Polskie Stronnictwo Ludowe, wedlug sondazy TNS OBOP, uzyskalo takie samo poparcie jak LPR. W okregu siedleckim partia ludowców moze sie jednak pochwalic lepszym wynikiem. Ma ona za soba 15,58 proc. wyborców i dwa mandaty w Sejmie. Najprawdopodobniej liderzy partii chcieliby widziec w sejmowej sali wiecej polityków spod znaku zielonej koniczynki. Dlatego nie zawsze potrafia ukryc zdenerwowanie pod napredce ukuta teza o sukcesie ich ugrupowania.
– Glosowano glównie na partie prawicowe. Przesuniecie sympatii politycznych wyborców, to ich protest przeciwko temu, co sie dzialo dotychczas na salonach wladzy. Spodziewalem sie takiego wyniku wyborczego PSL-u, wiec nie jestem zaskoczony – powiedzial nam Krzysztof Borkowski, senator minionej kadencji, który jednak nie uzyskal reelekcji. – Ubolewam nad frekwencja. Od lat walczymy o demokracje, a okazuje sie, ze nie wszystkim ona sluzy.
W walce o jeden z trzech mandatów senatorskich w okregu siedleckim starly sie PSL i LPR. Przez caly dzien K. Borkowskiego doganial Waldemar Kraska z LPR. Doganial i przegonil. K. Borkowski uzyskal 54.130 glosów, a W. Kraska 54.260.
PSL w okregu siedleckim zdobyl 2 miejsca
w Sejmie. Przypadly w udziale Jaroslawowi Kalinowskiemu (15.855) i Markowi Sawickiemu (6.527). W rezerwie czekali: Tadeusz Nalewajk (4.616), Zbigniew Deptula (4.385) i Elzbieta Lanc (3.652). M. Sawicki, poproszony o komentarz, zdradzal wyrazne zaniepokojenie.
– Politycy sami sobie na to zasluzyli
– podsumowal K. Borkowski.