Zime w Minsku Mazowieckim spedzilo, jak twierdza znawcy przedmiotu, okolo póltora tysiaca dzikich kaczek krzyzówek.
Kaczki najpierw goscily na zbiorniku wodnym w parku miejskim, w poblizu palacu Dernalowiczów. Kiedy akwen zostal skuty lodem, krzyzówki przeniosly sie na rzeke Srebrna, na odcinek od mostu na ul. Warszawskiej do mostu na ul. Mireckiego, gdzie woda rzadko zamarza. Gdyby nie pomoc minszczan, krzyzówki nie mialyby szans na przezycie. Ludzie, czesto od switu do wieczora, dokarmiaja ptaki. Karmienie kaczek szczególnie wiele radosci sprawia dzieciom. Wlasciciele piekarni dowoza krzyzówkom cale worki pokruszonego chleba i odpady piekarniane.
Kaczki na tyle czuja sie bezpieczne w miescie, ze wychodza na ulice, podchodza do domów i kwakaniem domagaja sie jedzenia. Ptaki przetrwaly w dobrej kondycji, o czym swiadczy fakt, ze rozpoczely gody. Krzyzówki caly czas sa monitorowane przez sluzbe weterynaryjna. Kaczki sa zdrowe. A wiosna przyszla…