Pod koniec kadencji burmistrz Sokolowa Podlaskiego jakby chetniej wybiera sie w sluzbowe wojaze. A to Lotwa, Ukraina…, zas ostatnio – Wegry i Slowacja. Wszystko w porzadku, jesli sluzbowe wojaze przynosza miastu korzysci, sluza nawiazywaniu nowych kontaktów partnerskich.
Jednak niepokorny radny, Rafal Zupka, ma powazne watpliwosci, czy wyjazd na Slowacje byl rzeczywiscie zasadny. Podejrzewa tez, ze kilkuosobowa delegacja bawila za publiczne zlotówki we wczasowych miejscowosciach po slowackiej stronie Tatr…
W lutym, gdy sezon narciarski w pelni, burmistrz Sokolowa Podlaskiego, Boguslaw Karakula w towarzystwie sekretarz Urzedu Miasta, Marii Truszkowskiej, radcy prawnego, Stanislawa Cieciery oraz przedstawiciela firmy Spin.doc., która opracowala program rewitalizacji dla miasta Sokolów, wybrali sie sluzbowa Toyota na kilka dni na Slowacje. Koszty tego wyjazdu nie byly wcale male, bo przekroczyly 7.400 zl. W tym umowa z firma Spin.doc na zorganizowanie wyjazdu, tlumaczenia i opracowanie materialów informacyjnych o odwiedzanych parkach pochlonela blisko 6 tys. zlotych, zas delegacje sluzbowe – ponad 1.500 zl.
– Wyjazd mial charakter studyjny – wyjasnial burmistrz Radzie Miasta podczas marcowej sesji. – Korzysci dla miasta to wiedza na temat doswiadczen gminnych samorzadów slowackich w zakresie tworzenia, finansowania i zarzadzania parkami przemyslowymi oraz ich skutecznosci w przyciaganiu inwestorów zagranicznych, która moze byc wykorzystana przy tworzeniu parku przemyslowego w Sokolowie Podlaskim, zgodnie z ustaleniami Lokalnego Programu Rewitalizacji.
Czy burmistrz musial koniecznie jechac za granice, aby zapoznac sie blizej z tworzeniem parków przemyslowych?
– Przeciez w Polsce mamy az 31 parków przemyslowo-technologicznych, z których czesc dopiero powstaje, ale inne funkcjonuja od kilku lat. Az 10 z nich uzyskalo pieniadze na rozwój z Unii Europejskiej. Czy nie taniej i lepiej jest korzystac z krajowych doswiadczen, chociazby ze wzgledu na te same uwarunkowania prawne? – zastanawia sie Rafal Zupka.
Mlody radny zapewnia, ze wystarczylo mu 6 godzin surfowania po Internecie, aby zgromadzic obszerny material na ten temat. Gruby plik materialów przekazal burmistrzowi podczas ostatniej sesji.
Co tak naprawde ciagnelo sokolowskich samorzadowców na Slowacje?
– Postanowilem sprawdzic, czy na trasie sluzbowego wyjazdu do Slowacji, która wiodla przez miejscowosci: Humenne, Spiska Nowa Wies, Preszow i Poprad, istotnie znajduja sie parki przemyslowe. Skontaktowalem sie z ambasada slowacka. Odwiedzilem strone internetowa specjalistycznej agencji, na której zamieszczona jest pelna i aktualna informacja na temat wszystkich slowackich parków przemyslowych. Ku mojemu zdziwieniu tylko w jednej z czterech miejscowosci, które odwiedzila sokolowska delegacja, w Humenne, stworzono park przemyslowy. Natomiast w Popradzie – park dopiero jest tworzony. Moze za dwa lata bedzie mozna mówic o jakichs doswiadczeniach… Pozostale dwie miejscowosci slyna z osrodków wypoczynkowych. Moje pytanie, czy zlokalizowano tam parki przemyslowe, wzbudzilo w ambasadzie co najmniej zdziwienie, gdyz obszar ten jest chroniony przyrodniczo – referowal podczas sesji radny
R. Zupka.
Na kontre burmistrza nie trzeba bylo dlugo czekac
– Pan przeprowadza sledztwo! Prosze zglosic to do prokuratury! Niech prokurator ustali, czy tam sa parki przemyslowe! Postawiono mi powazny zarzut! Ja tego tak nie zostawie! – mówil podniesionym glosem Boguslaw Karakula.
Zawiedli sie jednak ci, którzy czekali na to, ze burmistrz w rzeczowy sposób odeprze zarzuty.
– Nie przestraszylem sie burmistrza, a o to chyba mu chodzilo. Gdy otrzymam z ambasady slowackiej pisemne potwierdzenie, ze w Spiskiej Nowej Wsi i Preszowie nie ma parków przemyslowych, zloze wniosek, aby sprawe zbadala Komisja Rewizyjna. – mówil Rafal Zupka.
