Na drogach ślisko. Czasem nawet prowadzący terenówki z napędem na 4 koła mają kłopoty. Tak jak kierowca widocznego na zdjęciu samochodu suzuki, który w Łukowie, około godz. 14, uderzył w drzewo nieopodal skrzyżowania ul. Siedleckiej, Piłsudskiego i al. Kościuszki.
Z informacji przekazanych nam przez nadkom. Andrzeja Dudzika, oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Łukowie wynika, że w zdarzeniu na drodze, do którego doszło w al. Kościuszki, nikt nie ucierpiał. Kierowca samochodu osobowego marki Suzuki jechał pojazdem sam. W pewnym momencie samochód zjechał na pobocze drogi i uderzył w rosnące tam drzewo.
Policja jeszcze ustala okoliczności zdarzenia, aby ustalić przyczyny niespodziewanego zachowania się samochodu na drodze.
Kierowca suzuki był trzeźwy. (pgl)
Musimy pamiętać, że samochody 4×4 łatwiej jest rozpędzić, ale każdy samochód osobowy hamuje na 4 koła. Jak wiadomo, chodzi o to, by się bezpiecznie zatrzymać, a nie, z jak największą prędkością, uderzyć w przeszkodę.
Tytułem wyjaśnienia, żeby nie doszło do nieporozumień… Nadając tej notce tytuł „4×4 nie zawsze skuteczne”, nie miałem na myśli skuteczności hamowania terenówek, ale ich lepszą „przyczepność” na zaśnieżonych drogach, w porównaniu z normalnymi osobówkami. A ponadto to, że samochód z napędem na 4 koła łatwiej wyprowadzić z poślizgu niż ten, z napędem na dwa, i w dodatku tylne, co jest obecnie najpopularniejszym rozwiązaniem konstrukcyjnym.
Kolego, jeśli nie znasz tego skrzyżowania, to nie wypowiadaj się o jakimś uderzeniu w przeszkodę z jak największą prędkością.
Tutaj nie mogę się z Panem zgodzić, ponieważ obecnie najpopularniejszym rozwiązaniem jest napęd na przednie koła, w autach osobowych tylko w bmw i mercedesie napęd przenoszony jest na tył. W modelu na zdjęciu raczej jeszcze mechanicznie dołącza się napęd 4×4 więc mogła być napędzana tylko jedna oś.
Do: kierowcy: nie interesują mnie okoliczności w jakich doszło do kolizji z drzewem, ciągle chodzi mi o to, i tylko o to że auta z napędem na obie osie, faktycznie radą sobie lepiej z przeniesieniem mocy, ale jako kierowcy musimy pamiętać, o tym, żeby dostosować prędkość do warunków, by się bezpiecznie zatrzymać. Podsumowując w terenówkach są mniejsze problemy z trakcją, ale jeśli już dojdzie do poślizgu, 4×4 zachowuje się jak każdy inny samochód. W moim komentarzu chodziło o to, że jeśli już dojdzie do poślizgu nie ważne ile osi jest napędzanych, skoro w każdym sprawnym osobowym hamują obie osie.
Pozdrawiam
“lepsza przyczepność”jak piszesz-można mieć w zaspie,błocie pośniegowym i podobnych warunkach.Na lód nie ma mocnego-chyba że masz kolce-obojętnie czy terenówka czy osobówka!!troche (dwu)taktu !
To niech kupi sobie czolg, i muzo sobie doleje.
i wychodzi brak podstawowych umiejetnosci panowania nad samochodem. Ci co najglosniej krzycza ze slisko sa najbardziej nieprzygotowani do zimowej jazdy.
Jak jeden drugiemu siedzi na dupie na takiej slizgawce to szkoda wielka zeby stluczek nie bylo bo jakis inteligentny przechodzien wlezie na pasy pare metrow przed samochodem ten gwaltownie hamuje i za nim jeden po drugim łup łup :] Troche wyobrazni ludzie…
Panowie opony zimowe to podstawa, a nasze społeczeństwo oszczędza, myśli że napęd na cztery koła je zastąpi, poprostu trzeba wydać trochę kasy…
A ja jeżdżę mercedesem, i co Wy na to?
Przecież to ŁUKÓW.
Mam taką koncepcję, żeby wyciąć drzewo!
gospodarki bo lubią ratować szwabski przemysł, dzięki szwabom płacić za najdroższy gaz, finansować biedne greckie emerytury (ok 6000zł) itp…
“dostosować prędkość do warunków, by się bezpiecznie zatrzymać. “Slogan godny policjanta z drogówki.Życzę takiej prędkości w drodze na urlop -zagraniczny
pozdrawiam.