Adam Jonczyk, szef PWiK w Siedlcach, ma powody do zadowolenia. Nie dosc, ze jego przedsiebiorstwo jest jednym z najlepiej rozwijajacych sie w tej branzy w kraju, nie dosc, ze moze sie pochwalic doskonala woda pitna (tez jedna z najczystszych i najsmaczniejszych w kraju), to jeszcze sciaga do Siedlec wielkie pieniadze na wielkie inwestycje.
– Szukalismy funduszy na trzy zadania – mówi Adam Jonczyk. – Sami stworzylismy koncepcje modernizacji i unowoczesnienia poszczególnych przedsiewziec. Potrzebujemy na to 65 milionów zlotych.
No i koncepcja okazala sie tak dobra, ze az 65% inwestycji dofinansuje Unia Europejska! A cóz zyskamy na modernizacji?
– Kanalizacja sanitarna w centrum miasta jest w oplakanym stanie. Potrzebujemy zmodernizowac jej czternastokilometrowy odcinek. Bedziemy to robic metoda bezwykopowa – mówi o jednym z zadan prezes PWiK.
Drugie zadanie, to likwidacja ,,smierdziucha’’, czyli slawnego rowu na Strzale (od Sokolowskiej az do oczyszczalni). Bedzie to mozliwe dzieki wybudowaniu dwóch kolektorów i zbiorników, które przechwyca fale deszczu wprost na oczyszczalnie.
W porze bezdeszczowej woda bedzie kierowana wprost do podoczyszczalni.
– Chcemy tez zwiekszyc wydajnosc naszej oczyszczalni do 30 tysiecy metrów szesciennych scieków na dobe, teraz wynosi ona 24 tysiace – mówi Adam Jonczyk. – Czeka nas takze modernizacja i rozbudowa nowych komór fermentacyjnych i stacji odwadniania osadów.
PWiK swietnie sobie radzi na rynku. Zaklad jest stale modernizowany, co przynosi wymierne korzysci dla odbiorców wody i dla srodowiska. Nie da sie ukryc, ze przy tak sprawnie zarzadzanym przedsiebiorstwie zyskuje cale miasto. Siedlce naleza do liderów ekologii. No i mysl, ze poplyna do nas unijne pieniadze tez jest mila sercu.
Idzie nowe.
Moze to tak dobrze wspólpracuje pan prezydent symanowicz,który po odejsciu od lokalnego korytka znajdzie zatrudnienie w tej firmie jak to bylo z poprzednim vice gdzie sobie znalazl “zatrudnienie” w wiadomej firnie i zgodnie z pozycja jaka zajmowal w poprz