Taki obrazek pamiętam… wystawę można jeszcze oglądać do końca września.
W Czuchowie-Pieńkach, małej miejscowości w powiecie łosickim, powstała wystawa dawnych zdjęć mieszkańców wsi. Powiększone fotografie wywieszono na banerach.
Teraz każdy może je obejrzeć. Pomysłodawczynią wystawy jest fotografka, dokumentalistka i anglistka Aleksandra Jurkowska.
– Będziemy mieli pamiątkę na lata. Może uda się wydać książeczkę. Zdjęcia już są, więc jeszcze tylko trochę wspomnień od mieszkańców, którzy pamiętają dawne czasy… – cieszy się Justyna Wyrzykowska, sołtyska Czuchowa-Pieńków.
– Wystawa to wynik moich zainteresowań genealogicznych. Gdy przeglądaliśmy z tatą stare zdjęcia, pomyśleliśmy, że może warto zebrać też zdjęcia sąsiadów i stworzyć wystawę – mówi Aleksandra Jurkowska. Jej ojciec, Zenobiusz Parafiańczuk, odwiedzał sąsiadów, skanował stare zdjęcia. Zgromadził ich około 400. Sołtyska zadbała o pieniądze na banery.
– W trakcie opisywania fotografii stwierdziłam, że warto uzupełnić wystawę o wspomnienia mieszkańców. Opowiadali bardzo ciekawe historie. I tak powstała wystawa, którą można oglądać na płocie przy głównej drodze we wsi – mówi Aleksandra Jurkowska.
Na otwarcie wystawy przyszło wielu mieszkańców. Oglądali zdjęcia, szukali swoich bliskich, starali się rozpoznać sąsiadów, wspominali.
– Siebie i dzieci odnalazłam na dwóch zdjęciach. Na innych bardzo dużo osób znam – mówi Krystyna Tarasiuk, wskazując fotografie.
– To zdjęcie jest z wycieczki. Tydzień jeździliśmy, zwiedzaliśmy Warszawę, Kraków i wiele innych miejsc.
Wystawie towarzyszył spektakl teatrzyku dziecięcego Powsinoga.
Scenariusz powstał na podstawie klasyki poezji dziecięcej. Kukiełki wykonano z materiałów z recyklingu. – Zasada jest taka, że w teatrze wolno wszystko, a wyobraźnia jest najlepszym doradcą. Nic nie stoi na przeszkodzie, by w przedstawieniu na podstawie „Lokomotywy” Tuwima znalazł się kosmiczny żółw, a „Na straganie” Brzechwy okazało się tragikomicznym musicalem – rekomenduje Olga Ślepowrońska, koordynatorka teatrzyku. Do Czuchowa-Pieńków jej grupa zawędrowała trzy lata temu na zaproszenie Aleksandry Jurkowskiej.
– Zachwyciło nas wyjątkowo miłe przyjęcie przez społeczność wsi. W przerwach między próbami zapraszali małych aktorów na basen, oglądanie zwierząt czy na czereśnie. Tradycją stało się organizowanie przez panią sołtys ogniska dla aktorów i mieszkańców. Za rok teatrzyk Powsinoga powędruje gdzieś dalej. Taka już jego natura, że zmienia miejsca. Jednak Czuchów-Pieńki zapisze się w pamięci grupy jako miejsce wyjątkowo życzliwe i otwarte.
Zdjęcia Aga Król i Marek Zubik
“Sołtyska”?! Litości, ludzie nie dajcie się ogłupiać i przestańcie kaleczyć język ojczysty. “Pani Sołtys” i to brzmi dumnie a nie jakaś “sołtyska”.
Zgadzam się z pierwszym komentarzem. Pani Sołtys a nie “sołtyska” za chwilę będzie Pani prezydentka, premierka, weterynarka…komedia i cyrk obwoźny a wy na to pozwalacie. Przyczyniacie się do psucia normalności nawet wtedy gdy nie reagujecie na te głupoty.