REKLAMA
14.4 C
Siedlce
Reklama

Przyjezdzajcie, umiera czlowiek!

Na ziemi lezy czlowiek. Nie porusza sie. Wokól wianuszek komentujacych i z bezpiecznej odleglosci przygladajacych sie wydarzeniu. Oczekuja rozwoju wypadków. No bo to przeciez sensacja jak w reality show… Czlowiek nie rusza sie. Ktos wyciaga komórke, a za nim w owczym pedzie wiekszosc. Nerwowe wzywanie pogotowia: – Przyjezdzajcie natychmiast, bo umiera czlowiek!
Taki obrazek zna pewnie wielu. Ludzie traca przytomnosc, bo zyjemy wsród zagrozen, bo jestesmy nieuwazni, bo nie dbamy o zdrowie. Wszedzie, nawet w bezpiecznym zaciszu domowym, moze dojsc do tragicznych wypadków.
Nauczmy sie resuscytacji
Tych zdarzen nie bedzie mniej. Tak mówia fachowcy. Coraz wiecej ludzi ginie w wypadkach komunikacyjnych. Coraz czesciej lekarze nie zdaza na czas do chorych na serce, do uprawiajacych ekstremalne sporty albo nierozsadnie szafujacych zdrowiem
i zyciem.
Czy w zwiazku z tym wzrosnie liczba zgonów? Nie, o ile nauczymy sie udzielac pierwszej pomocy osobom jej potrzebujacym. A jest ku temu coraz lepszy klimat. Przybywa organizacji pozarzadowych, które szkola ratowników – wolontariuszy. Jest Maltanska Sluzba Medyczna, Harcerska Szkola Ratownictwa ZHP i Harcerskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ZHR. Szkolenia z pierwszej pomocy prowadzi PCK, GOPR, WOPR i itp. Pieniadze z tegorocznej publicznej zbiórki datków podczas Finalu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy sa przeznaczone na sfinansowanie programu edukacyjnego dla szkól. Projektowi patronuje Polskie Radio, a wiec jest szansa, ze bombardowanie spoleczenstwa informacjami o koniecznosci nauczenia sie kilku prostych czynnosci resuscytacyjnych powinno dac pozytywny efekt.
Kiedys w szkolach, na przysposobieniu obronnym, teoretycznie uczylismy sie o pierwszej pomocy. Podobne zajecia odbywaly sie np. na kursach dla kierowców. Nie dawalo to nic, bo, jak twierdza zajmujacy sie ratownictwem – o udzielaniu pierwszej pomocy nie wystarczy mówic. Trzeba sie jej nauczac w praktyce. Takie dzialania sa lokalnie podejmowane, wiec WOSP nie bedzie pierwsza. Ale przeciez nie o pierwszenstwo tu chodzi, a o skuteczna edukacje i pózniejsze jej efekty.
Harcerze ratuja zycie
Dr n. med. Beata Badowicz, na co dzien ordynator Szpitalnego Oddzialu Ratunkowego Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie, co jakis czas jako trener spotyka sie z mlodzieza na kursach instruktorskich HOPR. Pani doktor podaje, ze w okolo 15-20 proc. przypadków szybko i nalezycie udzielona pomoc przedmedyczna pozwala uratowac zycie ofierze. – Moze to zrobic kazdy, nawet jesli nie posiada wyksztalcenia medycznego, nie dysponuje narzedziami czy sprzetem ratowniczym. Podstawowe umiejetnosci zwiazane z bezprzyrzadowymi zabiegami ratujacymi zycie mozna opanowac w trakcie kilkunastogodzinnego kursu – twierdzi dr
B. Badowicz.
O udzielaniu pierwszej pomocy harcerze uczyli sie od zawsze. Zdobyta wiedze wielu wykorzystalo w praktyce na obozach, ale nie tylko tam. Takze w zyciu codziennym dochodzilo do sytuacji, gdy pomoc harcerza czy harcerki okazywala sie zbawienna. – Mlodziez wstepujac w harcerskie szeregi wypowiada slowa roty przyrzeczenia, w których jest zdanie: „Mam szczera wole (…) niesc chetna pomoc bliznim…”. Czy znajdujac sie w poblizu katastrofy, jakiegos wypadku, kazdy potrafilby skutecznie pomóc poszkodowanym? Sama tylko gotowosc ducha i najszczersze nawet checi nie wystarcza. Potrzebne sa jeszcze fachowe umiejetnosci i wiedza – podkresla harcmistrz Marek Gajdzinski, inzynier elektryk z Warszawy, jeden ze wspóltwórców Harcerskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które w ZHR wyszkolilo juz ponad 500 ratowników.
Hm Rafal Klepacz, z zawodu socjolog, byl szefem Harcerskiej Szkoly Ratownictwa ZHP od 1993 do 2002 r. Z jego wspomnien wynika, ze od powolania HSR w technikach udzielania pierwszej pomocy przeszkolono ponad 4 tys. czlonków ZHP. – Trzeba pamietac, ze w latach 1994 – 95, gdy w ZHP zaczynano program szkolenia medycznego, nie istnial w Polsce zaden inny, spójny koncept dla tego rodzaju kursów. Cos robil PCK, cos PZMot, powstawaly grupy ratowników CB, ale wszystkie oferowaly szkolenia malo nowoczesne – stwierdzil hm. Rafal Klepacz.
Owsiak i reszta swiata
Dorosli, mlodziez, a nawet dzieci, po róznych kursach umieja zachowac sie w sytuacjach wymagajacych od nich pewnosci siebie, szybkosci dzialania i minimum fachowej wiedzy oraz umiejetnosci praktycznych, pozwalajacych niesc ratunek. Kurs ratowniczy w HSR trwa 2 tygodnie. Podstawa nauczania jest program opracowany przez instruktorów ZHP.
Szkolenie Maltanskiej Sluzby Medycznej to 18 godzin lekcyjnych wykladów i zajec praktycznych. Natomiast podstawowy kurs udzielania pierwszej pomocy dla harcerzy z ZHR, wstepujacych do HOPR, trwa 8 godzin. Po tym szkoleniu harcerze jeszcze rok terminuja pod okiem bardziej doswiadczonych, nim przystapia do egzaminu na stopien ratownika. Program kursu opiera sie na wytycznych Europejskiej Rady Resuscytacji. System szkolenia medycznego jest atrakcyjny dla mlodziezy. Przez to do harcerstwa garnie sie równiez wiecej osób.
WOSP tez od kilku lat szkoli na swoje potrzeby ratowników – wolontariuszy wchodzacych do tzw. Pokojowego Patrolu. Kursy prowadzone przez instruktorów PCK i ratowników GOPR odbywaja sie w osrodku w miejscowosci Szadowo Mlyn kolo Kwidzynia. Jak podaje Fundacja, w ubieglym roku szkolenia te ukonczylo okolo 1.000 osób. Juz 9 marca ma ruszyc kolejny program, na który gromadzono fundusze podczas styczniowej „letniej zadymy w srodku zimy”. – Bedziemy szkolic nauczycieli ze szkól podstawowych, którzy nastepnie przekaza wiedze na temat zasad pierwszej pomocy uczniom z klas I – III. Bedzie to duze wydarzenie medialne. Na razie bez szczególów, ale zapowiada sie bardzo owocnie! – mówia w Fundacji WOSP w Warszawie, a Jurek Owsiak dodaje, ze chcialby, aby z kazdej szkoly przynajmniej dwójka nauczycieli zostala przeszkolona i otrzymala od Fundacji pomoce niezbedne do prowadzenia zajec z dziecmi.
Takie zajecia od kilku lat oferuje wszystkim typom szkól w powiecie lukowskim Wydzial Ratownictwa Medycznego Studium Zawodowego w Lukowie. Studenci uczeszczajacy do Zespolu Szkól Medycznych w Siedlcach wyjezdzaja do szkól i przedszkoli nawet do osciennych powiatów. Zajeciami z zakresu oswiaty zdrowotnej kieruje tam dyrektor Zofia Ciolczyk oraz Zofia Misior, Bozena Wojda i in. – W programie mamy takie zajecia. Studenci w ramach praktyk przygotowuja i realizuja je, uczac pierwszej pomocy w przedszkolach, szkolach i innych instytucjach – informuje Anna Marciniuk, jedna z wykladowczyn w MSZ im. Janusza Korczaka w Lukowie. – Odbiorcom bardzo podoba sie to, co robimy, bo tematyke i zakres przekazywanej wiedzy oraz umiejetnosci praktycznych dobieramy do ich poziomu. U pierwszaków kladziemy nacisk na to, aby dzieci potrafily skutecznie wezwac pomoc, nieco starsi chetnie ucza sie, jak mozna rzeczywiscie pomagac w wypadkach. To proste czynnosci, które nastolatek latwo opanuje – wyjasnia Longina Król, dyrektor ZSM w Lukowie.
Dlaczego nie pomagamy?
Dowiadujemy sie o tych wszystkich szkoleniach albo kursach, o rosnacej liczbie osób umiejacych udzielac pomocy i zastanawiamy sie: skoro jest tak dobrze, to czemu jest wciaz zle. Bo z udzielaniem pomocy potrzebujacemu czlowiekowi nadal jest bardzo zle!
Latem, podczas burzy z piorunami w Warszawie, dwójka mlodych ludzi stojacych pod drzewem, nieopodal przystanku autobusowego pelnego oczekujacych na pojazd, zostala razona piorunem. Nikt nie udzielil pomocy i zanim do poszkodowanych dotarl lekarz, jeden juz nie zyl. Za dlugo czekal na konieczna resuscytacje.
Zaledwie kilka tygodni temu nad Jeziorkiem Goclawskim zginal nastolatek z Kaluszyna, spedzajacy w Warszawie zimowe ferie. Pod chlopcem zalamal sie slaby lód. Wpadl do przerazliwie zimnej wody. Nikt
z grona gapiów na brzegu nie udzielil pomocy, a nawet przez dlugi czas jej nie wezwal! Dlaczego?!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Śmiertelny wypadek w miejscowości Sionna! Droga nieprzejezdna! (aktualizacja)

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło kilkadziesiąt minut temu...

Kontrowersyjne „alkotubki” – alkohol w opakowaniach przypominających musy dla dzieci

W polskich sklepach pojawiły się alkohole sprzedawane w tubkach,...

Miał prawie 4 promile alkoholu

Pijany kierował samochodem, który uderzył w słup. 22 września o...

Zderzenie z autobusem

Samochód osobowy zderzył się z autobusem.

Samochód uderzył w słup. Kierowca i pasażerowie byli pijani

Trzy osoby podróżowały w samochodzie mini one w chwili...

Biskup siedlecki zdecydował o zmianach personalnych w parafiach

Diecezja siedlecka właśnie opublikowała listę zmian personalnych w parafiach, które wejdą w życie 1 lipca.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje