Pokazny budynek jest otoczony starymi drzewami. Przypomina nieco stylowy dworek. Gdy sie jednak dokladniej przyjrzec, nawet z jadacego pociagu, widac, ze jest opuszczony, a nawet znacznie juz zniszczony. W czesci okien tkwia grube kraty. Inne okna sa zabezpieczone od srodka deskami. Przed laty byla tu duza poczekalnia, nawet kasy i inne pomieszczenia sluzbowe. Dzisiaj stacja PKP w Mordach chyli sie ku upadkowi. Tak samo zreszta, jak przewozy regionalne PKP. Zaniedbane, deficytowe, i ciagle ograniczane z powodu braku pieniedzy. Tylko jezdzacy czasem ta trasa nowoczesny szynobus nie bardzo pasuje do ogólnego obrazu upadku linii kolejowej, która trwa juz tylko resztka sil.
A sily te najwyrazniej ja coraz bardziej opuszczaja. Wystarczy popatrzec na kolejna stacje PKP, na której napis dumnie, choc w tej sytuacji raczej ironicznie, glosi „Mordy Miasto”.
A w tym miescie stacja jest juz tylko w formie szczatkowej. Niewielki budyneczek z bialej cegly (tez byla tu poczekalnia i kasy oraz inne pomieszczenia) jest calkiem zdewastowany.
Malo tego. Obrazu zniszczenia dopelnili zlodzieje, którzy zdemontowali linie elektryczna na stacji. Teraz zostaly tam tylko sterczace bez „zadnego usprawiedliwienia” betonowe slupy.
Takie oto królestwo PKP mozna zobaczyc w gminie Mordy. Nic wiec dziwnego, ze kolej chce sie go wyzbyc. Juz w ubieglym roku zaproponowala lokalnemu samorzadowi, aby ten przejal obie stacje PKP. Propozycja niecodzienna, ale i bardzo ogólnikowa. Dlatego tez gmina nie moze do dzis okreslic, czy jest powaznie zainteresowana budynkami.
– Myslelismy, ze w obiektach mozna zorganizowac mieszkania komunalne, które sa bardzo potrzebne – mówi burmistrz miasta i gminy Mordy, Andrzej Piotrowski. – To jednak wymaga wielkich nakladów. Budynki trzeba wyremontowac. Nie sa one nawet podlaczone do wodociagu i kanalizacji. Taka inwestycja wymaga przygotowania i jasnego okreslenia, na jakich zasadach PKP chce przekazac nam obiekty.
Trudno sie dziwic burmistrzowi, ze najpierw chce wiedziec, jaki jest stan prawny budynków i na jakich warunkach stana sie one wlasnoscia samorzadu. Inaczej nie zainwestuje w nie duzych pieniedzy. Zwrócil sie wiec do PKP, aby te wyjasnily i sprecyzowaly swoja oferte. Uplynelo kilka miesiecy, ale odpowiedzi sie nie doczekal. Niedawno natomiast PKP zlozyly mu kolejna propozycje.
– Kolej zwrócila sie do mnie, abym umorzyl podatki od nieruchomosci nalezne samorzadowi za budynki stacji – dodaje A. Piotrowski. – Lacznie z zaleglosciami jest to kwota okolo 12 tys. zlotych. Juz teraz moge odpowiedziec, ze zadnych podatków PKP nie umorze. Co najwyzej moge rozmawiac o tym, zeby przesunac termin platnosci czy tez rozlozyc go na raty. Jak moge darowac pieniadze PKP, skoro odrzucane sa niemal wszystkie podania rolników o umorzenie im podatków rolnych? Co by ludzie na to powiedzieli? Kolej jest podobno taka biedna, ale ciagle mnozy kolejne spólki. W ich radach nadzorczych zasiada mnóstwo ludzi, dla których jakos pieniadze sie znajduja.
Trudno nie zgodzic sie z argumentami burmistrza. Najwazniejsze jest jednak to, aby samorzad i PKP dogadaly sie w sprawie stacji PKP, bo na razie mozna je jeszcze uratowac
i z pozytkiem wykorzystac.
“Sepy””
Katastrofalny stan kolei to efekt pseudodzialalnosci siedleckiego kolejowego posla I i III kadencji.
Teraz wspólorganizator Kolei Mazowieckich zafunduje pasazerom z Siedlec, Kotunia, Ceglowa, Mrozów dojazd do Warszawy “telepiaca sie” i zatrzymujaca na ws
Kochana redakcjo! Nie zatrzymuj komentarzy! Wiadomo kto w Siedlcach odpowiada za likwidacje i dewastacje kolei. Co Wam obiecal za cenzure? Kolejny redaktor dostanie odznake “Zasluzony dla kolei”?
Czytajcie poza wierszami rozmowe z Panem Kublikowskim – pi
Nie zatrzymujemy komentarzy
Komentarze sa moderowane i musza zostac przeczytane, dlatego trzeba cierpliwie czekac. W tym przypadku drugi komentarz doszedl wczesniej, niz zostal przeczytany pierwszy.
Usuwane sa tylko komentarze, które uzywaja nieodpowiedniego slownictwa i obrazaja o