Co sie dzieje? W duzym spozywczym sklepie brakuje musztardy? To nie do pomyslenia nawet w czasach, kiedy nic nas prawie nie dziwilo… Bo w okresie najwiekszego kryzysu w latach 80., ocet i musztarda byly zawsze.
Teraz zabraklo jej nie z powodu kryzysu, ale zbytniej obfitosci. A wsród glównych winowajców tych niespodziewanych niedoborów
„w musztardzie” oraz innych towarach wymienia sie „Biedronke” oraz Siedlecka Spóldzielnie Mieszkaniowa. „Zestaw” dosc nietypowy, ale, jak sie okazuje, scisle powiazany w tlamszeniu spóldzielczosci. Ano wlasnie, bo brak owej musztardy, to drobny objaw znacznie powazniejszej sprawy – likwidowania bazy PSS „Spolem”.
– Musztardy nie ma i nie bedzie, bo nie zamawiamy juz towaru – wyjasnia zdziwionemu klientowi ekspedientka sklepu PSS „Spolem” przy
ul. Rynkowej 27. – Likwiduja nas i nic na to nie poradzimy.
– Co oni robia? Taki dobry sklep. Jest tu juz z kilkadziesiat lat. I to przeciez w srodku najwiekszego osiedla
w miescie – reaguja wyraznie oburzeni klienci.
– Bo spóldzielnia podniosla czynsz za sklepowy lokal i prowadzenie sklepu przestalo sie oplacac – pada wyjasnienie.
– A oplaca sie prywaciarzom, którzy w tym samym przeciez budynku wynajmuja lokale, i to nie na seksszopy, tylko tez na sklepy spozywcze? – dociekaja klienci.
I sami sobie odpowiadaja…
– Ale i oni padna, bo nie wytrzymaja konkurencji z „Biedronka”.
Rzeczywiscie, niemal po sasiedzku jest wielki pawilon tej portugalskiej sieci handlowej. Czy mamy wiec ewidentny przypadek, kiedy to obcy kapital „wykancza” nasze, spóldzielcze placówki handlowe?
– Sklep likwidujemy od 1 maja tego roku – potwierdza prezes PSS „Spolem” w Siedlcach, Zbigniew Chacinski. – Podjelismy taka decyzje, bowiem placówka jest deficytowa. Przyczynilo sie do tego kilka rzeczy. Jednym z niekorzystnych elementów jest oczywiscie sasiedztwo „Biedronki” oraz innych sklepów. O braku zysków decyduje jednak fakt, ze musimy wynajmowac caly lokal, który ma duze, niepotrzebne w takiej skali, magazyny. Czynsz wynosi okolo 5 tys. zlotych. Do tego dochodza koszty eksploatacji. I, niestety,
z poczatkiem roku, Spóldzielnia Mieszkaniowa podniosla jeszcze czynsz. To ostatecznie zdecydowalo o likwidacji placówki.
PSS „Spolem” wystapilo do Spóldzielni Mieszkaniowej o zrezygnowanie z podwyzki. Odpowiedz byla jednak negatywna. Choc obie firmy, to spóldzielnie, ich szefowie sie nie dogadali. Kazdy dba w koncu o swoje interesy.
– Stawki na lokale uzytkowe w naszej Spóldzielni nie byly zmieniane od 2001 roku – wyjasnia prezes Siedleckiej Spóldzielni Mieszkaniowej, Roman Oklinski. – Z poczatkiem tego roku podnieslismy je, ale tylko o 6,2 procent. To praktycznie wyrównalo zaledwie inflacje.
Na lokal przy ul. Rynkowej bedzie ogloszony przetarg. Czy jednak podwyzka czynszów nie spowoduje, ze zostana zlikwidowane inne sklepy PSS ,mieszczace sie w lokalach Spóldzielni Mieszkaniowej?
– Podpisalismy juz z PSS aneksy dotyczace wynajmu lokali przy ul. Mazurskiej 2 i Dreszera 5 – wyjasniaja
w Spóldzielni Mieszkaniowej.
Tamte sklepy beda wiec utrzymane, przynajmniej do czasu, kiedy nic sie nie zmieni…
No co wy!!! Zamkniecie tego sklepu to bedzie totalna porazka!!! Przeciez nie pójde do Biedronki po chleb!!! Poza tym nie przepadam za towarami z robakiem… NIE ZAMYKAJCIE MI TEGO SKLEPU!!!