REKLAMA
15.1 C
Siedlce
Reklama

Urzednikiem byc…

Przed wojna urzednik, to byl ktos. Chociaz i po wojnie, co tu duzo gadac, urzednikom zle nie bylo. Bo kto, jak nie urzednik (najlepiej wysoko postawiony) mógl cos komus zalatwic? Na ,,zalatwianiu’’ Polska dlugo
budowala swa urzednicza potege. Ale potem prywatna inicjatywa zaczela sie z urzedników smiac. Chodzilo o place glównie. W nowej rzeczywistosci, kto tylko mógl panstwowa posade rzucal i bral sie za wlasny biznes. Tylko czasy znowu sie zmienily. Dzis posada urzednika neci i kusi mlodych i starych.
Dokonczenie w wydaniu papierowym.
– Najbardziej obleganym kierunkiem na naszej uczelni jest juz po raz kolejny administracja – przyznaje dr Adam Bobryk, rzecznik prasowy Akademii Podlaskiej. – W tym roku
o jedno miejsce walczylo niemal osmiu kandydatów.
Laska po glowie
Wlasny biznes zawsze swiadczyl o zyciowej zaradnosci i sprycie. Zycie biznesmena w porównaniu z egzystencja urzednika wydaje sie atrakcyjniejsze. Nawet ta niepewnosc jutra, ruchów na gieldzie, rosnacych cen paliwa, nie zniecheca przedsiebiorców do samodzielnosci. Ale mlode pokolenie coraz chetniej wybiera osmiogodzinny dzien pracy za biurkiem.
– Bylam sekretarka medyczna. Po urodzeniu dziecka nie wrócilam juz do pracy, która wydawala mi sie monotonna i malo oplacana – mówi Magda. – Dzisiaj jestem kierowniczka sklepu z kosmetykami u prywatnego wlasciciela. Pracuje dluzej niz caly personel, odpowiadam za towar, dzieci widze dopiero, gdy juz spia, bo dobre babcie zajmuja sie nimi lepiej niz w przedszkolu. Pensje mam niewiele wieksza, jak mialam w sluzbie zdrowia. Chetnie zamienilabym sie na obowiazki z jakas urzedniczka, która po godzinie trzeciej wraca juz do domu, sama gotuje obiad dzieciom
i ma czas pójsc z nimi potem do kina.
Ale zdania Magdy nie podzielaja wszyscy urzednicy. Sa bowiem tacy, którzy jeszcze dzis zamieniliby sie
z nia miejscami.
– Po studiach zarabiamy 1100 zlotych brutto – mlodzi pracownicy siedleckiego Urzedu Miasta niszcza mit urzedniczego Eldorado. – Mozliwosci awansu sa tu niemal zadne. Perspektywa, ze zaczynasz prace w pokoju numer siedem i konczysz ja po trzydziestu latach pracy w tym samym pokoju, jest bardzo realna.
– Trzeba siedziec z nosem w papierach, dziennikach ustaw, w internecie. Przepisy zmieniaja sie tak szybko, ze praca urzednika przypomina ciagle studia. Jesli ktos nie lubi sie doksztalcac, szkolic, uczyc non stop, to niech szuka innego zajecia – dodaja urzednicy.
Dla wielu z nich codzienna praca, to systematyczna dawka poteznego stresu. Dotyczy to zwlaszcza tego personelu, który ma na co dzien kontakt z petentami.
– Ludzie sa nieprzewidywalni. Jedni boja sie o cokolwiek zapytac, drudzy za to wszystko wiedza i daja do zrozumienia, ze takie barachla jak my, sa tu tylko dla nich. I jedni, i drudzy zazwyczaj nie sa z nas zadowoleni. Dla nich jestesmy ,,urzedasami’’. I, oczywiscie, pierdzimy w stolki, a nie pracujemy.
Irytacja interesantów i przekonanie o wlasnej racji przybiera czasami niebezpieczny wraz. W Urzedzie Miasta do dzis pamieta sie nobliwa pania, która laska, czy tez parasolka, pobila sekretarke prezydenta. W szoku byli wszyscy, a najbardziej Bogu ducha winna dziewczyna, której jedynym grzechem bylo chyba to, ze jest mloda, ladna i wystawiona na pierwszy ogien.
– W wielu przypadkach nie mozemy spelnic oczekiwan petenta, bo nie lezy to w naszych mozliwosciach. Ogranicza nas prawo i zakres kompetencji. Natomiast, gdy wszystko idzie po mysli obywatela, zostaje on zalatwiony szybko i sprawnie, rzadko slyszymy „dziekuje’’.
Mlodzi ludzie, trafiajac na urzedniczy stolek, narzekaja glównie na biurokracje.
– Nie dosc, ze praca siedzaca
i monotonna, to jeszcze zawala nas sie sprawozdaniami, raportami, zestawieniami, analizami. Nuda, nuda, nuda.
To jest to!
No prosze, ile to mozna znalezc minusów tak upragnionej urzedniczej pracy. A mimo to urzednicy jakos nie mysla o zmianie zatrudnienia. Nie wszyscy. Jesli juz, to patrza raczej z niepokojem na mloda generacje, która juz dyszy im za plecami. Swiezo po studiach, wyksztalceni, gotowi pracowac niemal za friko, byle miec upragniony etat.
– Praca urzednika daje jakas pewnosc zatrudnienia – studentka administracji nie ukrywa obaw co do przyszlosci. – Moi rodzice oboje stracili prace. Tato w Stalchemaku, a mama w szpitalu. Przezylismy juz wszystko, z glodowaniem wlacznie. Ja nie marze o kokosach, chce tylko miec prace i nie martwic sie, ze ja strace.
Urzednicy potwierdzaja: – Moze place nie sa wysokie, ale otrzymujemy je na czas i nie boimy sie, ze pracodawca zbankrutuje. Poczucie stabilnosci finansowej pozwala planowac sobie zycie: zaciagnac kredyt, zdecydowac sie na dziecko.
Nudny osmiogodzinny dzien pracy takze moze okazac sie atutem. Popoludnie i wieczór spedzany z rodzina – to cos, co nie ma ceny. Dopilnowane dzieci, wspólne odrabianie lekcji, spacery. No i wolne soboty i niedziele! W dodatku mozna wziac urlop
w dogodnym terminie.
– Jak sie lubi kontakt z ludzmi, to mozna miec nawet satysfakcje z pracy. Mozliwosc szkolen na koszt pracodawcy, to inwestowanie w siebie. Nie jest zle.
W tym roku kilkuset chetnych na kierunek administracji odeszlo spod bram uczelni z uczuciem rozgoryczenia. Zabraklo dla nich miejsca. Pewnie spróbuja szczescia w przyszlym roku. Na razie beda odwiedzali urzedy jako petenci. W wiekszosci, zapewne, niezadowoleni z pracy ,,urzedasów’’.
Mariola Zaczynska
PS Dziekuje pracownikom Urzedu Miasta w Siedlcach i Joannie Skolimowskiej-Szpurze za cenne uwagi na temat codziennej pracy urzedników.

2 KOMENTARZE

  1. Chcialbym opisac swoje sprzed paru lat “przejscia” z zasluzona Pania Referent z urzedu gminy w miejscowosci, której nie wymienie, a o której ostatnio czesto tu bylo za sprawa “pomyslowego” proboszcza.

    W rzeczonym urzedzie sprawa dotyczyla zameldowania

  2. Urzedasem byc?
    tym slynnym polskim urzedasem to w tym skorumpowanym kraju naprawde to nie jest tak latwo zostac.Jest to jedno pewne korytko na okres kadencji jednej bandy-czyt.parti a dzasem do rzadu drugiej bandy a oprócz tego trzeba miec w tych ugrupowaniach dobrych z

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Atak nożownika

78-latek w samochodzie został zaatakowany ostrym narzędziem. W miejscowości Brzozowica...

Śmiertelny wypadek w gminie Suchożebry (AKTUALIZACJA)

1 lutego w miejscowości Sosna-Korabie około 20-letni mężczyzna kierujący samochodem bmw wypadł z drogi i wpadł na częściowo zadrzewioną łąkę.

Zderzenie na DK2

W miejscowości Bojmie na DK2 doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych.

Nie żyje 3-letnia dziewczynka, matkę aresztowano

W nocy z 1 na 2 sierpnia do jednego...

Społem PSS w Siedlcach buduje bloki…

Wielu siedlczan zastanawia się, co powstanie w miejscu budynków handlowych i przystanku dla busów przy ul. Sienkiewicza, nieopodal ronda św. Andrzeja Boboli. Już wiemy! Inwestor PSS Społem planuje wybudować w tym miejscu budynek mieszkalno-usługowy.

Wiejskie placówki nie ustępują miejskim!

W cieniu wyniku matur pozostały wyniki egzaminu ósmoklasistów. A te przyniosły sporo zaskoczeń. Najwięcej powodów do radości ma gmina Suchożebry. Tu uczniowie osiągnęli najwyższa średnią w powiecie.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje