Nowy ordynator oddziału ginekologicznego w szpitalu wojewódzkim w Siedlcach nie kryje zachwytu nowym miejscem pracy

-Trudne decyzje? Oczywiście, że lekarz musi się z nimi liczyć i brać za nie odpowiedzialność. Najważniejsze jest zdrowie i życie naszych pacjentek – mówi nowy ordynator oddziału ginekologicznego w siedleckim szpitalu wojewódzkim, dr hab. n. med. Grzegorz Szewczyk.

„Bezkrólewie” po niespodziewanym odejściu poprzedniego ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego nie trwało długo. Zarząd Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach szybko znalazł następcę. I to jakiego! Nieoficjalna wieść niesie, że od razu zgłosiło się wielu lekarzy specjalistów, chętnych do współpracy z profesorem Grzegorzem Szewczykiem. I że magnesem przyciągającym do Siedlec był właśnie on, a nie warunki finansowe. Młody, energiczny, z dobrą energią doktor też nie zastanawiał się zbyt długo nad propozycją szefowania siedleckiemu oddziałowi.

-Szpital ma świetną opinię w środowisku. Kusi ta wszechstronność ośrodka, dająca możliwość kompleksowego leczenia pacjentek z nowotworami ginekologicznymi – przyznaje profesor, który specjalizuje się w onkologii ginekologicznej. – Są tu: pełna diagnostyka, wsparcie chirurgiczne i urologiczne, bardzo dobre zaplecze anestezjologiczne, a także rozwinięte możliwości operowania przy minimalnej inwazyjności technikami laparoskopowymi i robotycznymi. Naprawdę bardzo mało jest takich ośrodków w Polsce. Pytany, czy zechce coś zmieniać po poprzedniku, podnosi ręce w obronnym geście.

-W większości funkcjonuje tu wszystko znakomicie, a opieka skoordynowana nad pacjentkami z nowotworami działa po prostu rewelacyjnie – chwali. – Rewelacyjnie! Czyli, byle tego nie zepsuć! To było wielkie, pozytywne zaskoczenie. Dzięki tej świetnej pracy sekretariatu i koordynatorów, lekarz może robić to, co powinien, czyli leczyć, a nie tonąć w tonach papieru do wypełnienia, w biurokracji, umawiać terminy wizyt… No wyśmienicie to funkcjonuje.

Ordynator ma jednak plany wzmocnienia położnictwa i ginekologii, by były doceniane na równi z ginekologią onkologiczną. – Otwieramy się z pełnym zakresem działalności dla pacjentek ciężarnych, wykorzystując możliwości drugiego stopnia referencyjności placówki. Otwieramy też poradnię patologii ciąży oraz poradnię uroginekologii, by poprawiać komfort życia kobiet z problemami nietrzymania moczu.

Ostatnio w kraju przetoczyła się fala dyskusji nad odpowiedzialnością ginekologów i położników w świetle orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej, zaostrzającego prawo antyaborcyjne. Polki boją się rodzić. Nie chcą wręcz mieć dzieci, w obawie, że może je spotkać los kobiet, które zmarły na oddziałach położniczych. Jakie zdanie ma na ten temat ordynator siedleckiej ginekologii?

-Trudne decyzje trzeba podejmować i brać za nie odpowiedzialność -nie ma wątpliwości prof. Szewczyk. – Przecież zgodnie z ustawą, dobro pacjentki jest dobrem najwyższym. W przypadku zagrożenia życia kobiety nie ma wątpliwości, co należy zrobić. To ona decyduje o swoim zdrowiu, to ona wybiera drogę, a my jesteśmy od tego, żeby jej wskazać wszelkie zagrożenia i możliwości leczenia. Lekarz nie może się tego bać.

Obecnie w oddziale pracuje 21 lekarzy, w większości specjalistów, choć nie wszyscy w pełnym wymiarze godzin. Priorytetem w leczeniu chorób ginekologicznych są techniki mało inwazyjne, po których kobiety szybko dochodzą do formy i mogą opuścić szpital następnego dnia lub nawet tego samego, w którym był przeprowadzony zabieg.

Ponadto profesor Grzegorz Szewczyk czyni już przygotowania, by właśnie w Siedlcach prowadzono projekt opieki nad ciężarnymi z rzadkimi chorobami (tzw. ciąża trofoblastyczna), jakimi są zaśniad i rak kosmówki.

-To bardzo dobrze leczące się nowotwory pod warunkiem dobrej diagnostyki. Potrzebny jest do tego zespół ludzi, którzy wiedzą, jak ta diagnostyka powinna po kolei wyglądać – tłumaczy. – W pojedynczych oddziałach ginekologicznych taka ciąża trafia się mniej więcej raz na rok, raz na 600 porodów. Ludzie nie wiedzą, co powinni robić, jak diagnozować, jak monitorować jej przebieg. Dlatego ważne jest tworzenie ośrodka referencyjnego, który pomoże w diagnostyce i przejmie leczenie.

Siedlecki ordynator jest współtwórcą europejskich struktur projektu, które gromadzą dane i szkolą lekarzy w zakresie prowadzenia ciąży trofoblastycznej. W ubiegłym tygodniu prowadził wykłady dla lekarzy w Belgradzie. Jeśli stworzy taki ośrodek w Siedlcach, to będą tu kierowane pacjentki z tej części Polski.

-Niektóre wymagają tylko obserwacji, ale niektóre leczenia chemioterapią – zaznacza. – Chcemy, żeby pacjentki czuły się bezpiecznie pod każdym względem. I jeśli chodzi o możliwości leczenia, i opiekę, i zakres trudnych decyzji.

Wydaje się, że istotnie, pacjentki mogą być w dobrych rękach.