Kopiec ku czci Jana Pawla II w Drohiczynie, którego sypanie zapoczatkowano 10 czerwca, podczas uroczystosci szóstej rocznicy pobytu Ojca Swietego na Ziemi Drohickiej, budzi mieszane odczucia.
– Do Drohiczyna pojechalam z potrzeby serca. Chcialam dorzucic swoja reka garsc ziemi, aby przylaczyc sie do wspólnego dziela. Chodzilam po bloniu opodal drohiczynskiego liceum, gdzie w 1999 r. witalismy Ojca Swietego, wypatrujac miejsca, gdzie zaczeto sypanie kopca… i nie moglam go znalezc!
W koncu zapukalam do drzwi jednego z domów. Ku mojemu zdziwieniu, porosniety wysokimi chwastami nasyp ziemi, który kilka razy mijalam, byl owym kopcem ku czci papieza – mówila z oburzeniem nasza czytelniczka.
Usypywanego kopca nie opatrzono zadna tablica informacyjna. Nie byla to jedyna krytyczna uwaga pod adresem inicjatorów tego przedsiewziecia.
Czy na dawnym placu celebry nie mozna bylo znalezc lepiej usytuowanego miejsca?
– Kopiec powstaje tuz przy jakims zaniedbanym budynku gospodarczym – krytykuje wierna diecezji drohiczynskiej. – Ponadto z daleka wyglada jak góra smieci! Dopiero gdy podejdzie sie blizej, mozna sie przekonac, ze biale plamy to nie smieci, ale foliowe i plócienne worki wypelnione ziemia przywieziona z parafii diecezji drohiczynskiej.
Istotnie, sypany w Drohiczynie kopiec robi na razie dosc oplakane wrazenie. Nie budzi tez zbytniego zainteresowania ani turystów przejezdzajacych przez Drohiczyn, ani tez samych mieszkanców.
Strata i zal.
Moze dobrze sie stalo,ze papiez zmarl bo jak by zobaczyl co wyczyniaja jego owieczki na tym ziemskim padole jakie pomysly im przychodza do glowy to naprawde twarz ojca swietego nie byla by taka wesola i dlatego apeluje do tych niby nawróconych katolików o