proszę nie kopać leżącego – po ośmiu latach “rządów dudusiowych chłopców” rowery listonoszy to nadal prywatne sprzęty…
DErktory w “warszawce” nie potrafią ogłosić przetargu na określoną ilość 2- lub 3-kółek
przygotowanych przydatnie do obowiązków dostarczających korespondencję.
A tak listy z sądu może wywiać wiatr, zmoczyć deszcz, przeczytać SOMsiadka – chyba nie trzeba opisywać sposobu rozwożenia tych kilogramów.
Współczuję pracownikom Poczty Polskiej(?) nie mniej niż klientom.
Wielu siedlczan zastanawia się, co powstanie w miejscu budynków handlowych i przystanku dla busów przy ul. Sienkiewicza, nieopodal ronda św. Andrzeja Boboli. Już wiemy! Inwestor PSS Społem planuje wybudować w tym miejscu budynek mieszkalno-usługowy.
Tak się kończy wyrzucanie jedzenia za balkon a nie do kosza.
Muszą czuć resztki jedzenia i się przemieszczają aby przeżyć !
Czego tu można przestraszyć się ?
no ja bym sie mega wystraszyla
.. .. a gdybyś się jeszcze bardziej wystraszyła to wtedy byłoby Giga, czyli 1000 razy więcej niż Mega 🙂
Nie ma Cię już o czym pisać, żal….
to tylko pracownik poczty sprawdzał czy abonament na TVPiS płaci.
proszę nie kopać leżącego – po ośmiu latach “rządów dudusiowych chłopców” rowery listonoszy to nadal prywatne sprzęty…
DErktory w “warszawce” nie potrafią ogłosić przetargu na określoną ilość 2- lub 3-kółek
przygotowanych przydatnie do obowiązków dostarczających korespondencję.
A tak listy z sądu może wywiać wiatr, zmoczyć deszcz, przeczytać SOMsiadka – chyba nie trzeba opisywać sposobu rozwożenia tych kilogramów.
Współczuję pracownikom Poczty Polskiej(?) nie mniej niż klientom.
No co,nikt nie wpuści i nie nakarmi gościa w potrzebie?
Ciekawe czy był nielegalny, czy miał wizę – wtedy byłby na legalu.
Toć to wiewiórka nie szczur .
😀
Były dwa zastępy straży i karetka?
Trzeba zamykać drzwi
zbutować go
Na zachętę dla innych szczurów, proponuje postawić na balkonie jeszcze ze dwie dynie 🙂 🙂 🙂 😀
Ja tu Na Wietrze Wilki >> Otwieraj Babo. hehe
Gryzonie przed WYBORAMI pchają się przez okno? Szok!!!
Co w tym dziwnego że przyszedł rano na śniadanie