Waldemar Larkiewicz, burmistrz Laskarzewa, zostal skazany
przez Sad Rejonowy w Garwolinie za popelnienie przestepstwa.
Ma zaplacic grzywne w wysokosci 80 stawek dziennych po 30 zlotych.
Jesli wyrok sie uprawomocni, burmistrz straci swoje stanowisko.
– Jestem niewinny – zapewnia Waldemar Larkiewicz. Na razie nie wiadomo równiez, czy burmistrz wniesie apelacje. – Zastanawiam sie nad tym – mówi burmistrz. Sprawy nie chce jednak komentowac.
Burmistrz zostal skazany za popelnienie dwóch czynów: utrudnianie dostepu do informacji publicznej i naruszenie nietykalnosci cielesnej jednego z mieszkanców Laskarzewa. Chodzi o Mariana Józwickiego, wczesniej pracownika jednostki podleglej urzedowi miasta w Laskarzewie.
Sprawa zaczela sie w pazdzierniku 2004 roku. Wtedy pan Marian Józwicki chcial zobaczyc protokoly z posiedzen Rady Miasta, posiedzen komisji i zarzadzenia burmistrza. Kazdy obywatel ma takie prawo, wiec pan Marian najpierw w sekretariacie zlozyl pismo, w którym wnioskowal o dostep do tych dokumentów, a potem udal sie do biura obslugi Rady Miasta, gdzie protokoly sie znajdowaly. Tam zaczal czytac dokumenty. W tym samym pokoju znajdowala sie jeszcze pracownica urzedu i radna. Wedlug Mariana Józwickiego wtedy do pokoju wszedl burmistrz, zazadal oddania protokolów i natychmiastowego opuszczenia pokoju. – Gdy nie chcialem tego zrobic, burmistrz zlapal mnie za ramie, wyrzucil z pokoju, a potem jeszcze kopnal – opowiada
M. Józwicki. W jaka czesc ciala kopnal, nie bedziemy pisac…
M. Józwicki nie poddal sie tak latwo. Zajscie w magistracie zglosil policji i prokuraturze.
Ta wystosowala akt oskarzenia do sadu. Pod koniec listopada sad uznal, ze burmistrz winny jest popelnienia obydwu tych czynów. Jesli wyrok sie uprawomocni, Waldemar Larkiewicz, zgodnie z ustawa o bezposrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta, straci swoje stanowisko. W mysl przepisów, z mandatem musza pozegnac sie ci, którzy zostali skazani prawomocnym wyrokiem sadu za przestepstwo umyslne.
Wygasniecie mandatu burmistrza i przedterminowe wybory, to nie bylaby zadna nowosc w historii Laskarzewa. Waldemar Larkiewicz zostal burmistrzem wlasnie po tym, jak jego poprzednik, Waldemar Trzaskowski, stracil swoje stanowisko po prawomocnym wyroku sadu. Osoby zwiazane z samorzadem na terenie bylego województwa siedleckiego twierdza, ze jest to jedyny taki przypadek, ze dwaj burmistrzowie po kolei traca stanowiska po tym, jak zostali skazani przez sad. Do tej pory w innych gminach wczesniejsze wybory trzeba bylo przeprowadzac wylacznie dlatego, ze wójt zmarl. W Laskarzewie wszyscy zyja i maja sie swietnie… Jesli burmistrz odwola sie od wyroku, minie troche czasu zanim stanie sie on prawomocny. Jesli jednak taki zabieg na nic sie nie zda, w Laskarzewie odbeda sie kolejne wybory. W tej kadencji beda to juz trzecie.
Ponownych wyborów nie mozna jednak przeprowadzic wtedy, jesli ich data przypadalaby w okresie
6 miesiecy od zakonczenia kadencji Rady Miasta. Jednak równiez wtedy burmistrz musialby sie pozegnac ze stanowiskiem. Miastem zarzadzalby wtedy komisarz wyznaczony przez premiera. To tez zadna nowosc w laskarzewskiej historii. Komisarz byl juz w Laskarzewie dwa lata temu. O dalszych losach burmistrza i calej sprawy bedziemy informowac na biezaco.
No i co z tego?
Warte sensacji prawda? Mysle, ze ta wypowiedz nie bedzie Wam na reke i trafi miedzy bajki. Dlaczego tak mysle? A dlatego, ze czepiacje sie tych, którzy nie moga oddac. Karany, to nie znaczy, ze trzeba go od razu sprowadzac do parteru. Zobaczcie moi drodz
Do lopaty
Jak pan Larkiewicz nie potrafi rzadzic miastem, to niech sie wezmie za lopate(jezeli potrafi trzymac ja w dloniach) lub klepie buty.
[…]
Mieszkancy Laskarzewa, obudzcie sie wreszcie i dajcie mu porzadnego kopa.
Laskarzew miasto lat piecdziesiatych
Nie znam sprawy ale jadac przez Laskarzew to chyba druiej tak brzydkiej miejscowosci w mazowieckiem nie ma . Laskarzew to miasto lat piecdziesiatych . Jak ogladam foldery z tamtych lat to tak samo wyglada . To co ten burmistrz dla miasta zrobil , aby popr
stanowisko burmistrza Laskarzew
To nic innego tylko walka o stolki. Jeden pomaga drugiemu pozbyc sie stanowiska, a wszystko zmierza do ulepszenia swojego i rodzinnego dobrobytu.
Laskarzew to miasto wielkiej korupcji i dobrobytu. Mysle ze na stanowisko burmistrza w tym miescie potrzebn
Laskarzew
Siedlce to tez zakichana dziura, taki polski Irkuck,strasznie tam szaro