to, co sie tam znajdzie. Obowiazkowe bylo jedynie zrobienie zdjecia klatki piersiowej, a w przypadku nauczycieli – badanie laryngologiczne. I tyle. Pomyslelismy o tych badaniach, bo chcielismy uchronic nasze panie przed choroba. Mielismy juz kilka przypadków nowotworów u kobiet u nas zatrudnionych. Dwie panie zmarly. Nie chcielismy wiecej slyszec o takich przypadkach, wiec pomyslelismy o profilaktyce.
Moja d…, mój problem W ZSP nr 1 im. Bohaterów Westerplatte w Garwolinie pracuje 150 kobiet. Nie wiadomo, ile poczulo sie urazonych skierowaniami na badania ginekologiczne. Nieoficjalnie wiadomo jednak, ze jedna z nauczycielek glosno wyrazila sie: „moja d…, mój problem”. – Informacje o mozliwosci takich badan oglosilem podczas posiedzenia Rady Pedagogicznej – dodaje Z. Marciniuk. – Wtedy nie bylo protestów. Wiem, ze czesc pan juz poszla sie przebadac, a te, które nie chca, niech nie ida.
W pismie przeslanym do pracowników szkoly zwrócono równiez uwage na fakt, ze na badania nalezy zabrac aktualna ksiazeczke zdrowia i spelniac nastepujace warunki: nalezy byc 5 dni po menstruacji i minimum 3 dni bez kontaktu seksualnego. I moze ten ostatni warunek tak przerazil i zbulwersowal niektóre panie, ze postanowily sprzeciwic sie (dobrej skadinad) woli dyrekcji… Z drugiej jednak strony, ostatnie zdanie we wspomnianym pismie mówi, ze na dnia 1 wrzesnia 2005 r. wszyscy pracownicy maja miec podpisana ksiazeczke zdrowia z uwzglednieniem ww. badan. Moze takie zapis nie powinien sie znalezc w pismie do nauczycieli, bo badania, jak juz wyjasnilismy, nie sa przymusowe. Trudno tez odmówic dyrektorowi szkoly dbalosci o zdrowie swoich pracowników, bo swiadczy o tym chociazby fakt zatrudnienia lekarza, który zajmuje sie pracownikami tej placówki. Dyrektor postaral sie równiez o to, by pod koniec sierpnia przyjechal autobus, w którym bedzie mozna wykonac bezplatne badania mammograficzne, Chetni beda mogli sie zbadac takze pod katem osteoporozy.
Zeby jednak nie posadzic dyrekcji garwolinskiego zespolu szkól o dyskryminacje pan, pragniemy dodac, ze udalo sie tez zalatwic bezplatne badania dla panów – w ich przypadku chodzi jednak o badanie prostaty. Ciekawe, czy beda protestowac przeciw temu, tak jak niektóre panie przeciw cytologii…
